Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

iiwaa, to jestem w stanie zrozumieć, bo sam nie byłem w stanie poddać się terapii. Zaczynałem w sumie trzy razy i skończyło się porażką

 

Ale jak bardzo tępym trzeba być, żeby zapytać osoby z niskim poczuciem własnej wartości, czy ma podstawy, żeby tak twierdzić? Oczywiście, że pomyśli, że tak, bo jest co do tego wewnętrznie przekonana.

Jak bardzo trzeba być tępym, żeby kazać jej to przemyśleć, skoro roją się w jej głowie tylko negatywne myśli?

Jak tępym trzeba być, żeby pytać osobę, która chce zostawić 20 lat życia za sobą o wspomnienia z tego okresu?

 

Skoro niewiedząca nic o psychologii/psychiatrii wówczas niespełna 30-letnia kobieta potrafiła mi pomóc solidnym ochrzanem, zaprowadzeniem do kosmetyczki i na zakupy, a 40-letni wówczas facet powiedzeniem: "jak wrócę, to 7 stron ma być napisane i koniec" (czyli zupełnie prostymi działaniami), a oni po studiach kierunkowych tylko wpędzali mnie w stany depresyjne, to chyba - do cholery - coś było mocno nie tak.

 

Salirka, skoro byłam coraz bardziej nieszczęśliwa, a przyjaciółka, mąż i przyjaciel męża pomogli mi w miesiąc i mój poziom szczęśliwości i zadowolenia z samej siebie z poziomu -100 wskoczył na poziom 100, to chyba jednak coś było nie tak.

Oni korzystają ze schematów. Jak widać nie na każdego działa, ale to oni powinni to zauważyć. Dupowaci byli, jednym słowem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa ale to wcale nie znaczy, ze masz przepracowane pewne rzeczy.

 

No i? A może ja NIE CHCĘ nic przepracowywać, bo to mi szkodzi? Po co mam to przepracowywać?

Przepracowanie nie jest celem, a tylko ŚRODKIEM do celu. Jeżeli ten środek nie działał, a cel został inaczej osiągniętym, to o czym tu mowa?

Co mam przepracowywać? Nawet nie chce mi się o tym pisać ani myśleć.

Strasznie mnie wkurza takie wmawianie wszystkim, że muszą setki rzeczy PRZEPRACOWAĆ NA TERAPIACH. Kojarzy mi się z nakręcaniem biznesu dla uzdrowiciela. Kaszpirowski :lol:

Ktoś tu nawet pisał o wrednych ciotkach, a ktoś tam zalecił mu terapię :lol: Tak, terapia na wszystko :D

 

Spadam na wino ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iiwaa to Twoja sprawa. Sa tematy na ktore trudno mi sie z Toba rozmawia i nie mam ochoty ciaglac dyskusji. Mam wrazenie, ze na produkuje sie z cala moja wiedza i doswiadczeniem jakie nabylam a ty to zdewalujesz do zera. Czasami do Ciebie nic nie dociera i nie pierwszy raz jest dyskusja na temat tego na jakim forum sie znajdujemy i jacy ludzie tu przebywaja. A ty wciaz piszesz jakbys pierwszy raz to slyszala lub pomylila fora. Zaczynam sie zastanawiac czy nie robisz tego umyslnie bo na zaniki pamieci chyba nie cierpisz.

Kub sobie porzadna ksiazke o chorobach psychicznych i zaburzeniach...poczytaj cos madrego a potem sie wypowiadaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iiwaa to Twoja sprawa. Sa tematy na ktore trudno mi sie z Toba rozmawia i nie mam ochoty ciaglac dyskusji. Mam wrazenie, ze na produkuje sie z cala moja wiedza i doswiadczeniem jakie nabylam a ty to zdewalujesz do zera. Czasami do Ciebie nic nie dociera i nie pierwszy raz jest dyskusja na temat tego na jakim forum sie znajdujemy i jacy ludzie tu przebywaja. A ty wciaz piszesz jakbys pierwszy raz to slyszala lub pomylila fora. Zaczynam sie zastanawiac czy nie robisz tego umyslnie bo na zaniki pamieci chyba nie cierpisz.

Kub sobie porzadna ksiazke o chorobach psychicznych i zaburzeniach...poczytaj cos madrego a potem sie wypowiadaj.

a może iiwaa to inteligentny troll? zaczynam podejrzewać, że nas po prostu wkręca i tak serio nie jest prawdziwa. Bo to przecież niemożliwe. Niemożliwe, żeby osoba wykształcona i nie pierwszej młodości tak nie mogła pojąć pewnych rzeczy

 

Wszystko jest mozliwe :lol: Kiedys juz cos takiego zasugerowalam ale prawie zamknieto watek :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż Was podczytuję i nie mogę :D Zaraz mi mąż i siostrzenica zabiorą telefon, laptopa, tableta, wszystko :D

 

Po pierwsze - wcale nie skierowałam takich słów do osób z depresją, Dryaganie.

Po drugie - Naleśnik może poświadczyć, że nie mam tutaj żadnego innego konta, nie mam też nawet zmiennego IP.

