Skocz do zawartości
Nerwica.com

Męski problem na przykładzie


Przemek_Leniak

Rekomendowane odpowiedzi

taki wywiad w lokalnym mendium
https://kurierlubelski.pl/dr-ireneusz-siudem-psycholog-mezczyzni-nie-radza-sobie-z-emocjami/ar/c1p2-27825013?utm_source=Facebook&utm_medium=kurier+lubelski&utm_campaign=grafikalink&fbclid=IwY2xjawL3-KJleHRuA2FlbQIxMABicmlkETBxanJhS3ZJUjJZWDRNengwAR5MYRxHOvjAYb2EjCcls1SHTsL6NywmGi-SgrV1lyf5cIrOfxlhwHXUPr95Sw_aem_WV4mOpcaND6o4CjVtrB4IQ

i mój komentarz:
"

Ważny temat.
Faceci mają ostatnio pod górkę - należą bowiem do grupy kopanej z uwielbieniem przez uśmiechnięte towarzystwo...
Nie istnieje w dyskursie publicznym kategoria człowieka
sa literkowce są babsztyle ale nie może być Człowieków bo musi istnieć wróg publiczny i jest taki - facet.
Emocje męskie są inne niż babskie - tymczasem dominacja babskiej natychmiastowości odczuwania, emfazy, ekspresji jest wyraźna również u psychologów czy bardziej jeszcze w klanie psychoterapeutów.
Nie radzimy sobie bo nie możemy sobie poradzić z terrorem babskich emocjonalnych huśtawek jaki jest nam na siłe wpychany np na terapiach.
W wywiadzie wyraźnie przebija to podejście babsztylanckie...
Moim zdaniem prowadzi ono jedynie do eskalacji problemu.
Sam początek wywiadu zaczyna się od kwintesencji psychologicznego bullszitu:
"Być może jest to spowodowane mniejszą dojrzałością emocjonalno-społeczną i mniejszą odpornością psychiczną panów. Z roku na rok obniża się poziom rozwoju emocjonalno-społecznego, częściej w populacji występują choroby „odstresowe”, w tym te psychiczne. Dorzućmy do tego jeszcze styl wychowania. Tego, w jaki sposób traktuje się mężczyzn i tego, czego się od nich wymaga. Bardzo często mówi się o tym, że mężczyzna musi być odpowiedzialny, nie powinien się wzruszać, ulegać emocjom, musi być twardy, musi zapewnić rodzinie bezpieczeństwo. W dzisiejszych czasach te wymagania stają się dla wielu naprawdę wygórowane. Mężczyźnie nie przypisuje się – w odróżnieniu od kobiet – żadnych form emocjonalności. Mężczyzna wrażliwy nie mieści się w stereotypie dzisiejszego mężczyzny. I to jest problem"
otóż nie nie jest problemem że faceci nie chcą się uparcie zmieścić w babskim wzorcu emocjonalności
problemem jest to że wzorzec babskiej emocjonalności został uznany za taki do którego każdego należy na siłę dopasować
to właśnie prokrustejskie podejście jest problemem!
psycholg Prokrustes to szkodnik i zagrożenie dla męskiego świata i dla męskiego życia.
i to własnie widać w statystykach wyraźnie
262 przypadki samobójstw mężczyzn to skutek "babeszjozy" wśród psychologów
sukces tej obłąkańczej pseudonauki
" W takich sytuacjach mężczyźni negując i wypierając emocje, starają się ich pozbyć, traktując jako wrogie ciało. Przede wszystkim panowie nie uczą się, jak radzić sobie z emocjami, nie potrafią ich zidentyfikować. I to jest alarmujące, bo te piętrzące się emocje w pewnym momencie wybuchają i dezorganizują procesy intelektualno-poznawcze. Dzieje się tak w chwilach prób samobójczych, w których człowiek uważa, że znalazł się w sytuacji bez wyjścia."
no i bullszitu ciąg dalszy...
warto się jednak z tym poboksować myślę
my faceci nie wypieramy i nie negujemy emocji - takiego myku nie da się bowiem zrobić
przezywamy je po prostu po swojemu - ku wielkiemu niezadowoleniu prokrustesów przywiązanych łańcuchami ignorancji do schematów terapeutycznych.
Facet wie kiedy i jakie przezywa emocje a jednak na terapii słyszy - robisz to źle!
Tak właśnie jest. Mogłem ten stricte przemocowy styl "terapeutyczny" zaobserwować sobie na nieudanej dla mnie terapii grupowej w lubelskim oddziale dziennym ExCordis.
Możemy o wnioskach z tego pogadać szczerze - ja będę walił z grubej rury.
Przyjrzyjmy się temu co mówi Prokrustes Siudem o pomyśle dedykowanego dla mężczyzn programu zapobiegania samobójstwom:
"Zwiększona liczba samobójstw nie tylko wśród mężczyzn, ale także wśród dzieci i młodzieży świadczy o naszych rażących zaniedbaniach w tych kwestiach"
jak widać nie dopuszcza on w ogóle tego by można się było zająć samymi facetami i musi (inaczej się udusi) dorzucić tu dzieci i młodzież.
I to jest właśnie problem - mentalna blokada u Prokrustesów, uniemożliwiająca podjęcie realnych i skutecznych działań.
Prokrustes w dupie ma 262 przypadki samobójstw mężczyzn dla niego 72 przypadki samobójstw pozostałych są ważniejsze bo pasują do jego "wiedzy".
Widzicie problem?"
 
