Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Oficjalnie ogłaszam wiosnę u mnie , choćby nie wiem, jaka jeszcze nawałnica przyszła. Szłam z psem przez krzaczory, a tu już kwitną kwiatuszki, takie żółte dzikusy ( nie pamiętam nazwy), a w ogródkach przebiśniegi wylazły. :yeah:

 

Dziękuję Dziewczyny za pomysłu kosmetyczkowe, jesteście kochane! :uklon: Niby wybór jest duży, ale wcale tak łatwo nie jest znaleźć coś odpowiedniego.

 

tosia_j, Twoja jest piękna :105: , ale to bardziej na podróż, w chałupie to taką jednokomorową mam i z rana cholery dostaję jak grzebie przez 5 minut w poszukiwaniu szminki ( i to właściwej, bo mam trzy). :pirate:

 

mirunia, Piękny obrazek... :lol:

Ten kuferek wygląda obiecująco. :great: Bardziej do domu, bo za wiele ostatnio nie podróżuję :smile:, a jak już ruszam dalej, to biorę minimum kosmetyków, więc wystarczy taka Tosina kosmetyczka.

 

A może wygospodarować miejsce na taki stojący plastikowy organizer ( musiałabym mocno pomyśleć, ale załóżmy ,że się uda). Gdzie Dziewczyny trzymacie kosmetyki kolorowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór...

 

Ja wszystkie kosmetyki przechowuję w szafce nocnej /przy łóżku/ - podobno trzeba unikać łazienki, bo jest tam za ciepło...

Mam jedną szufladkę, a w niej kuferek na pudry, cienie, podkłady. Do pędzli i gąbeczek mam oddzielne pudełko. Obok, poza nim, przechowuję kremy, toniki, płyn miceralny.

 

Cały dzień, prawie, spędziłam poza domem. Kręgosłup boli, ale jestem szczęśliwa. Wynik USG prawie dobry - 2 torbiele na nerce i wątrobie, ale podobno nie są groźne. Od 13 do 17 opiekowałam się 5 miesięczną Wnuczką, spokojne, kochane dziecko...będzie gaduła jak babcia, chyba, bo była zachwycona, gdy Jej opowiadałam różne historyjki, chociaż w końcu zasnęła :mhm: istnieje więc podejrzenie, że znudziły Ją moje opowieści :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cognac, W ładnym kartonowym pudełku od prezentu mam próbki i odlewki perfum. A w pudełku po dużych After Eightach olejki. :smile:

Może to pomysł zrobić sobie takie pudełko z przegródkami też na kosmetyki. I po taniości.

Jak było dziś w pracy?

 

misty-eyed, No właśnie czytałam o złym wpływie łazienki. Ale płyn do demakijażu, krem i takie tam zostaną pod ręką w łazience. Tylko kolorówkę przeniosę.

To dobrze, że "w środku" wszystko w porządku, kamień z serca, co? :great:

 

tosia_j, Kolorowe - czyli kredki, cienie, szminki, podkłady itp.

Dlaczego kompleksy? Nie masz widocznie takiej potrzeby, przecież malowanie jest nieobowiązkowe. Przynajmniej więcej grosza Ci w portfelu zostaje. ;)

Też wkładam perfumy w kieszonkę na komórkę... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, kosmostrada, ja też noszę próbki w tej kieszonce :yeah:

 

tosia_j, moja Droga, to nie jest obowiązkowe. Ja lubię to bardzo, choć makijaż lubię delikatny. Z wiekiem bardziej subtelny...ale lubię maseczki, toniki, wszelkie kremy, makijaż, od zawsze. Do kosmetyczek nie chodzę od dawna, bo mam problem z obcym dotykiem na twarzy i głowie, ale sama działam z przyjemnością. Z jakim skutkiem - nie wiem, czuję się jednak z tym dobrze. Zresztą z powodu mojej choroby skóry, wszelkie nawilżania skóry są konieczne...

