Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychiatra pyta, czy jest dla mnie atrakcyjna.


Walter

Rekomendowane odpowiedzi

Kopę lat!

Dziwna sytuacja, już nie pierwszy raz i zastanawiam się, czy zdarzyła się jeszcze komuś. Psychiatra, dość młoda kobieta spytała pośród innych pytań czy się mi podoba, czy uważam ją za atrakcyjną o.O. Przysiągłbym, że podobne pytanie, choć w prostszej, suchej formie usłysząłm od innej lekarki ale takiej już mocno "w sile wieku"". Zbija mnie to z tropu i odpowiedziałem najdelikatniej jak mogłem że "no jest pani atrakcyjną kobietą" (ja też facet nie-stary i w miarę wyględny, jeśli ma to znaczenie...). Dopytała wręcz dokładniej po tym pytaniu.

 

Czy zdarzyło się to wam z lekarzami przeciwnej płci? Czy byli to lekarze w podobnym wieku? Jeśli to norma, to jest jakaś podstawa, uzasadnienie w sztuce, ktoś wie coś więcej? Mogę ppowiedzieć więcej, ale czekam także na was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Walter napisał:

Kopę lat!

Dziwna sytuacja, już nie pierwszy raz i zastanawiam się, czy zdarzyła się jeszcze komuś. Psychiatra, dość młoda kobieta spytała pośród innych pytań czy się mi podoba, czy uważam ją za atrakcyjną o.O. Przysiągłbym, że podobne pytanie, choć w prostszej, suchej formie usłysząłm od innej lekarki ale takiej już mocno "w sile wieku"". Zbija mnie to z tropu i odpowiedziałem najdelikatniej jak mogłem że "no jest pani atrakcyjną kobietą" (ja też facet nie-stary i w miarę wyględny, jeśli ma to znaczenie...). Dopytała wręcz dokładniej po tym pytaniu.

 

Czy zdarzyło się to wam z lekarzami przeciwnej płci? Czy byli to lekarze w podobnym wieku? Jeśli to norma, to jest jakaś podstawa, uzasadnienie w sztuce, ktoś wie coś więcej? Mogę ppowiedzieć więcej, ale czekam także na was.

Może cię rwała 😅 

Nie, nie miałam nigdy takich pytań u psychiatry a chodzę do nich już przeszło 20 lat 🤪 

Za to z rodzinnym flirtujemy🤪 😅 wali do mnie na ty ja do niego ( no skoro sam zaczął). Ogólnie jak go zobaczyłam pierwszy raz w przychodni to ani ja ani on nie mogliśmy się odezwać przez kilka chwil do siebie, aż mój mąż przerwał nam wpatrywanie się w siebie 😂 i nie wiem czemu ale mam wrażenie że go znam, serio ( no w młodości dużo rzeczy się robiło🤪). Ale jakoś nie mam odwagi zapytać. A już nawet piguły się pytały czy znam Pana doktora bo on do mnie na ty mówi a do innych nie🤨 nasze teleporady też zawsze są ciekawe🤪 ale mi to pasuje bo jeśli chce jakiś lek to mi go zapisze bez gadania😅 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Szczebiotka napisał:

Może cię rwała 😅 

Nie, nie miałam nigdy takich pytań u psychiatry a chodzę do nich już przeszło 20 lat 🤪 

Za to z rodzinnym flirtujemy🤪😅 wali do mnie na ty ja do niego ( no skoro sam zaczął). Ogólnie jak go zobaczyłam pierwszy raz w przychodni to ani ja ani on nie mogliśmy się odezwać przez kilka chwil do siebie, aż mój mąż przerwał nam wpatrywanie się w siebie 😂 i nie wiem czemu ale mam wrażenie że go znam, serio ( no w młodości dużo rzeczy się robiło🤪). Ale jakoś nie mam odwagi zapytać. A już nawet piguły się pytały czy znam Pana doktora bo on do mnie na ty mówi a do innych nie🤨 nasze teleporady też zawsze są ciekawe🤪 ale mi to pasuje bo jeśli chce jakiś lek to mi go zapisze bez gadania😅 

No właśnie od kiedy wziąłem się za siebie i poprawiłem swój wygląd i jestem tego świadomy (ale bez przesady, cudo nie jestem, pomógł mi sport i mniej stresu), to dostaję trochę zainteresowania, ale niestety takiego trochę niechcianego i niepotrzebnego (od skrzywdzonych/porzuconych mężatek ciągnących do kłopotów, albo starszych i mocno zaniedbanych, które mnie nie interesują, ale zawsze coś :D ). Generalnie facetka chaotyczna była, a nawet coś palnęła nawet żebym nie robił sobie nadziei, bo już ma męża :D :D nie żebym pytał, albo próbował podrywać, po prostu byłem miły jak człowiek, nie ściemniałem, nawet przyszedłem ubrany mocno przeciętnie, nie jak na randkę. Chyba po ludzku się spodobałem, a może lekarka jeszcze mało doświadczona zawodowo. To miłe, schlebiające nawet ale niezręczne, serio wyszedłem spocony i przemielony, bo czułem się jak na polu minowym.

Poza gabinetem, jakby była singielką to bym podbił/dał w prawo na Tinderze/odwzajemnił zainteresowanie i byłbym zadowolony że fajna osoba, choć wyżej sytuowana, ale nie w takim układzie ryzykując skandal na całą branżę.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo rwała albo twoja mowa ciała jej podpowiedziała coś nie coś, że masz ją "za atrakcyjną kobietę" (kobiety łatwo to dojrzą) a to musi wiedzieć, bo chyba jak mi się zdaje nie tyle etyka zawodowa zabrania flirtu, ale tez terapia juz nie spelni swej roli i trzeba sie pozegnac z pacjentem.

