Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zerowa samoocena


prawy505

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Nie wiem od czego zacząć więc zacznę od początku. Mam 22 lata Moje życie to jedna wielka porażka od dziecka miałem pod górkę zaczynając od dzieciństwa gdzie mój ojciec był alkoholikiem i robił ciągłe awantury,policja,pogotowie itd. Gdy wracałem ze szkoły modliłem się by był trzeźwy. Nigdy nie miałem żadnych kolegów,przyjaciół i zawsze stałem z boku. Od urodzenia mam zeza ,więc i z tego powodu miałem dużo nie ciekawych sytuacji. Nigdy nie miałem dziewczyny,bo nikt nawet się mną nie zainteresuje..z resztą się nie dziwię. Nie mam nawet odwagi się do kogoś odezwać. Mam trudność w komunikowaniu się z innymi. Od zawsze wszyscy mi mówili,że się do niczego nie nadaje-nawet matka. Obecnie jestem już na skraju wytrzymałości.Mam samoocenę niską zeru nie chce nawet spoglądać w lustro ,bo nienawidzę siebie i swojego wyglądu. Każdego kogo spotkam uważam za lepszego od siebie. Brakuje mi miłości,bo w dzieciństwie nie było go prawie w cale chciałbym poznać kogoś i być dla tej drugiej osoby kimś ważnym,bo teraz nikt się nawet mną nie zainteresuje. Czasami nie wiem nawet po co żyje wolałbym umrzeć....:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam jak się odnieść do sytuacji z alkoholem w domu, u mnie tego nie było ale uwierz mi że sam fakt że to przetrwałeś świadczy o tym jak bardzo silny jesteś, dlatego tutaj na wstępie składam Ci serdeczne gratulacje i oddaje duży szacunek.

 

Problem niskiej samooceny przechodzi każdy człowiek, nie chce tutaj odpowiadać za innych ludzi ale każdy miewa chwile zwątpienia,

ja jednego dnia mam wrażenie że jestem najlepszy na świecie a drugiego że do niczego się nie nadaje - to norma.

 

Twoim problemem jest usilne , oporowe wmawianie sobie że nie jesteś warty miłość , przyjaźni. Spójrz na to z innej strony

zobacz jak dużo przeszedłeś, i jednak mimo ran jakie to po sobie zostawiło , żyjesz dalej. To świadczy o twojej woli walki.

 

Możesz się zaśmiać ale po tym jednym poście bardzo Cię podziwiam, troche zbyt emocjonalnie podchodzisz do pewnych spraw

mi też ojciec całe życie mówił że jestem do niczego, ale czy to powód żeby w to uwierzyć? NIE!

 

NIGDY NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ ŻE NIE JESTEŚ WYSTARCZAJĄCO WARTOŚCIOWY.

 

Nikt nie ma prawa Cię w ten sposób ocenić, choćbyś miał zeza, był gruby, kulawy, bez rąk lub bez nóg.

 

Problem z rozmową z ludźmi, z kobietami ma bardzo proste rozwiązanie. Chcesz z kimś pogadać? To nie zastanawiaj sie co powiedzieć,

idź na żywioł podejdź i powiedz pierwsze lepsze co Ci przyjdzie do głowy - to najprostsza i najlepsza technika ;)

 

A wiesz jakie satysfakcjonujące jest pokonywanie własnych lęków? Stary, życze Ci żebyś to poczuł :lol:

 

Tak naprawde myślenie Cię paraliżuje, pieprz to, nie myśl o tym co powiedzieć bo to powoduje strach a w efekcie izolacje.

 

Gadaj z ludźmi o nawet największych głupotach, udowodnij sam sobie (NIE KOMUŚ) jak bardzo twardy jesteś, bo już jak przeczytałem nie raz to zrobiłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×