Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

rolosz, Udało Ci się trochę przyjemności wyszarpać z dzisiejszego dnia?

nieeee, nie za bardzo.

Współczuję ataku paniki. Chyba też zacznę zaraz panikować, bo przede mną ciężkie kilka tygodni :zonk: To będzie prawdziwy test dla esci.

 

cyklopka a ta koleżanka z farmakologii to nie wie, że wenlę można dostać w aptece, tylko się pyta skąd to ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Wiesz mi się wydaje , że posłuchanie o smutkach innych pozwala czasami złapać dystans do swoich...

Czemu namiętnie herbatkujesz?

 

mirunia, Do juterka!!!

 

rolosz, Szkoda, no ale takie dni też czasami bywają. :bezradny:

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć - liczyłabym na siebie, a nie pokładała nadzieję w lekach. Moc jest w Tobie, leki tylko pozwalają Ci to dostrzec.

Oddychaj głęboko i spokojnie , to tylko kilka tygodni, które przejdziesz, bo to jest istotą czasu, że mija... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka a ta koleżanka z farmakologii to nie wie, że wenlę można dostać w aptece, tylko się pyta skąd to ;)

Z tylnej szafki zamykanej na kłódeczkę :pirate:

 

mirunia, a ja bym się nie zdziwiła, jakby ktoś/coś zamiast unikać, zechciał(o)by skonsumować, bo dojrzały.

 

Ja w sumie powinnam się teraz skupić i przyłożyć, bo jak to zawsze pod koniec roku szkolnego trzeba będzie pokonać Voldemorta :nono:

 

Muszę ogarnąć praktyki, napisać sprawozdanie ze stażu, ogarnąć uczniów, podsumować co umieją, przygotować się do egzaminu końcowego, a mam ochotę się położyć do łóżka z czekoladą i obudźcie mnie za 3 miesiące :silence:

 

cyklopka, Wiesz mi się wydaje , że posłuchanie o smutkach innych pozwala czasami złapać dystans do swoich...

No mnie to tak średnio pomaga raczej :bezradny:

 

Czemu namiętnie herbatkujesz?

Przez parę dni jadłam praktycznie wszystko i zaczynam już odczuwać pewne symptomy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka a ta koleżanka z farmakologii to nie wie, że wenlę można dostać w aptece, tylko się pyta skąd to ;)

Z tylnej szafki zamykanej na kłódeczkę :pirate:

Nie wiedziałem, że tyle z tym zachodu :?

 

kosmostrada wiem, mam w planach psychoterapię, żeby to i owo przepracować. Może i znajdę w sobie pokłady tej siły.

 

Dosyć narzekania!!!!!!!! Idę spać, jutro ma być dobrze :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Poniedziałek zaczął się pochmurnym świtem, ale słoneczko nie odpuszcza i już wyłazi.

Bardzo źle spałam, wstałam zalękniona, ogólna koopa.

Po pracy muszę lecieć po żarcie dla psa i nową obróżkę na kleszcze. Ta mimo smrodu okazała się nieskuteczna, wyciągnęłam wczoraj kleszcza, jeszcze biedakowi napuchła noga od tego paskudztwa. Ale najpierw po wyniki badań.

A co mi się chce - otóż nic. A nie sorry, chce mi się - spać... :bezradny:

 

Miłego dnia Wszystkim!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ależ mi się nie chce dzisiaj pracować... zimno w pokoju, narzuciłam dyżurny sweter. Na dworze cieplutko, chyba się przeniosę pod jakieś drzewko. ;)

Rano ciężko mi się wstawało i z oporem wybierałam się do roboty. :bezradny:

Jutro mam wyjście służbowe, to trochę się poruszam i pospaceruję po słońcu. :yeah:

 

kosmostrada, obudziłaś się już w robocie... jak Ci tam za biurkiem? Wszelkim lękom mówimy stanowcze NIE!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Dziś dzień na śpika, nawet język mi się plącze...Miałam np. problem z napisaniem słowa pięćdziesiąt - trzy razy poprawiałam... :roll:

Oj to fajnie że jutro polatasz, jeden dzień z roboty szybko minie. :great:

Jestem bardzo stanowcza, ale kurczę nie działa... :time: Mam teraz zły czas, absolutnie nie mam wpływu na to, jak się czuję. :bezradny: Trzeba przetrwać...

 

U mnie trochę pogoda sobie jaja robi, co chwilę słonko się chowa, a wtedy chłodek. A ja w gołych nogach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie Spamową :D

 

Wyspana, wypoczęta, a głowa jakby nie moja. Byłam u krawcowej, bo musiałam lekko przerobić kreację weselną, przeszłam się dookoła osiedla, a zamulenie nie mija :mhm:

 

kosmostrada, Kochana, ciekawa jestem bardzo, co pokażą wyniki badań...?

Znalazłaś jakiegoś doktora? Naprawdę nie wygląda to wszystko za przyjemnie...

