Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moje wiersze


Purpurowy

Rekomendowane odpowiedzi

A dla beki sobie coś wymyślam po nocy 

 

Wiersz o politykach 

 

Znowu te mordy w telewizorze 

Polak już na nie patrzeć nie może 

Siedzą, gadają te swoje smęty 

A człowiek słucha jak pier**lnięty 

Siedzą jak świnie, w ciepłej oborze 

I żaden z koryta się nażreć nie

może 

Ciągle im mało, ciągle chcą jeszcze 

Ciągle chrumkają, rządowe wieprze 

A ty polaku, co na nich głosujesz, 

I w obietnice tych świń się wsłu/cenzura/esz 

Wiedz tylko jedno, rodaku mój 

Ktokolwiek nie wygra i tak będzie ch*j

 

https://vm.tiktok.com/ZNdkC3eKH/

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu kolejny mój wymysł, inspiracją dla niego był deszcz padający za oknem 

 

Wiersz o wiośnie

 

Ciągle pada, ciągle wieje

Co się ku**a znowu dzieje?

Czy to jesień pie**olona

Znowu robi nas w balona

Niebo szare, zachmurzone

Jakby gów**m pobrudzone

I na koniec powiem wam

Że na taką wiosnę s*am

 

https://vm.tiktok.com/ZNdkbwC2E/

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoję, skrzepię...

Czy to znowu jesień?

 

Chciałam wiosnę wieczorem.

I deszczem się nie zadowolę.

 

Kapie, pada, buczy.

Wiatr do uszu znowu huczy.

 

Irytuje mnie pogoda.

Taka we mnie niewygoda.

 

Kiedy słońce wyjdzie do nas?

Wtedy nerwica nas nie pokona.

 

XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiersz o alkoholu 

 

Kiedyś niosłeś ukojenie

Byłeś dla mnie jak marzenie 

Dałeś szczęście, dużo śmiechu 

Życie wiodłem bez pośpiechu 

Lecz ty zdrajco pie**lony 

Okrutniku nieskończony 

Sporo rzeczy ukrywałeś 

Całe zdrowie mi zabrałeś 

Chciałeś żywcem mnie pogrzebać 

I na kasę też wyj**ać

Moje żale zbieram w kupę 

Alkoholu - ch*j ci w du*ę!

 

https://vm.tiktok.com/ZNdkpscac/

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wiersz o wku**ieniu 

 

Siedzę wku**iony, w swoim fotelu 
I myślę o tym całym burdelu 
Jak bardzo wku**ia mnie całe życie 
Wku**ia mnie nawet codzienne mycie 
Wku**ia mnie żona, wku*"ia teściowa
Wku**iają mnie ciągle jej nędzne słowa 
Wku**ia mnie głos, co w radiu nadaje 
Wku**ia autobus, co w korku staje 
Wku**iają mnie przed domem menele 
Wku**ia mnie babcia, co siedzi w kościele 
Wku**ia za oknem, jebana pogoda 
Wku**ia mnie każda w życiu przeszkoda 
Wku**ia pisanie je**nego wiersza 
A nawet kołdra, bo miała być cieńsza 
Na koniec krótko, bo idę spać 
Wkurwia mnie wszystko, nosz ku**a mać!

 

https://vm.tiktok.com/ZNdknwupd/

 

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiersz o dupie 

 

Myślę o dupie, przez cały dzień 

Przy niej się kręci, mej myśli cień 

Myślę jak bardzo potrzebna jest nam

Więc właśnie o niej, opowiem wam

Dupę ma każdy i ksiądz i minister 

Dupę ma uczeń, co niesie tornister 

Ma ją tirówka, co przy drodze stoi 

Zarabiać dupą, wcale się nie boi 

Dupę ma Jasio, ma także Hania 

I im obojgu służy do srania 

Dupa organizm oczyszcza po żarciu 

I robi problemy przy każdym zaparciu 

Dupę sadzamy, na porcelanowym tronie 

Po ostrym kebsie, czasem dupa płonie 

Co by nie mówić, to ważna część ciała 

Do której niejeden swoją rządzą pała 

Lecz zostawmy już temat dupy 

Bo zasmrodziła mi pół chałupy 

 

https://vm.tiktok.com/ZNdkKFv6e/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

 

Jako zwycięzca w kilku konkursach recytatorskich, muszę stwierdzić, że i do recytacji masz talent. A najbardziej podziwiam za odwagę. 

