Skocz do zawartości
Nerwica.com

a miało być tak pięknie...


Rekomendowane odpowiedzi

Myślenie życzeniowe. Poczucie bezpieczeństwa w formie złudzenia nie jest zdrowe, ponieważ powoduje, że człowiek nie pilnuje pleców.

 

poczucie bezpieczenstwa nie wyklucza w zadnym wypadku ostroznosci , czym innym jest uspienie a czym innym trzezwe spojrzenie

zawsze w kieszeni mozna nosic gaz paralizujacy i w przypadku realnego niebezpieczenstwa mozna wyp... cala zawartosc na twarz delikwenta i oddalic sie bezpiecznie lub tez udac sie na policje.

tego typu "myslenie zyczeniowe" jest stosowane np. w terapii racjonalno-emotywnej bazujac na przekonaniu ze mysl poprzedza odczuwanie

wpojona gleboko "wtapia sie" w osobowosc i staje sie realna

twoje bezpieczenstwo w ogromnym stopniu zalezy od twojego myslenia

jesli myslisz o zagrozeniach nie bedziesz nigdy czul sie bezpiecznie.

 

 

 

A jak często ktoś chce Cię pobić/zabić za to kim jesteś?

nie zdaza mi sie to , jednak gdyby mnie spotkalo takie przykre zdarzenie napewno w kieszeni nosilbym gaz paralizujacy bez wzgledu na to czy zezwala mi na to prawo czy nie

zrobilbym wszystko dla wlasnego poczucia bezpieczenstwa

zrobilbym wszystko co tylko mozliwe zebym mogl swobodnie zyc i robic to na co mam ochote

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czasami mam dość świata w ktorym rządzi prawo pięści i siły bo niestety nie każdy ją ma...Ja np. jestem delikatna i nie potrafilabym się obronić...często uchodzilam za ciapę, kozła ofiarnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martusia

Ja mam podobnie nieraz jest tak że bym mógł góry przenosić a czasem bym chętnie spał całymi dniami, też miałem terapie przez 2,5 miesiąca grupową na odziale Lękowym i przez jakiś czas było dobrze ale coś czuje że znów to wraca. Podejmuje walke praktycznie codzienie. Jest to bardzo trudne i męczące. dzisiaj byłem w sprawie pracy jakoś poszło bo było to tylko zaniesienie papierów i teraz czekam ale jak zwykle boje się co dalej będzie. Z jednej już zrezygnowałem w ten poniedziałek, bo było ciężko praca w markecie. To praca nie dlamnie ciągle się czegoś boje nawet najmiejszych zdażeń. Moge z tym walczyc ale nie przez cały czas bo to mnie wycięcza i psychicznie i fizycznie. Też jak każda osoba chce się podobać innym przed chorobą chodziłem na siłownie a teraz wyglądam jak bym nigdy nie miał z nią przygody. Próbowałem kilkakrotnie chodzić znów na siłownie ale pod wpływem tej choroby nie chciało mi się jeść i to mijało się z celem. Ciagle myśle że coś mi przywali w głowe i się wszystko odwróci i bedzie jak dawniej. Choroba mi pokrzyżowała wszystkie moje plany i teraz nie zawsze robie to co chce bo zazwyczaj te rzeczy co chce zrobic są wymagajace i boje się tych wyzwań. Dawniej byłem innym człowiekiem zabawnym, wszędzie było mnie pełno a teraz jestem w cieniu kumpli bo po prostu jest mi ciężko. A o kontaktach z dziewczynami to moge sobie to wybić z głowy albo pooglądać zdjęcia w internecie bo nie idzie mi najlepiej stresuje się jak nikt inny. Chociaż stważam pozory inne. Ale w środku się cały gotuje :cry: Ciekawe czemu to nas spotyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety w tych wszystkich zaburzeniach psychicznych są takie nawroty tego całego świnstwa. Kiedyś często powtarzałem ludziom swoje odczucia w postaci 'wykresu', mianowicie, że są dni kiedy czuje się naprawde dobrze, poczym są dni gorsze, i - przez nie - samopoczuciem jadę od zera... Ale to nie tak. Im więcej zyskujemy, chociażby takimi (pozornie) pierdołami jak udane wyjście do sklepu, na spacer z psem itd. itp. tym nasz pułap się zwiększa, automatycznie jednak podwyższamy sobie poprzeczkę, której na pewnej wysokości nie damy rady przesakoczyć, z wiadomych względów, a to nas jakby niszczy, ale tylko my jesteśmy temu winni, dlaczego ? Bo nie widzimy, że sami wymagamy od siebie za wiele.

 

Dlatego chciałbym, abyśmy poświęcili kilkanaście minut, na przeanalizowanie naszej drogi w naszych zaburzeniach, żebyśmy zobaczyli, że są dni i lepsze i gorsze, i nie ma co zastanawiać się nad tymi złymi, bo przecież my ich nie chcemy. Natomiast chcemy czuć się dobrze, tak jak nie raz już się czuliśmy, przypomnijmy to sobie.

 

Pozdrawiam,

Admin

 

PS. ..., a będzie jeszcze piękniej.

 

 

nie ma dni lepszych i gorszych, sa tylko coraz gorsze od 2okilku lat, coraz gorsze i nawet jednej chwili nie było gdy było dobrze :) piszę za siebie !!!

 

mów za siebie, nie generalizuj i nie czuj za innych :( wtedy może bedę CIę szanował :)

 

na razie pleciesz dyrdymały, populizmy i moralizujesz ... nic wiecej !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co z tego?

 

mam wrazenie, zes slepa :)

 

piszę za siebie a nie w liczbie mnogiej jak niektórzy tutaj :) wyrażnie zaznaczylem ze pisze za siebie a nie wciskam zaimek "My" wszędzie :)

 

nie wciskam kitu, populizmu i demagogii i nie łudze nikogo złudnymi projekcjami, że może "będzie jeszcze piękniej"

 

mówie i piosze tylko za siebie uzywajc domyślnego "Ja" - nikomu nie wciskam nic na siłę ... za siebie pisze siew 1 osobie liczby pojedynczej a kazda inna forma jest manipulacją :)

 

uzywanie zwrotów: "czujemy, postepujemy, widzimy" to manipulacja chyba, ze chcesz mi udowodnić, ze wiesz wszystko i jestes swiadoma/y tego co czuje kazdy czlowiek i jak przezywa rzeczywistość ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, widać masz skąpe doświadczenie w stosunkach międzyludzkich. Ciekawe dlaczego?

Wiesz, masz swoje poglądy ok, ale Ty podważasz moje więc jak mam reagować? To co robisz nazywa się dołowaniem. Dlaczego to robisz? Jeśli ktoś ma takie a nie inne poglądy - Tobie to najwyraźniej przeszkadza. Co masz nerwa, że inni mają nadzieję, wiarę i siłę więc reagujesz strofowaniem? Dlaczego to robisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×