Skocz do zawartości
Nerwica.com

Łaknienie na cukier


linka

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiedzą jak mi pomóc @Dryagan poza lekami, ale tak sobie myślę co to da, że mam jeść leki gdy czekolada jest smaczniejsza. Jeszcze, żeby takie leczenie potrwało chwilę, a oni jak im o tym opowiedziałam stwierdzili że to nie rok, dwa. Mogę jeść przy tym słodycze, ale uważają że nie powinnam codziennie. Jak mi powiedzieli, że 2,3 razy na tydzień czy mam zastępować to owocami to jest to dla mnie nie do przejścia. Za duże wyrzeczenie, za bardzo lubię czekoladę. Mam ciężką depresję tak naprawdę. Rozmawiam normalnie, staram się mieć pozytywne nastawienie, ale z racji na moje przeżycia mój ból w środku jest ogromny. Jestem w ogóle osobą skołonną do uzależnień, choć je rozumiem, z niektórymi jestem w stanie sobie poradzić. Nawet Muzyka z pozoru nie szkodliwa też jest moim uzależnieniem, moim życiem, że muszę jej słuchać non stop. Nie mówiąc o papierosach.

Jak sobie np. pomyślę o dzieciach gdzieś w ciężkich warunkach, które nie mają w ogóle co jeść, łapią gdzieś szczury, myszy by przetrwać a co tu mówić o slodyczach to jest mi jeszcze bardziej źle. Staram się nie myśleć, chociaż też czasem pomaga mi to przetrwać, tylko też nie mogę zachowywać się jak asceta, dlatego że żyję w lepszych warunkach. Ale potrafię zrobić też bunt i nie jeść nic. 

Temat z uzależnieniami jest ciężki, zwłaszcza gdy jest się do tego też empatyczny i w ogóle przy depresji właśnie głównie. 

Lubię sport, jestem też takim typem sportowca z drugiej strony, ale po ćwiczeniach to ja w ogóle już apetytu nie mam na nic. Psychiatra widząc mnie, gdy ćwiczę, powiedział mi no to teraz zjedz jabłuszko, akurat dostaliśmy na podwieczorek i ja nie mogłam tego jabłka zjeść, a gdy już się przymusiłam by się nie zepsuło to zaraz potem naszła mnie ochota na coś czekoladowego albo pączka, drożdzówkę, bo wtedy czuję się najbardziej najedzona i zaspokojona. Na obiad podawali nam czasem raz w tygodniu 2 naleśniki do tego jakąś zupę i to też było za mało, najlepiej w ogóle nie robić sobie smaku na nie. Zwykle jem 4, 5. Jeden serek na kolacje to też mało. Tam ważyłam 43/44kg teraz ok 41 a mam głód jak dorosły mężczyzna czasem i to taki nie do opanowania. Mam też swoje smaki i wszystkiego nie zjem. 

Nie wiem co z tym zrobić, jakoś ograniczam, próbuję jeść w normie wszystko, ale dziś mnie znowu naszło. 

Dziękuję Ci za zainteresowanie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Za duże wyrzeczenie, za bardzo lubię czekoladę.

Może stopniowo przechodź na czekoladę z coraz większą zawartością kakao, a coraz mniejszą zawartością cukru?

Ogólnie, polecam łączyć czarną czekoladę z bananami albo z pomarańczami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kiusiu napisał(a):

Może stopniowo przechodź na czekoladę z coraz większą zawartością kakao, a coraz mniejszą zawartością cukru?

Ogólnie, polecam łączyć czarną czekoladę z bananami albo z pomarańczami.

Właśnie problem w tym, że ja najbardziej kocham te słodsze. Po deserwowych czy gorzkich to ja bym zjadła jeszcze więcej tej mlecznej. 

Właśnie czekolady z owocami za bardzo nie lubię jak jest masa np. truskawkowa to zjem, ale tak łączyć mi nie pasuje do owoców już wolę z chlebem czy z bułką. Kiedyś uzależnienie od bananów też mi się zrobiło, teraz praktycznie jem je tylko sporadycznie. Jakoś nie widziałam w nich też super właściwości. Mówią, że od bananów regularnie jedzonych się tyje a ja codziennie jadłam po 2 i nic. 

1 godzinę temu, Kiusiu napisał(a):

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×