Skocz do zawartości
Nerwica.com

Znowu się zaczęło.


ms99

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, krótko o mnie:

25 lat, mężczyzna.

Diagnoza: zaburzenie depresyjno-lękowe.

Lek: Wenlafaksyna 225mg 1.5 roku (nadal zażywam)

Cała faza zaczęła się tydzień temu w Piątek kiedy dostałem gorączki 39.5, zbijałem ją pylarginą po której doznałem alergii (pokrzywka i wypryski na głowie oraz twarzy) 

Gorączka trwała 2 dni, alergia też minęła, ale co pozostało to:

- utrata apetytu, nudnosci, duszności (ciężar na płucach) zwiększyła się dd/dp.

Dodam jeszcze że, w Niedzielę byłem na SORZE w związku z tą alergią, sprawdzili ciśnienie, saturacje, dali coś przeciwalergicznego, i zapisali antybiotyk na zapalenie migdałów. 

 

Czuje się już zdrowy, ale zniknął mi jakby apetyt(jem dużo mniej niż wcześniej, kontrolowanie oddechu... i to wszystko mimo brania leku, czy to znaczy że on już nie działa? Biorę go już z 4/5 lat, były próby zmniejszania dawki (doszedłem do 37.5mg) ale potem jazda się zaczęła i od ponad roku stosuje znowu 225mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz dać sobie czas. Rekonwalescencja po chorobie trochę trwa, plus jeśli była alergia na lek, to organizm był wystawiony na ekstremalny stres. Brałeś antybiotyki a one zaburzają całkowicie florę jelitowa która, jak wiadomo, jest odpowiedzialna za syntezę neuroprzekaźników jak np serotonina. Podobno odbudowanie flory bakteryjnej i regeneracja układu odpornościowego po antybiotyku może trwać ok 6-8 miesięcy, a nawet do roku. Staraj się jeść różne pre i probiotyki (czyli produkty z dobrymi bakteriami i produkty, które karmią te dobre bakterie, np kiszonki i rzeczy pełnoziarniste). Możesz brać jakieś suplementy z probiotykami itd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem od lekarza, opowiedziałem co i jak, powiedziałem że znowu wkręcam się w schize, to się uśmiechnęła i mówi że schize może za 20 lat będę miał, powiedziała że problem u mnie jest taki, że ja mam tendencje do wyczytywania sobie chorób, no i ogólnie diagnozy nie zmieniła, cały czas są to zaburzenia depresyjno-lękowe. Wenlafaksyne cały czas mam brać tak jak biore czyli rano 225mg i dodała pregabaline 2x 25 mg.. ten stan wykańcza..

Wyłączanie się w trakcie rozmów, wrażenie jakby się tylko podstawowe rzeczy kumało.. intelektualnie się czuje jak niepełnosprawny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojejku, naprawdę mocno Cię złapało...

 

Daj sobie czas, sporo czasu. Warto się zastanowić co taki stan wywołało, czy nie trzeba by czegoś zmienić w obecnym trybie życia?

 

W międzyczasie tak z serducha polecam robić w opór rzeczy, o których wiesz, że są dla Ciebie wspierające. Dla przykładu ja lubię kolorować, czytać (z czytaniem może być słabo póki co, jeśli koncentracja siadła), układać rzeczy... Odgrzebanie hobby z dzieciństwa to dobry patent. Dobre są też uważne, powolne spacery, choćby 10 minut dziennie. Tylko po to, żeby się ruszyć, złapać powietrza, urealnić się.

Tak wiesz... porozpieszczać się trochę trzeba. Tak trochę jak z dzieckiem. Wyłączyć presję, a uznać rekonwalescencję.

Im bardziej będziesz o siebie dbać sam, tym bardziej możliwe, że takie nerwowe nastawienie na własne ciało będzie łagodniejsze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wow, mam podobnie - więc nie jesteś sam. Mnie choroba dorwała przed sylwestrem. Siadło na gardło i zatoki. Tak mnie zatkało, że nie mogłem oddychać. Budziłem się, dławiłem i siadałem w nocy na łóżko, by złapać oddech. Trwało to z 5 dni, a w tym czasie może spałem po 3 godziny dziennie. W tym czasie aby złapać pełny oddech musiałem walczyć o każdy wdech przez co przyjąłem niepoprawny wzorzec oddychania (łapię powietrze jak ryba poza wodą). I to trwa az do dzisiaj. Mam taką awersję do łóżka, że na samą myśl o położeniu się (mimo przykładowo dużego zmęczenia) skacze mi ciśnienie i robię sie cały spięty. Uczucie duszności trwa co mnie tylko nakręca i wkręcam sobie wiele somatyków od anemii poprzez inne dziadostwa, które chcą mnie zrzucić z planszy.

 

Więc nie jesteś sam - też w mojej głowie się zagotowało. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×