Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Davin, to nie żart :mrgreen:

 

platek rozy, my kupilismy wczoraj w lidlu... a dzisiaj pojawily sie w biedrze... bo wczesniej tez ich nie bylo:)

 

a zaraz zabieram sie za galaretki

 

Galaretka_w_jajku5.JPG

 

-- 03 kwi 2015, 15:49 --

 

Marcin2013, zapraszam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jeszcze bardziej zaspałam, bo w sumie pierwszy dzień, kiedy nie muszę nic robić do pracy ani do szkoły. I oczywiście pretensje, że olewa i że nie można na mnie liczyć. A ja przecież nie mam pojęcia, co się dzieje, kiedy śpię i nie podejmuję żadnych decyzji. Wiecie, że jak idę na terapię albo do szkoły, to jakoś zdążam, ale żeby sobie zaplanować coś w domu do południa, to chyba od 4-5 lat mi się ani razu nie udało, przez co mi się wydaje, że tracę połowę życia.

 

Tak bardzo siebie nienawidzę, bo nie mogę sobie nic postanowić, ani w sobie zmienić. I nikt mi nie wierzy i nikt mi nie chce pomóc, ani psychiatra, ani terapeutka, ani nikt w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin2013, no fakt lubię jeść. Teraz to prawie nic nierobię tylko pracuję i jem pff

 

-- 03 kwi 2015, 15:20 --

 

cyklopka, za mało samozaparcia. Trzeba się przemóc - dzień wcześniej zrobić konkretny plan i nie ma, żeboli - wstać następnego dnia i sukcesywnie go realizować. Aż do momentu kiedy taki system po prostu wejdzie w krew.

Możesz zmienić tylko cóż...trzeba na prawdę chcieć - za Ciebie nikt nic nie zrobi ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, własnie na tym polega to niezrozumienie. Gdybym mogła sobie nastawić budzik na 7 rano i wstać, to bym nie zwracała dupy na forum, nie szukała leków ani suplementów.

 

Może faktycznie ludzie tego nie rozumieją, bo to idiotycznie brzmi. Tyle że to jest problem, na którego wyleczeniu mi bardziej zależy niż nawet na tych objawach depresyjnych, które mi już prawie zeszły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, ale nikt za Ciebie nie wstanie o 7 rano. To jest problem z którym musisz się sama uporać.

Ja też uwielbiam spać do 13, ale jak wiem, że muszę coś zrobić to nie ma że boli, 3 budziki i wstaję, ewentualnie poproszę jeszcze kogoś z domowników, żeby mnie obudził. Skoro potrafisz wstać wcześnie do szkoły, na terapię, to potrafisz też wstać z innych powodów, tylko za mała motywacja do wstania.

A wczesnemu wstawaniu nie służy siedzenie do 1-2 w nocy przed kompem/czytając książkę/whatever. Chyba, że ktoś lubi czuć się zombie 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i dwie foremki z pasztetami sobie entuzjastycznie stygną. A sernik mam nadzieję, że ochoczo się piecze. ;) Uff... Teraz jakieś prania, coby przyziemnymi klimatami już sobie jutro głowy nie zawracac - tylko pichcenie, malowanie jaj i ogarnięcie po kuchennym tornadzie.

 

cyklopka, Przyjdzie może kiedyś czas, kiedy będziesz musiała wstawac i tyle. Na razie twój mózg nie specjalnie ma motywację. Albo ją znajdź, albo po prostu nie zadręczaj się, że przesypiasz pół dnia. Jak patrzę po moim otoczeniu, to też z wiekiem człowiek budzi się wcześniej niż kiedyś, co może Cię trochę pocieszy, że idzie ku lepszemu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×