Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siemano wszystkim!


Krilan

Rekomendowane odpowiedzi

Problem polega na tym, że mnie się nie chce pracować. Urobiłam się już po pachy, osiągnęłam pewne sukcesy i mam dość!!! A jak byłam trzepnięta, tak jestem. W Bogu jedynie moja nadzieja! :D

 

[ Dodano: Czw Lip 13, 2006 9:50 pm ]

I muszę jeszcze dorzucić, że leki "demoralizują". Zanim zaczęłam je brać przez trzy lata radziłam sobie sama - z trudem, ale sobie radzilam. Jak przeszłam na prochy, to mi się wydawało, że oto nadchodzi koniec mojej udręki, teraz już wszystko będzie cudownie. Ale nie było - brałam lerivon - poprawiał mi nastrój, nie dołowałam się tak swoimi stanami ale też mnie z nich nie wyleczył. Jak po dwóch latach zmieniłam psychiatrę to stwierdził: "jestem zdumiony. pani była źle leczona. Depresji to pani na pewno nie ma. Ma pani zwykłą nerwicę lękowo - histeryczną. Trzeba panią wyleczyć!!!". Poczułam się wniebowzięta. Nowe leki niestety nie zdążyły przynieść trwałych efektów, bo zaszłam w ciążę i odstawiłam wszystko. Na początku było makabrycznie, ale jakoś przetrwałam dzięki moim kochanym rodzicom (na psychoterapii dwa lata wcześniej dowiedzialam się, że to oni są odpowiedzialni za moją nerwicę - zrehabilitowali się na całej linii przez te dziewięć miesięcy :D ) A teraz karmię i dalej nie biorę leków. I jest tak sobie, chyba nie najlepiej, bo ciągle myślę, że będzie gorzej, gorzej, gorzej. Dlatego tu jestem. Witam wszystkich i pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×