Ale myśle że jednak rwała:D

Fajnie masz

A porzucone i skrzywdzone mężatki mogą byc bardzo wierne;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2023 o 18:26, Walter napisał:

 Generalnie facetka chaotyczna była, a nawet coś palnęła nawet żebym nie robił sobie nadziei, bo już ma męża :D :D nie żebym pytał, albo próbował podrywać, po prostu byłem miły jak człowiek, nie ściemniałem

 

 

A moze wlasnie cos powiedziales/zrobiles/zareagowales nieswiadomie, ze ona pomyslala, ze ja podrywasz, albo jej sie podobasz... ?

 

Ja tez mialam podobna sytuacje. Znajomy meza strasznie dziwnie sie zachowywal/zachowuje, wg mnie dziwnie oczywiscie. I z reszta robi to do dzis. Np. wie ze lubie tanczyc i jak on sie napije to wyrywa mnie zawsze do tanca i tanczy ze mna dosyc blisko (bez obmacywania itp, granice sa zachowane zeby nie bylo 😉 ) Wiec kiedys, na poczatku tej znajomosci, przyszlo mi takie cos do glowy, ze ja mu sie moze podobam? Ale po tylu latach teraz juz wiem, ze on tak ma i mnie lubi i nie mam juz z tym jego zachowaniem problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie zgodzę z żadną opinią i napiszę, że chciała po prostu sprawdzić czy i na ile masz depresje :D takie pytania różne dziwne, z pozoru z tyłka mają swój sens i są częste. Moja mnie np. zapytała na pierwszej wizycie czy coś zmieniłabym na jej biurku (nie, nie jestem dekoratorem wnętrz🤣:D 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2023 o 12:17, Dalja napisał:

Albo rwała albo twoja mowa ciała jej podpowiedziała coś nie coś, że masz ją "za atrakcyjną kobietę" (kobiety łatwo to dojrzą) a to musi wiedzieć, bo chyba jak mi się zdaje nie tyle etyka zawodowa zabrania flirtu, ale tez terapia juz nie spelni swej roli i trzeba sie pozegnac z pacjentem.

Ale myśle że jednak rwała:D

Fajnie masz

A porzucone i skrzywdzone mężatki mogą byc bardzo wierne;p

 Ufff dobrze że nie poszedłem po siłowni "na pompie" mięśniowej :D. Tak, raczej musi to wiedzieć. Terapię mam gdzie indziej u terapeuty, do niej przyszedłem w pogorszeniu samopoczucia.

 

W dniu 18.01.2023 o 21:00, maribellcherry napisał:

A moze wlasnie cos powiedziales/zrobiles/zareagowales nieswiadomie, ze ona pomyslala, ze ja podrywasz, albo jej sie podobasz... ?

 

Ja tez mialam podobna sytuacje. Znajomy meza strasznie dziwnie sie zachowywal/zachowuje, wg mnie dziwnie oczywiscie. I z reszta robi to do dzis. Np. wie ze lubie tanczyc i jak on sie napije to wyrywa mnie zawsze do tanca i tanczy ze mna dosyc blisko (bez obmacywania itp, granice sa zachowane zeby nie bylo 😉 ) Wiec kiedys, na poczatku tej znajomosci, przyszlo mi takie cos do glowy, ze ja mu sie moze podobam? Ale po tylu latach teraz juz wiem, ze on tak ma i mnie lubi i nie mam juz z tym jego zachowaniem problemu.

W rozmowie wyszło, w sensie przyznałem się że mam ogromne problemy między innymi "matrymonialne", ale walczę o siebie, tylko akurat doznałem kryzysu. Może się zabezpieczała wiedząc że pacjent wygłodniały :D. Zbiła mnie z tropu bezpośredniością.

 

W dniu 18.01.2023 o 21:10, acherontia styx napisał:

A ja się nie zgodzę z żadną opinią i napiszę, że chciała po prostu sprawdzić czy i na ile masz depresje :D takie pytania różne dziwne, z pozoru z tyłka mają swój sens i są częste. Moja mnie np. zapytała na pierwszej wizycie czy coś zmieniłabym na jej biurku (nie, nie jestem dekoratorem wnętrz🤣:D 

Bardzo możliwe że chciała wybadać, ale mam wrażenie że jednak wpadłem w oko i jej może szkoda że ona mężatka, a tu takie mięso niewyżyte się marnuje, biedne, porzucone, nieświadome swojej wartości  :D :D :D  i z problemami. Bo czasem słyszę cos w rodzaju "taki fajny facet a nikogo nie ma" "taki niegłupi koleś a pracuje w gó*nopracy" itp

 

Ciekaw jestem następnej wizyty, ciężko będzie zachować powagę. Nic groźnego, w sumie miłe to na swój sposób, gdy ma się niską samoocenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, maribellcherry napisał:

No wlasnie. UWAZAJ

 

Ja mam tez mega niska samoocene. Bardzo latwo wpasc.

 

UWAZAJ

Tak, łatwo wleźć w złą relację, bo byle jaka dziewczyna podobajaca mi się zainteresuje się to człowiek łaknie, ignoruje red flagi. No ale to inny temat już 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×