Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ze mną chyba trochę lepiej:)


brunecia87

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochane nerwuski:)JAkiś czas temu pisałam pierwszy post na tym forum,czułam się wtedy fatalnie ataki były bardzo częste i coraz gorsze dochodziły drgawki i dławienie w gardle,bóle w klatce piersiowej i wydawało mi się,że dostanę zawał i umrę-ile ja nocy nie przespałam :cry: Wzięłam nogi za pas i poszłam do kardiologa,zrobiłam sobie echo serca i holter i serducho mam zdrowe,kamień spadł mi z serca i jest mi jakoś lepiej,ataku nie miałam już z 3 tygodnie,czuję się lepiej,kupiłam sobie tylko ciśnieniomierz(to chyba jakieś zboczenie:),bo gdy zmierze sobie ciśnienie to czuję się jakoś lepiej,że mam to pod kontrolą)uspokoił się też mój puls który sięgał 200.

Teraz jestem na etapie picia meliski:)zamiast zwykłej herbaty-też mi to chyba jakoś psychicznie pomaga.Przedwczoraj w nocy obudziłam się,bo miałam jakieś uderzenie gorąca,zaraz zrobiło mi się zimno,trochę pobolało mnie w okolicy serca,ale wiem już,że serducho mam zdrowe,więc wzięłam sobie tabletkę bellargotu,włączyłam komórę,zajęłam się graniem w jakieś głupie gry,żeby odwrócić uwagę i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.Dzień wcześniej miałam nerwowy dzień w pracy,zauważyłam,że gdy się zdenerwuje cała się jakoś w środku trzęse i serce zaczyna mi walić,więc ten atak wiąże z tą nerwówką w robocie.Nie wiem czy udało mi się przechytrzyć nericę,pewnie jeszcze długa droga przede mną,ale mam wewnetrzny spokój,że serce mam zdrowe i to nie jakiś tam zawał.W każdym razie o swoje zdrowie będę walczyć dalej bo jestem za młoda,żeby myśleć o śmierci a to kwestia psychiki.Pozdrawiam Was serdecznie kochani,bardzo mi pomogliście:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nerwica została dobrze przepracowana na terapii, niekoniecznie z braniem leków (ja akurat biorę leki) to napewno nie wróci do nas w krótkim czasie, albo już w ogóle nie wróci.

U mnie meliska niestety nie zadziała. Próbowalam ziól od naturoterapeuty, piję caly czas w postaci mieszanki z 7-miu ziół.To już moja szósta mieszanka. Jedną mieszankę piję miesiąc czasu, stosowałam terapię czaszkowo-krzyżową (crano-sacralną), jeździłam na wizyty do terapeutów np. na ustawienie kanałow energetycznych bo podobno miałam zablokowany czakram gardła, jeszcze później na regresję niehipnotyczną, stosuję też kurację tzw. detoksykację organizmu-zakupiłam takie specyfiki na bazie naturalnych skladników roslinnych,mają oczyscić organizm z toksyn itp. Moze te wszystkie zabiegi wspomogły, ale wiem,że duzo zawdzięczam terapii psychodynamicznej i lekom dobranym przez psychiatrę.Oczywiscie samopoczucie trochę się polepszyło,ale nie jest to jeszcze 100% komfort psychiczny. Na terapie psychodynamiczną chodzę prywatnie-dwa razy w tygodniu no i wpadam tutaj,żeby ktoś mi doradził, czytam o problemach innych osób z tego forum, staram się pomóc, kiedy tylko mam jakiś zasób wiedzy w jakimś temacie.

Ale tak jak wspomnialam wczesniej-psychoterapia i jeszcze raz psychoterapia!

Pozdrawiam.

Monika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×