Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Noopii, czemu jesteś przygnębiony?Coś się stało?

 

Ja czuję się dość dziwnie.Boli mnie serce jak oddycham, drętwieje mi lewa ręka i mam jakiś nieokreślony lęk.Nie mam pojęcia skąd on się bierze.

Ja ci powiem skąd. Stresujesz się mięśnie się napinają, w tym te przepony, oddech trudno złapać, albo wręcz boli przy oddychaniu... to powoduje niedotlenienie... sztywnieją kończyny pojawia się lęk, mózg wariuje...

 

Ścierny bo mnie swędzi

 

A tak ogólnie, to myślę nad beznadziejnością sytuacji życia, nic nie robienia... siedzę na dupie wszystkich wkurwiam, jestem żałosny i głupi a do tego świadomy, a do tego umysł sprawia że życie jest koszmarem. Nie potrzebuje Dantego piekło to stan mojego ducha.

Szkoda, wiecie co na nerwice choruje od lat, wiecie co pomaga? Porządny ból. Ciągle mi prawią że mam wrócić do normalności, więc wracam; czym jest życie jak nie bólem i cierpieniem? Po prostu inni żyją jakąś ułudą.

Co jest piękniejsze od gnicia i rozkładu? Od świadomości własnego losu dwa metry pod ziemią, w tej zbiorowej mogile pod miastem -zwanej cmentarzem?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, Przerażona...coś w tym rodzaju...tylko najdziwniejsze jest to, że nie wiem dlaczego.Siedzę w domu i nie mam czego się w tej chwili bać.

No właśnie lęk przed nieokreślonym... trzeba to sobie jakoś wytłumaczyć... ,może to jakaś śmiertelna choroba... albo psychoza... I TU POJAWIA SIĘ NERWICA LĘKOWA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, rozkoszne :105:

samara22, ja mam 4 psiaki :P

 

-- 22 sie 2011, 02:07 --

 

samara22, lęk jest nieokreślony,strach jest ukierunkowany-tym się różną

Gdy o tym myślę to też odczuwam lęk,przerażenie paraliżujące i nie wiem czego dotyczy,po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, Dopiero od niedawna pojawia mi się coś takiego.Wcześniej też miałam lęki ale teraz to co innego.Często jest tak, że boję się wychodzić z domu a jak już wyjdę, to boję się ludzi,nie mogę zostawać z nikim sam na sam.Wiedziałam skąd się biorą te lęki i jakie mają podłoże.Zawsze był jakiś powód, przez który pojawiał się lęk.A teraz?Czego mam się bać?Poduszek?Nie rozumiem tego...

Na lęk przed ludźmi pomagają leki i codzienne treningi - czyli wychodzenia do tego bydła; ja miałem szczęście bo zaraz jak zaczęły leki działać, to prace znalazłem i do tego taką co wymagała kontaktu z ludźmi. Kiedyś nawet do sklepu nie moglem wyjść taki lęk miałem, a jak juz wyszedłem to miałem setki myśli w głowie co powiedzieć i się plątałem, albo gadałem za cicho i mnie ekspedientka nie rozumiała xD Teraz juz lepiej z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie jako masa nie są godni szacunku, tylko jednostki się liczą i mają uczucia.

Wiecie co tak się plątałem i bełkotałem do 18 roku życia.... straszne, jakiś progres jednak jest, głównie dzięki lekom, choć bóle egzystencjalne, niemoc pozostały..

 

Btw. Ja trawie tylko kundelki, rasowe to jakaś porażka....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, same wielorasowce :mrgreen:.Porobiło się bo rok temu przygarnełam suczke błąkającą się i okazało się,że była szczenna,jeden ze szczeniaków został bo miał udar słoneczny i to psiak specjanej troski,a mi mojego też specjalnej troski zabili,no a suczki nie udało się wydać.Mam też starszą sunie też przybłąkała się i jest już ze mną dłuuugo.

Mam też kotke i 3 małe kocięta.

 

zdj,są w mam fioła..

 

-- 22 sie 2011, 02:19 --

 

Btw. Ja trawie tylko kundelki, rasowe to jakaś porażka....

jak ja :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co tak się plątałem i bełkotałem do 18 roku życia.

ja się jąkam od ósmego roku życia do teraz,z mniejszym lub większym nasileniu.Fajnie się kawały opowiada gdy się jąkam-wszyscy się kładą ze śmiechu i nie dają mi skończyć:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, Ja miałam kiedyś pięć kotów na dwupokojowym mieszkaniu.Dwa dorosłe i trzy kocięta:) To dopiero było zamieszanie:)

nooo..nie wątpie :D

 

-- 22 sie 2011, 02:24 --

 

tahela, lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, Tutaj się z Tobą nie zgadzam.Nie ma ludzi lepszych ani gorszych od innych.Nieważne czy odnosimy się do mas czy do jednostek.Wszyscy mają uczucia, każdy ma taki sam organizm, potrzeby, pragnienia...w związku z tym pod jakim względem jedni mieliby byc gorsi od drugich?

 

A jakie leki bierzesz?

Ludzie mordują, gwałcą żywych i martwych, torturują psychicznie i fizycznie... Ludzie prowadzą wojny, okupują i rabują, niszczą i bezczeszczą. To są ludzie i nic poza tym. Ludzie to zwierzęta tyle że wydaje im się nie wiadomo co... niszczą swoją planetę, srają do własnych łóżek.

 

Nie chce mi się teraz zapierdalać do apteczki, aktualnie trzy- pamiętam wellbutin i Solian poza tym mam tez jakiś SSRI. Brałem mase leków też wcześniej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×