Skocz do zawartości
Nerwica.com

strach przed nieznanym...


Gość gregory21

Rekomendowane odpowiedzi

znowu powrot do szarej rzeczywistosci...

 

pierwsza noc w domu... nie spalem do 6 rano o 4 wyladowalem na konsultacji w szpitalu...chce pan ten zastrzykl relanium ..nie - to dowidzenia...co z tego ze sie qr.. boje lekow i wszystkiego co mnie otacza... dzis makabra od 3 dni prawie nie jem..dusze sie starsznie... chwilami wydaje sie ze oddech ustaje... oblewa mnie zimny pot zaczynam ciezko oddychac... paniczny strach... afobam chyba bardziej go sie boje niz ataku... jak mam sobie z tym dac rade??strach przed lekami ogromny strach o wlasne zycie... jestem z tym sam...calkiem sam... z jednej strony chce zyc... a z drugiej nie wiem co mam zrobic... za malo odwagi by walczyc za duzo by przegrac...katusze:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akurat afobam czy inne benzo to leki, których w ogóle się nie boję...

radziłabym jednak się nie męczyć i zażyć, skoro jest tak fatalnie. co Ci się może stać? w chwili ataku zjadłabym cokolwiek, byleby się ratować.. am am

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też miałam ogromne lęki nawet lęki przed tym że coś sobie zrobię. Całe dnie w łóżku aby tylko jak najszybciej zasnąć brałam leki nasenne...Ale to minie odkąd biorę leki codziennie jest lepiej u ciebie tez bedzie zobaczysz. Musisz duzo czasu poświęcać czemuś, coś robić ,najlepiej sprzątać mi to bardzo pomogło bo się męczyłam i moje myśli skupiały się głownie na bólu mięśni;) na początku oczywiście się nie chce ale musisz się na czymś skupić. Mnie pomógł mój chłopak po 2 tyg leżenia w łóżku od czego miałam już ostre zawroty głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bierz te benzo i się nie zastanawiaj chłopie. A co Ci się może stać od benzo? Nic. Jedynie to że się uspokoisz. Mi one zawsze dupę ratują w takich chwilach, ważne tylko aby z nimi nie przeginać.

 

I oczywiście musisz brać leki przepisane od psychiatry, i psychoterapią w Twoim przypadku konieczna na pewno.

 

Spróbuj się czymś zająć. Pograj w coś, obejrzyj film, wyjdz na spacer... Zajmij czymś myśli i ciało!

 

A oddychanie... przecież wiesz że się nie udusisz. Już tyle razy się dusiłeś i co? I żyjesz prawda? Przecież wiesz że to 'tylko' nerwica i że to Cię nie zabije! Nie umrzesz!

 

Nasz organizm nie jest w stanie przestać sam oddychać ! Zrób sobie eksperyment (już kiedyś o tym pisałam) -zatkaj sobie ręką usta i nos i zobacz ile wytrzymasz. W pewnym momencie po prostu wybuchniesz aby tylko złapać powietrza- to odruch bezwarunkowy, organizm nie przestanie sam nagle oddychać, nie ma szans.

 

Wyszedłeś ze szpitala i zamiast lepiej jest gorzej. Bo tam było bezpiecznie, miło, przyjemnie... A tu nagle szary świat, straszny świat... I nie możesz się odnalezc. Wg mnie za szybko Cię wypuścili, ale co zrobić...

 

Terapia i leki, nie ma wyjścia teraz. Masz jakieś leki teraz przepisane? Jak nie to marsz do psychiatry.

 

Trzymaj się i pamiętaj że będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×