Korespondencja w jęz. angielskim :)

[noir_noir]

Szukam chętnych do luźnego, bezstresowego popisania po angielsku na różne ciekawe tematy. Poziom średnio zaawansowany lub wyżej. Jeśli komuś brakuje towarzyszki do nauki, lub potrzebuje mentalnego kopa w 4 litery, to zapraszam, razem łatwiej się zmobilizować :) Za kilka miesięcy będziemy wymiatać...

[Gość]

A inne języki?

[noir_noir]

Jak ktoś chce, to może nauczyć mnie szkockiego, przyda mi się już niedługo :-D

[Gość]

Szkocki to znam, ale to bardziej w rozmowie niż piśmie można się nauczyć

[Cognac]

noir_noir to napisz do mnie, bo sama się pewnie nie odważę

[Pieprz]

Jak ktoś chce, to może nauczyć mnie szkockiego, przyda mi się już niedługo :-D

pisaniem szkockiego się nie nauczysz, musiałbyś z nimi gadać (a raczej udawać ze ich rozumiesz...)

[noir_noir]

Cognac, to jutro (a właściwie dziś) lub pojutrze czyli jutro napiszę do Ciebie na pw coś już po angielsku. Mam nadzieję, że nie przestraszysz się jak zobaczysz tu i ówdzie Ponglish

Podobno jak Szkoci usłyszą, że nie mają do czynienia ze swoim, to przestawiają się na angielski w wersji turystycznej... Oby. Chyba, że trafię na sadystę

[noir_noir]

Ale w sumie mnie pocieszyliście, odpada nauka pisania po szkocku... Jak jakiś Szkot będzie chciał ze mną gadać, to powiem, żeby kontaktował się mailowo.

[Gość]

noir_noir, mówią wolniej bo nikt by nie zrozumiał z zagranicy Ale najlepsze jest to, że oni czasem siebie wzajemnie nie rozumieją

[noir_noir]

Tak właśnie słyszałam, inna gwara co metr kwadratowy. Przed wyjazdem muszę poćwiczyć dobrą minę do złej gry. Podobno najbezpieczniej jest zawsze kiwać głową na "tak".

[Gość]

noir_noir, po prostu pytaj i proś by powtórzyli. Po miesiącu mniej więcej już załapiesz rytm.

[NN4V]

Tak właśnie słyszałam, inna gwara co metr kwadratowy. Przed wyjazdem muszę poćwiczyć dobrą minę do złej gry. Podobno najbezpieczniej jest zawsze kiwać głową na "tak".

 

W razie co można się ratować starym powiedzonkiem:

 

Scotch me tea who you yeah Bunny.

[noir_noir]

Zapamiętam sobie, może kiedyś się przyda w krytycznym momencie.

[Psychoanalepsja_SS]

Chętnie popiszę po angielsku. Sam staram się go szlifować... tymczasem brak chętnych na takie /udziwnianie/ konwersacji. Tudzież i się nie chce - trzeba się jednak przemagać.