Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cretino

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cretino

  1. już mi wszystko jedno :) a czy złosć mi pomaga? a to ma mi w czyms pomagac? zlosc jest dla zlosci jak sztuka dla sztuki :) zyskam cos gdy przestane nienawidzić? cos to zmieni? sobie nie wierzę Bad :) ludziom tez nie i nawet ewentualnej zonie nigdy nie ufalbym i nie wierzylbym :) umiem co prawda doskonale udawać i sprawiac pozory wiec raczej by sie nie domyslila ze Jej nie wierzę :) wiesz - takie wdrukowane i wyssane z mlekiem matki zaklamanie i umiejetnosc ukrycia wszystkiego, trening czyni mistrza :) oceniam? to chyba oczywiste ze jesli wmawia mi sie bzdury to zaczynam sie buntować:) poza tym nie zamierzam juz z TOba dyskutowac bo to strata czasu i energii :) Ty sobie patrz na swait swiomi pragnieniami a ja bede ocenial rzeczywistosac i niech tak zostanie :) gdzie ja napisalem ze móglbym zabic co i kogo sie tylko da? masz jakies urojenia? nikt nie zabija wszystkiego co sie rusza i na drzewo nie ucieka nawet jesli jest seryjnym zabójcą :) odpowiadaj sobie na moje pytania ankietowe jak chcesz, dla mnie i tak jest oczywiste, ze czlowiek ma prawo tak do milosci jak i do nienawisci a to czy ja czy ktokolwiek inny móglby tak albo inaczej to nie ma zadnego znaczenia :) i nie rozumiem co to ma wspólnego - ze sie moze tak a nie inaczej - do tego czy sie ma prawo nienawidzieć :) mnie nie interesuje inaczej jesli to inaczej jest tylko ochlapem albo symulowaniem zycia :) gdybym dawn otemu mógl sie uczyć, gdyby mi ktos pomógl to dzis "móglbym inaczej" i "chcialbym inaczej" ale, ze wtedy uczyc sie nie moglem to dzis "inaczej nie chce" :) i "inaczej nie mogę" :) wtedy nie moglem sie uczyc i nic sie do dzis nie zmienilo, tyle ze zamiast braku mozliwosci nauki jest brak mozliwosci pracy ... nie moge sie dluzej niz 30 minut na niczym skupic a jesli musze cos robic dluzej niz godzine to zaczyna sie marzenie o samookaleczaniu sie albo walenie glowa w scianę :) a zabijanie? to w koncu mogloby byc jakies nowe i ciekawe doswiadczenie :)
  2. Cretino

    [Toruń]

    na sen polecam tzw sportowe ZMA :) uderzeniowa dawka magnezu, cynku, wit. b6 i wit. co raz ewentualnie potasu :) zasypiasz jak po strzale młotkiem w potylice :) kupujesz gotowe ZMA oparte na chelatach i dawki dobierasz tak ,zeby jednorazowo przed snem wziac ok. 450 mg magnezu i minimum 100 mg potasu ... spadnie ci cisnienie :) i zasniesz :) tylko musisz meic zdrowe nerki :) co do mnie to mam zabawne objawy ostatnio :) znów mam zakrzepice :) ale na razie problem nie jest bardzo nasilony :) lekarz mi mówi, ze jak nie zaczne sie leczyc to dostanę sepsy (przez kilka szczepów bakteryjnych krazacych we krwi) ale w sumie jak sie walnie 600 mg ketonalu albo diclofenacu dziennie to nawet bardzo nie boli :) ktos pisal o dziwnych nocnych potach :) mam tak samo ale wiem skad sie to bierze :) hormony + rozlegly stan zapalny w calym organizmie ... mnie dodatkowo gnebi siaknie nocne trzeba wstawac nawet i 3-4 razy ... no i te zimne nogi - klade sie do lózka wieczorem sa zimne, wstaje tez sa zimne jak je utna to bede mial swiety spokój :) no i mam spory skrzep na zastawce na zyle odpiszczelowej a tak ogólnie to Torun coraz bardziej mnie nudzi :) chetnie bym go wysadzil gdybym mial dostep do czerwonego przycisku towarzysza Putina :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:13 pm ] aha :) Cretino lubi pieszczoty ale mu raz ze szwankuja hormony i do pieszczot sie obecnie nie nadaje : )a dwa jest seksoholik i potrafi zachowywac sie jak niewyzyty pies wiec pieszczoty bez emocjonalnej wiezi mu nie sluza :) dlatego tez ich unika od lat :) choc ostatnio miewa dziwne sny :) powinien zaczac nad nimi panowac bo w koncu którys zrealizuje i bedzie klops :)