 

kosmostrada, moja Droga, kremy jednak chroniłabym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Mówisz, najszybszy sposób, żeby przytyć? :D

 

misty-eyed, Nie mam siły. :smile: Chciałabym mieć taką toaletkę jak z filmów, no ale cóż...

 

Zapuszczę Wam mój ulubiony ostatnio kawałek, co prawda bardziej energetycznie na rano, ale może się skumuluje i osadzi i z rana wstaniemy świeży rześcy... ;)

 

Spokojnej nocy!

 

[videoyoutube=7WAFLz9xT3U][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Zjadłam dwa pączki i mam dość. Chyba jestem chora... :why:

Zawsze robimy rano z psem rundę i mamy pączuchy z różnych źródeł. Stoi więc teraz kopczyk na stole w kuchni... Cała nadzieja w młodym, że je pożre. :D

A tak to paskuda pogodowa, czuję się koopiaście, nie wiem, jak mam wyrobić w robocie. :bezradny: No ale już czwartek, to pociesza, jutro mogę najwyżej paść bez zasilania.

 

Miłego dzionka!

 

tosia_j, powiem Ci, że mnie poranny rytuał malowania przed wyjściem do pracy uspokaja. Jeden z elementów stawiania się do pionu. Jak kiedyś pisałam - pomalowanie się, staranne ubranie i wyperfumowanie, to jak zakładanie zbroi. ;)

 

mirunia, :papa: A to widzę dziś z wszystkim idziemy równo. :D

Tez się maluję w kuchni, bo tam mam najlepsze światło.

Nadal po porządkach mam jedną szufladkę wolną w sypialni, coś wymyślę. Jak by się zmieścił kuferek, to byłoby fajnie - zak! rano wyciągasz, po malowaniu pakujesz i chowasz.

 

neon, dołączam do klubu... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc ja już dobiłam do Halucynki, bo kolega przyniósł pączki do pracy, przecież nie odmówię. :D Trochę mnie zemdliło, ale co tam, taki dziś dzień. Jeszcze na pewno jednego do kawy w domu wrzucę i chyba nie dam rady więcej.

 

mirunia, I jak tam, trzeci w brzuchu? :D

No ale masz krótszy dzień jutro w pracy :yeah: , a do fryzjerki to nastaw się, że idziesz się luzować. Myślę, że to genialny pomysł takie wysmyrnięcie się z pracy, zupełnie inaczej te trzy godziny miną.

No jakoś nam przeleci ten czas w pracy Kochana... myślę, że tak to już teraz może być w związku z ociepleniem - organizm przestawia się na nową porę roku. Wszak to marzec tym najcięższym miesiącem przesilenia.

Cieszę się , że nie muszę dziś w robocie za wiele myśleć, luźniejszy dzień.

 

Purpurowy, Wrzucaj dziś pączki! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyklopka to się tak nastaw, żeby z rana być radosna, uśmiechnięta :P a rude włosy, to bardziej do złego charakteru :twisted::mrgreen:

W średniowieczu wiele szlachetnych niewiast miało włosy rudo-blond :mhm: Z nastawieniem mi na razie nie idzie.

 

Dzisiaj dopiero jeden pączek :mhm:

 

Siedzę i medytuję nad pracą. Dali mi dwa kursy w tygodniu dla grup w firmie. Najrozsądniej byłoby je wziąć, a pracy szukać tak czy inaczej, w "najgorszym" razie część kursów się przekaże innemu lektorowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

tosia_j, powiem Ci, że mnie poranny rytuał malowania przed wyjściem do pracy uspokaja. Jeden z elementów stawiania się do pionu. Jak kiedyś pisałam - pomalowanie się

jakby sie tak głebiej zastanowic, to cos w tym jest

http://photos1.blogger.com/blogger/837/2022/1600/adakonda0.0.jpg

wyzwanie przed nadchodzacym dniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×