Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


17kropeczka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem tu nowa i chciałam się przywitać. 12 lat temu zmagałam się z nerwicą i depresją . Było ciężko i tak jak każdy w tej chorobie nie myślałam, że z tego wyjdę i będę normalnie funkcjonować. Dzięki pomocy leków i psychoterapii udało mi się wyzdrowieć na wiele lat. Przez te wszystkie lata byłam bardzo szczęśliwą, energiczną osobą. Nic mnie nie złamało. Ani śmierć czy choroby osób najbliższych, ani odejście przyjaciela, ani ogromny stres związany z pracą. Cóż tu wiele pisać - byłam w moim przekonaniu bardzo silną osobą. W grudniu ubiegłego roku miałam niewinną stłuczkę samochodem...no i się zaczęło. Jakby ktoś nacisnął jakiś guzik i włączył chorobę. Z dnia na dzień nachodziły mnie coraz czarniejsze myśli, że mam jakąś nieuleczalną chorobę w sobie, że wszystko co dobre jest już za mną, przestało mnie cieszyć wszystko to co do tej por sprawiało radość. Początkiem lutego pojawił się ścisk w gardle. Starałam się z tym jakoś funkcjonować, lekceważyć... Niestety nic z tego. Dziś mam wrażenie że jestem wrakiem człowieka. Od przeszło miesiąca biorę coaxil 3 x1(ten lek wyciagnął mnie wiele lat temu z choroby), po dwóch tygodniach stosowania poczułam się znacznie lepiej, zaczęłam jeść. Ale euforia była zbyt szybka bo zaraz objawy się nasiliły. Męczę się bardzo. Odczuwam stały lęk, który się nasila gdy myślę o jedzeniu i przełykaniu. Właściwie to nawet jak mam przełknąć ślinę to jest problem. Jem na siłę, jestem załamana coraz bardziej bez nadzieii, że z tego wyjdę i będzie kiedyś lepiej. Odnalazłam to forum i piszę aby nie być sama z tym problemem. Proszę o wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×