kto chętny do dyskusji publicznej zapraszam tu <iframe src="https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FKurierlubelskipl%2Fposts%2Fpfbid02kwawHWAyt7fXnRSwX1bWZu9hEp8RTiETQ5gHaJ7feRcaw8ZW2UCYZmXT5yHKvmM5l&show_text=true&width=500" width="500" height="578" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu poruszono na forum ten problem od zdecydowanie emocjonalnej strony


Poczucie krzywdy jakie stało za postem rozpoczynającym ten wątek troszkę zdaje mi się umknęło tam pod dywagacjami o różnicach między facetami a babami i kwestie wojskowości
Jest ono jednak nieco zasadne i warte uwagi.

Iwka miała kiedyś pisać pracę magisterską o dyskryminacji płci.
Rozmawialiśmy wtedy sporo o tych tematach.
Ona skupiała się oczywiście na dyskryminacji kobiet.
Ale jest też dyskryminacja społeczna i ideologiczna mężczyzn.
I ponieważ jest akceptowana i promowana np agresywnie medialnie to problem alienacji mężczyzn a w konsekwencji i ich samobójstw będzie nieuchronnie narastał.

Widać to właśnie w wywiadzie z psychologiem - tę niechęć do poważnego podejścia do problemu mężczyzn.
Psychologia nie jest na to gotowa bo zwyczajnie ocipała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba dużo jest tutaj wplecionych wątków, swoją drogą masz w nich słuszne uwagi.

 

Rozumiem, że artykuł jest głównie o tematyce samobójstw. Temat jest dość złożony. Jednak jeśli zestawi się ostatni czas (pandemi, wojną w pobliżu, mediami, które nas zalewają codziennie fatalnymi wiadomściami), to fakt, że pomimo tego liczba samobójstw w Polsce spada - jest jakby jakimś szczęsciem i szokiem, w tym nieszczęsciu ;) 

 

W 2014 roku było samobójstw ponad 6000, a w 2024 roku mniej nież 5000 (zakładam, że są to faktyczne liczby). To ogólnie dobry znak. 

 

Jeśli porównać się z innymi krajami, to też fatalanie nie wypadamy. A jeśli popatrzeć na inne kraje, to odnoszę wrażenie, że w tych krajach, w kótrych jest ciepły i słoneczny klimat, to samóbojstw jest mniej ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby było jasne nic nie mam do kobiecego sposobu przeżywania emocji nie jest gorszy ani lepszy od męskiego jest zwyczajnie inny.

Różnimy się na wielu poziomach np fizycznym ale również emocjonalnym.
Ja to widzę w swojej branży czyli u zwierząt bardzo wyraźnie i tam jest to pozbawione ideologicznej otoczki (choć nie zawsze bo głupota jest wszechobecna przecie).
Inna jest nasza biochemia i ma to dalekie konsekwencje...

6 minut temu, Becareful napisał(a):

Chyba dużo jest tutaj wplecionych wątków, swoją drogą masz w nich słuszne uwagi.

 

Rozumiem, że artykuł jest głównie o tematyce samobójstw. Temat jest dość złożony. Jednak jeśli zestawi się ostatni czas (pandemi, wojną w pobliżu, mediami, które nas zalewają codziennie fatalnymi wiadomściami), to fakt, że pomimo tego liczba samobójstw w Polsce spada - jest jakby jakimś szczęsciem i szokiem, w tym nieszczęsciu ;) 

 

W 2014 roku było samobójstw ponad 6000, a w 2024 roku mniej nież 5000 (zakładam, że są to faktyczne liczby). To ogólnie dobry znak. 