Przypominasz mi tak w ogóle, pewnie nie tylko mnie tego chłopaka, który palił sobie trawkę i opowiadał szkolne lektury. 

 

Reszta też fajnie rymuje, ja wprawdzie zarecytuję, zarymuję, ale wierszy pisać nie za bardzo umiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiersz o smrodzie 

 

Było o du*ie, będzie o smrodzie 

Ten temat na zawsze zostanie w modzie 

Śmierdzą menele w Warszawskim metrze 

Smród się niesie jak chmura na wietrze 

Śmierdzi psia kupa, strasznie z niej wali 

Na smrodomierzu zabrakło już skali 

Coś tam w lodówce, też już wyrosło 

I na mieszkanie szybko rozniosło

Śmierdzi ten typek, co się nie myje 

Naprawdę nie wiem, jak on z tym żyje 

Śmierdzi koszulka, dawno nie prana 

Śmierdzi bielizna, gó*nem osr*na

Śmierdzi w zasadzie cały ten świat 

Jak powąchałem, to aż żem zbladł 

 

https://youtu.be/lUcuqK5aujI?si=81IMVgdBKZked-mw

https://vm.tiktok.com/ZNdBDCf13/

 

Wiersz o strachu 

 

Strach ma każdy, tak samo jak du*ę 

Czasem się boi opuścić chałupę 

Inny się boi dużego psa 

A jeszcze innego przeraża ćma

Czasem człowiek boi się cienia 

A jeszcze inny zębów czyszczenia 

Niektórzy boją się samochodów 

A jeszcze inni kręconych schodów 

Czasem kobieta boi się męża 

Albo tego co gadają księża 

Ktoś tam się boi kibla brudnego 

A dresiarz policjanta czujnego 

Wody się boją niektórzy ludzie 

Lub nawet tego, że utoną w brudzie 

Ogień przeraża kozaka niejednego 

Lub zapach browara moczopędnego 

I na sam koniec, jedną myśl wam daję 

Nie taki strach straszny, jak się wydaje

 

https://youtu.be/C9tW2SXbjZQ?si=2ebuV38ywcv7JzkA

 

https://vm.tiktok.com/ZNdBDAfuv/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiersz o Polsce 

 

Usiądź i słuchaj, drogi rodaku 

Coś Ci opowiem, mój ty biedaku 

Ciągle Cię łupią i wyzywają 

Wieść godne życie, też ci nie dają 

Wszędzie drożyzna, zarobki małe 

To co się dzieje, jest niebywałe 

Każda ekipa, co w kraju rządzi 

Nie wie co robi i cały czas błądzi 

Wszyscy ci mówią, co dobre, co złe 

Traktują ciebie, jak jakąś pchłę 

Ciągle mandaty i inne kary 

Co się wyrabia, nie daję wiary 

Zakazy nakazy, wszędzie masz dane 

Tak ci narzucą osoby cwane 

Zawsze masz płacić cła i podatki 

I dla rządzących inne dodatki 

Drożeje wszystko i woda i prąd 

To kwestia czasu, aż wyjedziesz stąd 

Straszą cię wojną i kataklizmem 

Faszyzmem, Unią i komunizmem

Straszą cię wszystkim, czym tylko się da

Traktują niczym swojego psa

Masz na kolanach, pruć do Częstochowy 

I niezbyt często używać swej głowy 

A urzędasy, co siedzą w fotelu 

Powiedzmy szczerze, jest ich zbyt wielu 

Kłody pod nogi, rzucają biurwy 

Naród wspaniały, lecz ludzie ku*wy 

 

https://youtu.be/es-wv_yPnMo?si=qr5g0io2RtjdUsGZ

https://vm.tiktok.com/ZNdBaTMJk/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×