  3. Ty caly czas to robisz narzucajac innym (np. mnie) swój system wartosci, któy przeciez dla mnie nic nie musi znaczyć :) uzywajac zwrotu: "Oj Biedaku, nasza Moderatorka przynajmniej próbuje. A Ty? Wiesz, możemy się pościgać w przeżyciach ale po co zniżać sie do tego poziomu.... " zachowujesz sie jak idiota, który najlepiej wie co jest dobre a co zle ... udowodnij mi czy to, żę ktos próbuje jest lepsze od tego, ze kto inny próbować nei zamierza ... jesl ici sie to uda to przyznam cI rację a na razie to po prostu wciskasz nieuprawniony kit :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:41 pm ] a poza tym nikogo nie u\oceniam tylko opisuje rzeczywiustosć na podstawie faktów naukowych a nie wyssanych z palca bzdur Twojego rodzaju :) i co CIe wkurza to mnie zupełnie nie obchodzi :) po prostu niektóych wkurza prawda i wszystko co sie nie zgadza z ich obrazem swiata i tyle i nic nikt na to nie poradzi :) sa tacy co po prostu za wszelka cene beda dazyc do tego zeby przed prawda uciekać taka jak ty :) tacy np. wierza w wolna wole i cale zycie sie ludza wierzac w garbate ANIOłKI :) czlowiek to geny + wychowanie i zadne bzdury i populizmy tego nie zmienia chocbys nie wiem jak sie starała zafałszować rzeczywistość :) z czego sie skalda czlowiek i ludzkie zycie poza gernami i wychowaniem? z mocy sprawczej Boga i urojonej duszy? kobieto? to ze kolezanka próbuje zalezy tylko od tego i tylko tym jest uwarunkowane, ze widocznie ma do tego próbowania uwarunkowane geny albo w jej wychowaniu pojawily sie czynniki dzieki ktorym chce sie jej albo opłąca się próbować :) a jesli Ty nie rozumiesz tak prostych spraw i praw socjobiologii to nie mamy o czym rozmawiać :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:06 pm ] a poza tym nikogo nie u\oceniam tylko opisuje rzeczywiustosć na podstawie faktów naukowych a nie wyssanych z palca bzdur Twojego rodzaju :) i co CIe wkurza to mnie zupełnie nie obchodzi :) po prostu niektóych wkurza prawda i wszystko co sie nie zgadza z ich obrazem swiata i tyle i nic nikt na to nie poradzi :) sa tacy co po prostu za wszelka cene beda dazyc do tego zeby przed prawda uciekać taka jak ty :) tacy np. wierza w wolna wole i cale zycie sie ludza wierzac w garbate ANIOłKI :) czlowiek to geny + wychowanie i zadne bzdury i populizmy tego nie zmienia chocbys nie wiem jak sie starała zafałszować rzeczywistość :) z czego sie skalda czlowiek i ludzkie zycie poza gernami i wychowaniem? z mocy sprawczej Boga i urojonej duszy? kobieto? to ze kolezanka próbuje zalezy tylko od tego i tylko tym jest uwarunkowane, ze widocznie ma do tego próbowania uwarunkowane geny albo w jej wychowaniu pojawily sie czynniki dzieki ktorym chce sie jej albo opłąca się próbować :) a jesli Ty nie rozumiesz tak prostych spraw i praw socjobiologii to nie mamy o czym rozmawiać :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:09 pm ] aha - i nadal twierdze, ze nikogo nie oceniam :) pisze tylko i wylacznie o sobie uzywajac czasem dziwnych na to pisanie sposobów :)
  4. i co z tego? mam wrazenie, zes slepa :) piszę za siebie a nie w liczbie mnogiej jak niektórzy tutaj :) wyrażnie zaznaczylem ze pisze za siebie a nie wciskam zaimek "My" wszędzie :) nie wciskam kitu, populizmu i demagogii i nie łudze nikogo złudnymi projekcjami, że może "będzie jeszcze piękniej" mówie i piosze tylko za siebie uzywajc domyślnego "Ja" - nikomu nie wciskam nic na siłę ... za siebie pisze siew 1 osobie liczby pojedynczej a kazda inna forma jest manipulacją :) uzywanie zwrotów: "czujemy, postepujemy, widzimy" to manipulacja chyba, ze chcesz mi udowodnić, ze wiesz wszystko i jestes swiadoma/y tego co czuje kazdy czlowiek i jak przezywa rzeczywistość ...
