Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

misty-eyed, Myślę, że można doprowadzić do momentu, kiedy będzie konstruktywnym krytykiem, tudzież jego głos nie będzie taki głośny.

Udało mi się to jeżeli chodzi o rzeczy , które robię dla siebie - czy malowanie, czy biżu, czy nawet gotowanie. Mam z działania autentyczną przyjemność, efekt jest jakby rzeczą drugorzędną. Chociaż w tym obszarze jestem już dla siebie przyjacielem. :smile:

 

Życzę dobrej nocki Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to w sumie wpadam wieczorami i zdaję tylko raporty kasowe :mrgreen:

 

U nas w pracy rzeczy dziwne i dziwniejsze. Przyszła nowa babeczka objąć kolejną placówkę, ale na razie siedzi u nas i grzebie w papierach. Okazało się, że się znamy, byłam u niej z rodzicami 25 lat temu :lol: Czyli mam pierwsze znajomości w branży, kogoś tam w końcu obchodzę . Ale szefostwo jej nie lubi, bo jej się buzia nie zamyka.

 

Więcej wam nic sensownego dzisiaj nie ulepię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Wchodzę na Spamową i się zasmuciłam... bardzo.

Carica - mam nadzieję, że po prostu musisz od nas chwileczkę odsapnąć, taki czas i zaraz znów będziesz.

Karolina - pewnie już mnie nie czytasz, ale mam nadzieję, że dotrą do Ciebie moje myśli. Niech wszystko się ułoży i strasznie bym chciała znów Cię jednak tu spotkać.

 

Takie miłe rzeczy tu usłyszałyśmy. Dziękuję. :oops:

 

mirunia, Kochana moja, nie wiem jak Cię pocieszać... Myślę sobie, że tradycyjnie kolejny dzień przeczekać... :bezradny: Tak patrzę na siebie i swoje fazy, to czasami dosyć długo dołki trwają, ale jednak w pewnym momencie zaczyna być lepiej. I tego się Moja Droga trzymajmy, że nie wiemy niestety kiedy, ale poczujesz się lepiej. Może jest tak, że ta pora roku Ci nie sprzyja, często się tak zdarza i Nowy Rok przyniesie Ci przede wszystkim lepszy nastrój. Mocno tulam, bo wiem, jaka już jesteś tym zmęczona.

 

platek rozy, najważniejsze, że masz teraz lepszy czas z nastrojem i zawodowo też się wszystko układa!

 

wiejskifilozof, I co , ruszyłeś doopsko? ;)

 

JERZY62, tosia_j, Ḍryāgan, Witajcie! :papa:

 

Poszłam z rańca z psem nad morze, w nadziei, że po takim sztormie będę brodzić w bursztynach... ;) Niestety same śmieci, glony, liście, kawałki kładek rozrzucone po całej plaży... Ale było dosyć jasno i ciepło ( tak, dziś plusowa temperatura :roll: , oszaleć można), bez wiatru, tak że się zapędziłam i straciłam rachubę czasu i już nie zdążyłam głowy umyć po powrocie. :shock:

Ale czas dobrze wykorzystany, bo jak szłam do roboty, to już się rozpadało.

 

Miłego wtorku!!!

 

Byłem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pójdę dzisiaj do szkoły. Pójdę dzisiaj do szkoły. Pójdę dzisiaj do szkoły (nie brzmi jak pozytywna afirmacja). To może tak: W szkole będzie fajnie. W szkole będzie fajnie. W szkole będzie fajnie (mój mózg ma ironiczne poczucie humoru i odpowiada mi za każdym razem: no jasne). Niech mi ktoś poczyta na głos streszczenie Ferdydurke... Zawsze czytałam z chęcią, ale nie jak się czuję jak kupka i chcę tylko spać :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

To ja tez się odmelduję, bo będę pewnie dopiero wieczorem przy kompie.

U mnie nastrój może i nie najgorszy, ale fizycznie trochę słabo. Pogoda wariacka - raz słońce, raz deszcz, łeb ściska okrutnie, no i @. Dziś mam w pracy takie trochę dzióbanie, a trudno mi się skupić.

Wrócę do domu, to obiadek zrobię, potem zapewne wystawię nogę.

Musiałam wyskoczyć kupić sobie procha na ból, to przy okazji ku pocieszeniu nabyłam taką małą czekoladkę z Mikołajem nadziewaną ( te z Goplany) i pożarłam do kawy. To jest kolejna przyjemność ze świąt, jaką sobie przypomniałam -właśnie te czekoladki, uwielbiam je, są tylko dwa razy do roku na święta.

