Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nadwrażliwość na myśli i dźwięki, skutkujące szlochaniem


MiśMały

Rekomendowane odpowiedzi

W czasie ostatniej depresji wyrobiło mi się coś takiego, że reaguję szlochem na rzeczy podniosłe lub sympatyczne, ale też smutne. Tak samo reaguję na określone typy dźwięków np. kościele śpiewano pieśni i zacząłem płakać, lecz nie ze względu na tekst a przez melodię.

 

Dziś oglądałem pluszaki w sklepie i trudno mi było powstrzymać łzy.

 

Czuję się beznadziedziejnie, bo reaguję teraz strasznie kobieco, nigdy wcześniej tak nie miałem. 

 

depresji już nie mam, ale reakcje pozostały. Coś da się z tym zrobić?

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, MiśMały napisał(a):

depresji już nie mam, ale reakcje pozostały. Coś da się z tym zrobić?

Pewnie wystarczy zdusić w sobie wrażliwość. Są tu pewnie osoby, którym się udało. Możesz np. się jakoś karać (wyzywać się w myślach, lub realnie, fizycznie) za każdą taka sytuację, aż organizm się odpowiednio wytresuje. Mam nadzieję, że pomogłem 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MiśMały Miałem tak długi czas dlatego że jak byłem dzieckiem to rodzice i siostra mówili mi "nie trzymaj w sobie emocji, wypłacz się, wykrzycz się" itd. W dorosłym życiu szybko zobaczyłem że tak się nie da i musiałam się nauczyć trzymać emocje na wodzy, ale nie zawsze się udaje. Często właśnie wychowanie ma na to wpływ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Mic43 napisał(a):

Pewnie wystarczy zdusić w sobie wrażliwość. Są tu pewnie osoby, którym się udało. Możesz np. się jakoś karać (wyzywać się w myślach, lub realnie, fizycznie) za każdą taka sytuację, aż organizm się odpowiednio wytresuje. Mam nadzieję, że pomogłem 🙂

Haha kupić obroże z pradem:D udało Ci się tak czegoś nauczyć ? Spróbuję zastospwac

Łzy są sexi 😛

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, MiśMały napisał(a):

Czuję się beznadziedziejnie, bo reaguję teraz strasznie kobieco, nigdy wcześniej tak nie miałem. 

Nie nazywałbym tego reagowaniem kobieco. Po prostu jesteś wrażliwy. Możesz to ignorować, dusić, i być nieszczęśliwy, albo docenić i żyć bardziej w zgodzie ze sobą – to i tak w tobie będzie i tak, i nie ma w tym nic złego.

 

Stereotypy w tym obszarze są wyjątkowo szkodliwe. Potem faceci się zabijają, bo sobie nie radzą i nikomu o tym nie mówią, bo nie chcą być uznani za niemęskich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem nadwrazliwa na dźwięk szlochania, jest to dla mnie irytujące obrzydliwe. Aż mnie wzdryga ten dźwięk, może nie tyle co jak pisanie po tablicy, są gorsze dźwięki, ciężko mi teraz porównać, ale nie znoszę szlochania zwłaszcza kobiecego. Męskiego też nie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×