  5. Jednak chyba jestes domorosłym psychologiem skoro zabierasz się za interpretaację w dodatku nieuprawnione :) czy mnie to kręci, ze kogos mój sposób bycia moze prowokowac? mam to gdzies - nie jestes odporna/y na drwinę, ironieynizm - nie czytaj ... co mnie obchodzi to co sobie myslisz czytajac to co pisze? w koncu jestem neurotykiem i nie panuje nad odruchami więc o co chodzi? mam takie objawy i tyle ... a w postach wypowiadaj sie za siebie a nie za wszystkich, nie generalizuj, nie rob za adwokata - bo na razie tylko dostarczasz mi argumentów ... a co do tego ,ze tu wszyscy pisza o wlasnych doswiadczeniach - watpie, nie raz czytalem tu interpretacje, oceny, próby moralizowania i nie raz pewnie jeszcze przeczytam... kazdy zwrot w którym jest: "mówi się", "podobno", "ludzie mówią", "wydaje mi się" itp. jest albo generalizowaniem albo próbą mniej lub bardziej udolnego interpretowania cudzych zachowań poprzez własny aparat myslowy i narzucania innym calkiem subiektywnego i zazwyczaj malo majacego z prawda, spojrzenia na rzeczywistość ... generalizacja, szufladkowanie, zmuszanie ludzi do patrzenia cudzymi oczami, narzucanie innym wlasnego sposobu myslenia, porównywanie ludzi miedzy sobą i dawanie przykladów i rad ... mysle, ze z punktu widzenia zaburzeń i psychologii nie ma nic gorszego :) a tego na tym forum pelno ... na razie mnie to ciekawi, czasem bawi - zobaczę jak długo :) aha - samo zalozenie, ze gadanie o problemach mogloby mnie bawić jest dla mnie wystarczajacym dowodem na to, ze masz po prostu ciasny umysl i niewielką empatię :) o wiedzy psychologicznej wypowiadal sie nie bede bo nie jestem specjalistą ... i nie obrazilem sie tylko po prostu interpretuję w taki sam sposob jak Ty I żeby nie bylo niedomówień, tak - jestem konfliktowy a moze raczej konfrontacyjny i nie przeszkadza mi to nic a nic.
  6. powiedzcie to mojej watrobie i układowi moczowemu :) a mzoe odda mi ktoś swoja nerkę :) jest idiotą ktoś kto twierdzi zeby ze to sa leki bezpieczne :) podobno od efetinu sie nie tyje :) to skad u mnie 30 kg w 3 mce :) z 86 do 116? podobno nie jest toksyczny :) to skad u mnie niewydolnosc watroby i nerek po jego rocznym stosowaniu - zaczelo sie od biegunek i zaparc nastepujacych po sobie, potem sikanie w nocy az w koncu krwiomocz :) a moze pekajace naczynka krwionosne w oczach i plucach tez uznacie za nic? moze wy lubicie wygladac ja kzombie i krztusic sie wpasna krwia ale to wasz problem :) nie jedzcie swinstw, zadne chemikalia wam nie pomoga ... tylk ozdrowe relacje z ludzmi, zdrowe rodziny, poczucie bezpieczenstw i zaufanie do najblizszych mzoe pomóc ... te leki sa tylko po to zebyscie nie byli uciazliwi dla otoczenia ... co z tego ze sie dzięki nim nie zabijecie skoro zyc normalnie tez nie pozwolą :) ... lepsza szybka smierc niz 30letnia wegetacja i zycie na kolanach :) aha - wazne - wszystkie antydepresanty obnizaja inteligencje, niektóre nawet w sposób caliem duzy :) jak myslicie? po co schizofrenikowi podaje sie leki? zeby nie lazil po lesie albo nie spal na strychu :) bo kto to widzial zeby ktos tak zyl w cywilizowanym kraju :) smiac mi sie chce :) a mzoe on jest tak szczesliwszy niz po tych wszystkich lekach którymi go napasliscie? skoro tryptofan-L bedacy tylko aminokwasem moze spowodować zastoinowa niewydolnosc miesnia sercowego lub zaspół zwany nadcisnienien płucnym ... a tylko w niewielkim stopniu wplywa na uklad hormonalny ... to co moze zrobic lek totalnie destruktywnie dzialajacy na biochemie organizmu? o mechanizmach wplywania serotoniny w nadmiarze na naczynia krwionosne, gospodarke wapniem, powstawanie bloku hormonalnego w umezczycn i inne patologie - poczytajcie sobie sami :) jak lekarze psychiatrzy zaczna leczyć ludzi a nie wypisywać tabletki to zmienie o nich zdanie :) zrozumcie moze ze depresja nie zawsze ma zwiazek z obnizeniem ilosci serotoniny, moze byc spowodowana obnizeniem wrazliwosci tkanek na ten hormon (wywolanym np. nieodwracalnym uszkodzeniem receptorów serotoninowych) ... takiej depresj nie da sie leczyć lekami dzis znanymi a nawet wiecej powiem - tylko na dluzsza mete pogorszy sie stan chorego bo zaniknie albo sie w inny sposób uszkodzi kolejne receptory :) takich ludzi (chorych ze wzgledu na uszkodzenie receptorów) w zaden sposób poza psychoterapia nie da sie leczyć :) .... to by bylo tak jakby komus przekoksowanemu bo jechal na omie bez zadnej kontroli tego co robi - ktos receptory wysycone albo zniszczone ktos chcial odblokowac kolejnymi strzalami omy :) smiech na sali :)
×