 

Jeśli porównać się z innymi krajami, to też fatalanie nie wypadamy. A jeśli popatrzeć na inne kraje, to odnoszę wrażenie, że w tych krajach, w kótrych jest ciepły i słoneczny klimat, to samóbojstw jest mniej ;) 

Temat samobójstw w ogóle jest troszkę szerszy niż kwestia pomocy dedykowanej mężczyznom
Ogólnie cóż jest większa społecznie świadomość zagrożenia chorobami psychicznymi większa niż kiedyś pomoc w przeróżnych sferach.

Co do klimatu - owszem masz rację tak jest.

dorzucę graficzkę i link
Ile było prób samobójczych i samobójstw w Polsce?
https://zapobiegajmysamobojstwom.pl/raport-zachowania-samobojcze-2020-2024/

 

w temacie samobójstw ogólnie warto zwrócić uwagę na dwie grafiki
płyną z nich ciekawe wnioski

próby.jpg

samobójstwa.jpg

Edytowane przez Przemek_Leniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy biologicznie macie nieco słabsza psychikę, myślę że to może być związane z tym że my rodzimy dzieci czy coś. I przez ileś lat życia dziecka od nas zależy jego przeżycie z biologicznego punktu widzenia

Natomiast dziś już w ogóle nie ma praktycznie wzorca męskiego bez emocji, twardego, itp. Kompletnie. Teraz mamy urlopy tacierzyńskie, łzy nie są już wstydem, wielka burza na temat sluzby w wojsku zasadniczej, jakim prawem i że to krzywda. Nawet współczesna moda męska jest mało męska to znaczy spodnie rurki wyglądające niezbyt fajnie na facetach xd 

Sam temat krzywd męskich bardzo ważny. Ale mówienie że teraz są takie same oczekiwania wobec was jak kiedyś to duże chyba zjechanie z realu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Dalja napisał(a):

Wy biologicznie macie nieco słabsza psychikę, myślę że to może być związane z tym że my rodzimy dzieci czy coś. I przez ileś lat życia dziecka od nas zależy jego przeżycie z biologicznego punktu widzenia

Natomiast dziś już w ogóle nie ma praktycznie wzorca męskiego bez emocji, twardego, itp. Kompletnie. Teraz mamy urlopy tacierzyńskie, łzy nie są już wstydem, wielka burza na temat sluzby w wojsku zasadniczej, jakim prawem i że to krzywda. Nawet współczesna moda męska jest mało męska to znaczy spodnie rurki wyglądające niezbyt fajnie na facetach xd 

Sam temat krzywd męskich bardzo ważny. Ale mówienie że teraz są takie same oczekiwania wobec was jak kiedyś to duże chyba zjechanie z realu


Biologicznie niby nie różnimy sie za bardzo ot faceci są przeciętnie więksi bardziej owłosieni mają inaczej rozłożoną tkankę tłuszczową...
Ale to zewnętrzne - wewnątrz na poziomie biochemicznym właśnie róznice są wieksze
Niby wszyscy wiemy że związane z płcią gruczoły dokrewne produkują nieco inne hormony.
Ale lubimy zapominać że hormony te kształtują nasz życie dość mocno.
U facetów są to androgeny - nie tylko testosteron (który jest popularny i znany)
ale jak już jesteśmy przy nim zobaczmy jakie ma funkcje dla samego OUN 
Otóż przysadka mózgowa produkuje  lutropinę a testosteron hamuje jej wydzielanie.
O lutropinie można poczytać więcej tu https://fizjoterapeuty.pl/fizjologia/lutropina.html

O testosteronie z kolei tu https://zdrowa-ona.pl/materialy-dodatkowe/jak-poziom-testosteronu-u-mezczyzn-wplywa-na-cialo-i-umysl/#:~:text=Wpływ testosteronu na zdrowie psychiczne,motywację%2C koncentrację oraz pewność siebie.


a to sedno jeśli chodzi o psychikę: "Testosteron odgrywa również kluczową rolę w funkcjonowaniu umysłu. Wpływa na nastrój, poziom energii, zdolności kognitywne oraz libido. Optymalny poziom testosteronu może poprawiać samopoczucie, zwiększać motywację, koncentrację oraz pewność siebie. Mężczyźni z odpowiednim poziomem tego hormonu często wykazują większą determinację i wytrwałość w dążeniu do celów.