Po trzecie - jedyną osobą, która aktualnie się tu wypowiada i której wysłałabym zdjęcie bez obaw, jest Naleśnik. Z racji bycia moderatorem. Zna moje IP, pewnie nawet lokalizację (nie znam się, nie wiem, co widzi).

Nie, nie jestem trolem, a wykształcenie nie implikuje bycia miłosiernym. Mój teść był wykształcony (wyżej niż mgr). Uczył w szkole wyższej. Jak go ktoś porządnie wkurzył, bo nie dawał rady, to za karę robił 100 pompek :D Jakby ktoś marudził, albo cierpiał na choroby psychiczne, to by go tak przetrenował, że nie wiedziałby, kim jest :D

Za to był bardzo łagodnym ojcem. Teściowa mi opowiadała, że mój mąż jako dziecko marudził, że w cieście jest "za malo lodzynków", to teść specjalnie mu wbijał te rodzynki do już upieczonego ciasta :D A studentów ćwiczył, że hoho. W wojsku też młodych trenował, a synowie się wymigali od powszechnej zasadniczej służby wojskowej :D

Ja w domu też jestem łagodna ;) I nie, nie tylko dla męża. Siostrzenica, siostrzeniec.

 

Salirka, i cóż mi da wiedza w moim konkretnym przypadku? 20 lat żyję i ta metoda działa, to powinnam ją porzucić dla tej podręcznikowej, która mnie do grobu wpędzi? Nie oszalałam jeszcze.

Sądzę, że psychika człowieka to nie jest postępowanie, które rządzi się ścisłymi regułami ustawowymi.

 

Powietrzny Kowal, pisz normalnie, boś stary facet, a nie kilkuletnie dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa nie jest trollem przeciez wielu ludzi ma takie samo podejscie do tematu. mozna nawet powiedziec ze to zjawisko kulturowe.

 

Przejdźcie się po ulicy i zapytajcie :D

Albo lepiej - idźcie zapytać starych profesorów, np. z Polibudy. Takich po 70tce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie: żeby być trollem nie trzeba mieć kilku kont :D

 

Nie o "bycie miłosiernym" chodziło, tylko o to, że nie rozumiesz pewnych rzeczy, które nie są wcale trudne do zrozumienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie moge spac :/

 

Anoreksja - ciężko nie zauważyć winy osoby, która ją posiada, bo zaczyna się to od odchudzania. Nikt nie dostaje anoreksji ot tak, od razu, jednego dnia.

Nikt również nie dostaje anoreksji na zasadzie kaprysu - ot tak, jednego dnia. Poza tym nie nazwałabym tego WINĄ osoby, która na nią zapadła. ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ, WPŁYWEM - owszem, ale nie WINĄ.

Nie znam się na tym zaburzeniu, ale przypuszczam, że czego jak czego, ale poczucia winy anorektykowi akurat nie brakuje, więc dowalanie takiemu człowiekowi "To Twoja wina!" jest dolewaniem oliwy do ognia i pogrążaniem go. Dodam, że nieobwinianie nie równa się głaskaniu po główce i użalaniu nad chorą osobą.

 

O, czepiasz sie slowek :lol: nieslusznie zreszta.

Czym jest zatem WINA? Jesli mi ja zdefiniujesz, to moj malzonek bierze Cie na studia doktoranckie od razu :lol:

Wina MOZE byc postrzegana jako pewnego rodzaju wymagalnosc zgodnego z dana norma zachowania. Czy mozemy wymagac od doroslej osoby, zeby nie zabijala swego organizmu przez glodzenie? Mozemy. Nie sprostala wymagalnemu zachowaniu, ponosi wiec wine.

Zreszta dla mnie slowa, ze ponosze wine, maja znacznie mniej negatywne znaczenie niz dla wiekszosci osob. Ponosze nawet wine w przypadku czegos, co zrobilam nieumyslnie.

 

Odpowiedzialnosc to dla mnie z kolei juz sankcja, kara, czyt. konsekwencje.

 

Wplyw wskazuje jedynie na wspoldzialanie, pomoc, naklanianie. Raczej tutaj nie zachodzi.

 

Jestem przyzwyczajona do zupelnie innego uzycia tych pojec niz większość ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem przyzwyczajona do zupelnie innego uzycia tych pojec niz większość ludzi.

Zdążyliśmy zauważyć ;)

Niestety, my owego innego użycia nie znamy, co powinnaś brać pod uwagę. W tym wypadku to nie jest czepianie się słówek, bo mówienie chorym, że to ich wina wywołuje u nich spore wyrzuty sumienia, które w ich przypadku są bezsensowne i w niczym nie pomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwazam tylko, ze iiwaa moglaby wykazywac sie wiekszym taktem w stosunku do nas. Wiekszosc spoleczenstwa wykazuje sie ignorancja w stosunku do zaburzen i chorob psychicznych co nie pomaga tym osobom.

Iiwaa to co robil twoj tesc to nie znaczy, ze to bylo w porzadku wg mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×