Skocz do zawartości
Nerwica.com

Prosze o pomoc!!!!!!!!!


Gość kasiaxprincessx

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiedziałam gdzie to napisać a że jest to związane między innymi z moją nerwicą to postanowiłam tutaj. Mam do Was ogromną prośbę potrzebuje pomocy. Chodzi o to, że od pewnego czasu między mną a moim facetem się nie układało. Ciągle się kłóciliśmy. On zawsze udawał takiego kochanego myślałam że jest wyjątkowy że mnie kocha. Sprawiał takie wrażenie. jest teraz na studiach (prosiłam go że ma nie pić bo on wie jak się to zawsze kończy zresztą nienawidzę alkoholu moj tata jest alkoholikiem kiedyś tez miałam faceta który po alkoholu byl straszny!) i mimo moich próśb on pił. robił różne inne rzeczy które mnie raniły. A ja? ja z nim zawsze na spokojnie rozmawiałam. Walczyłam z moją zazdrością z nerwicą. Sama sobie radziłam z tym co przeżywałam w domu (kłotnie rodziców picie ojca) sama próbowałam wyjść z nerwicy pozbyć się lęków i dereala. wszystko to dla niego zeby go nie martwic. On nigdy tego nie doceniał. Mam ochotę popełnić samobójstwo. wiem że pewnie ktoś napiszę ze wymyślam, albo za bardzo przeżywam. Jestem kobietą nic dziwnego że kierują mną emocje :( tylko że ja nie umiem sobie z nimi radzić. Jak wam się wydaje. czy jak byłam przez 2 lata z facetem on ciągle robił wszystko abym tylko przez niego płakała ale on mówił że sie zmieni i takie tam . to jak teraz po tym jego pijaństwie on znów mówi że sie zmieni mam posłuchac serca i z nim być??? kiedyś on wypił bardzo duzo i spał w parku w nocy o 24 a ja go pilnowałam. strasznie sie bałam bo on spał. a ja siedziałam przy nim na ziemi.. do niego nie dotarło.. nic.. a obiecywał mi duzo... czy to byl toksyczny zwiazek jak ja sie dla niego zmienialam a on to mial D*****??? ja tylko chce być dla kogoś ważna... chodziarz dla jednej osoby. nie mam przyjacioł zerwałam wszystkie kontakty dla niego. Prosze o pomoc. z kazdym dniem jest coraz gorzej. jem coraz mniej waże 44 kg przy wzroście 176... nie wiem już co mam robić. Ja zawsze zmieniałam się tyko dla niego nie dla siebie... bo po co... on zawsze powtarzal ze to moja wina. wiec sie zmieniałam. zeby nie była moja wina..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia, to brzmi strasznie! Jeżeli miałaś ojca alkoholika, to z tego co wiem twoja psychika może być już jakoś ukształtowana - dlaczego znalazłaś sobie chłopaka też alkoholika, próbujesz go wyciągnąć z nałogu? Są terapie dla dzieci DDA (dorosłe dzieci alkoholików) to się nazywa WSPÓŁUZALEŻNIENIE, zobacz on sam siebie niszczy alkoholem, ale ty nie musisz mu w tym towarzyszyć, wprost przeciwnie, powiedz mu że z alkoholikiem się nie spotykasz dopóki nie ukończy terapii AA. Nie widzisz że on niszczy siebie a ty też sie sama niszczysz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×