 

Wszystkich ściskam i czekam z Wami na lepszy czas!

 

wiejskifilozof, Ale rozpieszczany jesteś ostatnio z tymi książkami... :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio brałem udział,w konkursie na Lubimy Czytać.Można było wygrać Mirosław Kareta Bezimienni.Nie wygrałem,cóż zdarza się.Ale napisała do mnie dziewczyna lat 20 z Zakopanego.Jej kolega wygrał książkę.Jednak nie mógł odebrać,bo wyjechał za granicę.

Zapytała,czy ja mogę.Czy ja chcę te książkę.Wczoraj dostałem.

Jeszcze lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

Expresia, Igiaa, nie przesadzajcie. Ja bym się chętnie wrócił do czasów szkolnych. To "dorosłe" życie nie jest fajne. A jeśli chodzi o lektury... to znacznie ciekawsze jest przeczytanie książki niż streszczenia.

 

Ja też. Do liceum najchętniej. Ostatnio nawet odwiedziłem stronę internetową mojej szkoły. Tyle się tam zmieniło, ale dla mnie to nadal ta sama, poczciwa "szóstka". Czasy licealne to był najlepszy okres w moim życiu :105: A dorosłe życie to dopiero daje w dupę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobry wieczór, ja nie wspominam dobrze liceum, niby beztroskie czasy ale jakoś nie dla mnie, nie pamiętam właściwie kiedy ja byłem beztroski, nie chodzi mi o momenty, np. po wódce, ale tak ogólnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wszystko zależy od wspomnień i stanu podczas danego okresu. U mnie w liceum właśnie wszystko "padło", kontakty się pourywały przez długie nieobecności i trwanie w domu w letargu itd. Ale jestem pozytywnie nastawiona do studiów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie traumatyczne było akurat gimnazjum (niech je likwidują w cholerę :twisted: ). Liceum to stabilny okres. Może nie beztroski, ale w porównaniu z resztą żywota na tyle ułożony i otwarty na ludzi, jak nigdy później.

A potem wszystko się zaczęło stopniowo walić po pierwszym roku studiów. Studiów za dobrze to ja nie wspominam. A po studiach jest już tylko gorzej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wieczornie pozdrawiam!

 

Wróciłam z herbatkowania i biblioteki.

Tak jak kiedyś Mirunia mówiła - pogoda ewidentnie barowa i trzeba to wykorzystać i posiedzieć w knajpach. :105:

Moja towarzyszka przyszła zdołowana i klapnięta jak stary kapeć, rozstawałyśmy się to maszerowała energicznie, z uśmiechem na ustach. To są plusy górki, że człowiek ma się czym dzielić i zaraża innych. ;)

 

A propos, Mirunia gdzie jesteś? :bezradny:

 

A ja, jak już kiedyś pisałam, chciałabym być tu gdzie jestem, ale z głową i kondycją z czasów studiów... :P

 

wieloraki, Jak na wieczór, troszkę poranne tąpnięcie przeszło?

 

JERZY62, Ale czekoladki tylko dwa razy do roku... :smile:

 

rolosz, Co u Ciebie Mój Drogi? Dzielnie pracujesz? Jak lekcje francuskiego, zmobilizowałeś się?

 

Lusesita Dolores, na głowę aż tak nie narzekaj, kto tu zdaje jeden egzamin za drugim co? ;)

 

tosia_j, No i nic nie wymyśliłaś? :D

 

Będę teraz czytać trzy książki na raz. Bardzo tak lubię. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, zazdroszczę kondycji na studiach ;) I aktualnej górki, którą tak chętnie się dzielisz :D Pogoda knajpowa, w sam raz na jakiegoś grzańca i bilard :105:

Oj, ja też kiedyś czytałem kilka książek na raz. Teraz dukam jedną na pół roku :bezradny: W sobotę zabrałem się w końcu za zaległą powieść (a sporo ich jeszcze na półce, realnej i wirtualnej ;) ) Chodzę na ten francuski. Ostatnio ciężko było, ale w ostatniej chwili się zebrałem i polazłem. Ale jeszcze nie odpuszczam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Miałam trochę zawirowań, jazd w tym czasie, ale miałam też siłę, by wychodzić z tego tylko poharatana. No i miałam trochę szczęścia, bo wszystko się dobrze skończyło, a nie musiało... :roll:

Ale najbardziej brakuje mi tego umysłu jak żyleta... :why:

No gratulacje, że jednak się spinasz!

Po jaką książkę sięgnąłeś?

 

tosia_j, No ale nic nie napisałaś... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×