Z kolei niedobór testosteronu może prowadzić do problemów psychicznych, takich jak depresja, lęki, drażliwość oraz problemy z pamięcią. Często obserwowany jest również spadek libido, co negatywnie wpływa na jakość życia intymnego. Z kolei zbyt wysoki poziom testosteronu, choć rzadziej spotykany, może prowadzić do impulsywności oraz skłonności do ryzykownych zachowań."


Kolejny androgen to DHEA – dehydroepiandrosteron - jego odmiana jest produkowana w OUN 
tu nieco o nim https://www.aptekaolmed.pl/blog/artykul/dhea-hormon-mlodosci-wlasciwosci-badania-normy,154.html

DHEA wpływa na stabilność emocjonalną i obniża ryzyko depresji.

Mamy jeszcze  androstendion, estradiol, progesteron, prolaktynę i FSH i w zasadzie każdy z nich wpływa na psychikę.

Boichemia a więc i fizjologia mężczyzn jest zwyczajnie inna niż biochemia kobiet.

Powoduje to że i psychika jest inna - już na poziomie fizjologicznym.

Ale jeszcze niżej schodząc - nasz chromosom Y wpływa znacząco na budowę naszego mózgu
https://benthamopenarchives.com/abstract.php?ArticleCode=TONEUROEJ-2-20
https://benthamopenarchives.com/contents/pdf/TONEUROEJ/TONEUROEJ-2-20.pdf

To tworzy męski "szkielet" z którego nie da się wyjść.

Psycholodzy zupełnie pomijają te sprawy, psychoterapeuci jadą wręcz ideologiami właściwymi dla ich nurtów - także pomijających zupełnie biologiczną wiedzę jaką posiadamy.
(to zresztą w ogóle cecha humanistycznych zawodów)

Także zanim powiemy  "Wy biologicznie macie nieco słabsza psychikę," warto się zastanowić nad ta biologią.
Mamy psychikę zdecydowanie inną.

Wzorce kulturowe nie biorą się znikąd lecz są konsekwencją biologii i nie mogą jej zmienić w sposób zasadniczy.

Niestety dość często w kulturze pojawia się opresyjny model podejścia do płci.
Przykładem może być traktowanie kobiet przez Talibów ale równie dobrym przykładem jest traktowanie mężczyzn w kulturze postmodernistycznego zachodu.

W życiu wymagania jakie stawia nam dana kultura tak realnie są po prostu stopniem ciężkości naszego życia.

I cóż życie facetów w naszej kulturze jest ciężkie i stopień tej ciężkości się zwiększa.

Wbrew pozorom facet współcześnie zdecydowanie bardziej ma rolę dawcy niż kiedyś.
Zdecydowanie częściej także czuje się zbędny.

To efekt planowej ideologicznej dekonstrukcji męskości.
W założeniu mającej polepszyć świat a realnie cóż mającej skutek w postaci tych samobójstw po prostu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ideologią dominującą w naszej kulturze stała się ideologia gender - płci kulturowej.

Powstała ona na gruncie spekulatywnej humanistyki i właśnie dlatego jest maksymalnie wręcz oderwana od nauki empirycznej - biologii.

"Studia poświęcone mężczyznom są „względnie nowe” i jako takie „nie zawsze są uznawane za godne włączenia do socjologii”, stąd należące do nich „teksty regularnie rozpoczynają się obroną lub uzasadnieniem teorii”" pisze Kłosiński w https://rcin.org.pl/ibl/Content/62426/PDF/WA248_80868_P-I-2524_klosin-derekon_o.pdf

Jest to chyba najdobitniejszy cios w ideologię Gender jaki może pochodzić z grona jej wyznawców.

Szkodliwość Gender jest nie mniejsza niż szkodliwość komunizmu czy nazizmu.
Nie bierze się jednak z tez czy teorii ale oczywiście z metod jakimi ideologia jest wprowadzana.

Ofiar Gender trzeba szukać w tych mężczyznach którzy w tej ideologii szukają swojego miejsca.
Są to nie tylko homoseksualiści - afiliowani do Gender za sprawą polityczno-społecznego ruchu LGBT+, ale przede wszystkim ci mezczyźni biologiczni którzy usiłują zmienić swą płeć a więc grupa transgender.
I tu statystyki samobójstw są wręcz porażające:
https://www.researchgate.net/publication/327137740_Samobojstwa_w_grupie_osob_transseksualnych_-_statystyki

" Wskaźnik samobójstw i prób samobójczych wśród osób  transseksualnych  jest znacznie wyższy w porównaniu do ogólnej populacji - od 32% do 50% wg danych w różnych krajach."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×