Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć


Kasiaaxx1234

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam 30 lat i najprawdopodobniej choruje na nerwicę lękową. Zaczęło się prawie 2 lata temu gdy zaczęły się moje problemy zdrowotne. Wtedy miałam okropne stany lękowe… ciężki oddech, trzęsło mi się całe ciało, a ja miałam wrażenie, że zaraz zemdleje i umrę.  Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Miewałam momenty, że nie mogłam przebywać w sklepach, chciałam zrobić zakupy i nagle strach i uczucie, że zaraz padnę… uciekałam. I częsty mam wrażenie „strach przed lękiem” - ciężko mi się funkcjonuje.  Bylam kilka razy u psychologa, Pani stwierdziła, ze nie jest potrzebna farmakologia. Czułam się lepiej po tych wizytach, przestałam chodzić i wszystko wróciło… 

 

O moich problemach wiedzą prawie wszyscy tzn partner, koleżanki, rodzina. Nie raz komunikowalam, że potrzebuje pomocy, ale nic z tego… 

Mi samej jakoś ciężko szukać tej pomocy, nie wiem czy powinnam się udać do psychologa czy psychiatry, jak poszukać kogoś przed kim się otworzę oraz osobę, która będzie naprawdę chciała mi pomóc, a nie przepisać pierwszy lepszy lek.

 

Dodam, że czeka mnie już niedługo operacja, której bardzo się boję, dlatego obawiam się, że po prostu zwariuję…

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Jeżeli wizyty u psychologa są w stanie ci pomóc, to może nie jest aż tak źle, jak myślisz. W takim razie szukaj psychologa, bo psychiatra owszem wysłucha cię, porozmawia, ale oni z reguły piszą recepty na leki. Udaj się do niego w ostateczności. Dostaniesz jakiś lek przeciwdepresyjny, do tego może doraźnie łagodną benzodiazepinę, jeśli będzie wystarczająco źle. Ja na przykład bez pomocy farmakologicznej nie byłem w stanie rozmawiać z psychologiem, byłem strasznie spięty i wychodziłem od niego z pustą głową, nic nie pamiętając.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Proponuję zacząć od chwili spokoju w samotności. 

Wyjdzie do lasu i posiedź tam z godzinkę.

Słuchaj i nie myśl. 

Jak przyjdą do Ciebie myśli to zacznij liczyć. Mózg nie może wtedy myśleć bo skupia się na liczeniu.

Jak to zrobisz to napisz jakie uczucie Ci towarzyszy po czymś takim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 


Tylko z tą „samotnością” jest troszkę problem… Właśnie najgorzej wtedy się czuję, na co dzień zazwyczaj przebywam sama z córką i jeśli ktoś zabierze ją/ śpi to od razu przychodzą złe myśli, morze łez i złe samopoczucie. 


Ale zrobię tak jak radzisz, może właśnie tego mi potrzeba i wrócę do Pani psycholog. Dziękuję. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×