 

mirunia, tak to z nami już jest, zimno -źle, zrobi się ciepło - też nie lepiej :hide:

 

Carica Milica, daj sobie dzień luzu, może zmęczenie Cię dopadło?

 

Lusesita Dolores, czyli dzisiaj dzień aktywności, to dobrze :brawo:

 

JERZY62, witam Cię :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, zamykamy nasz teatrzyk i do domu. :yeah: Pochwal się wynikami, ciekawam.

 

misty-eyed, ja miałam wczoraj takie zamulenie i głowę nie moją. Dzisiaj lepiej. Nie wiem od czego to zależy. :bezradny:

Porządne natlenienie + proch od bólu dopiero coś zadziałały.

Tak, nie dogodzi nam teraz, ale tak do 25max jest ok. Teraz to nie wiadomo jak się ubrać, rano chłodno, jak lecę do pracy.

 

Carica Milica , rozchmurz buźkę Kochana. :D

 

JERZY62, pewnie już drzemie :zzz:

 

idę..............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, mirunia, Dziękuję Dziewczynki za zainteresowanie! Wyniki -morfologia, cukier, kreatynina wszystko w normie, tragiczny cholesterol, no ale to zawsze, no i żelazo... :shock: Nie, nie za mało- za dużo!

Poczytałam sobie w necie o nadmiarze żelaza, czem prędzej wyłączyłam, jak już dostałam marskości wątroby, wszelkich chorób psychiatrycznych i neurologicznych, zestarzałam się w oczach, aby wreszcie zejść na serce... :hide:

No nic... W diecie zbyt wiele nie mogę zmienić, bo mięsa jem mało, podobnież powinnam odstawić moje ukochane płatki owsiane ( co ja będę jeść w pracy :why: ) i pić dużo zielonej herbaty, pocić się i uwaga! - upuszczać sobie krwi... :roll:

 

cyklopka, Popacz, a u mnie lato, zupełnie inaczej niż zwykle, na południu zimniej... Oczywiście jako jedyna jestem w bluzie, bo mi i tak zimno...

 

Poszłam tylko na standardowy spacer z psem, monsz podjedzie po psie gadżety. Fajnie, bo serducho mi wali, więc długie podejścia pod górkę, to tak niekoniecznie. :?

Odebrałam "pachnącą" paczuszkę, drobne i tanie zakupy perfumeryjne, to tak dla przyjemności.

Gotuję fasolową.

Zaraz naparzę zielonej herbaty. Może wsadzę pelargonie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do uja z takim dniem!

Nie dosc ze rano kibel zaliczylam dwa razy przed wyjsciem do pracy , to wracaja wlasnie w tramwaju malo w panike nie wpadlam i musialam jechac na raty.

Zas sie zaczyna to co sobie tak ladnie i z trudem wypracowalam :?:?:? juz mam rzyga na to bo to w kolo Macieja to samo ... Co troche lepiej to i tak w koncu koncze w gownie.

Rycze sobie wlasnie . Nawet juz chyba jesc nie bede bo nie mam apetytu.

W Krakowie burza i wlasnie pdoczas niej wracalam do domu.

 

Jutro terapia i pozniej praca.

Na terapie raz na dwa tygodnie bede chodzila , mam pozwolenstwo od pani kierownik.

 

kosmostrada, Kochana to muisz obnizyc jakos to zelazo , myslez e i tak koniecznie zbadac hormony wszelkie , tak dodatkowo . Tulam Cie goraco:************

 

 

mirunia, ja dzis mialam wyjscie sluzbowe z papierami do Mops :):********* tez lubie takie wyjscia bo troche odsapne na nich od telefonow ciaglych i ruchu ludzikow.

 

Do dupy mam nastroj . Znow bede sie bala jezdzic komunikacja miejska :evil::evil::evil::evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, rozumiem, że sama sobie zaordynowałaś żelazo...niestety czasem zdarza się nam przedobrzyć.

"Produkty, substancje, które wiążą się z pierwiastkiem będą korzystnie wpływać na obniżenie jego zwartości we krwi - zaliczyć do nich można: jagody, kawę, zieloną herbatę, cebulę, owoce, produkty pełnoziarniste". Powoli wszystko wyrówna się moja Droga, chyba sałaty również nie powinno się zbyt dużo jeść.

 

Zgadzam się z platek rozy, że dobrze byłoby zbadać hormony, może lekarz Ci zleci, albo zasugeruj mu...

 

platek rozy, Kamilko, bardzo współczuję Ci, ta Twoja huśtawka nastrojów, lęków, samopoczucia w ogóle, jest z pewnością wyczerpująca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, wyszło na to, żeś pełnokrwistej rasy Dziewczyna :D - teraz Kosmuniu trza to żelazo dietą obniżać.

Białe mięsko możesz wcinać, najwięcej żelaza jest w czerwonym mięsie i wszelkich podrobach, nawet drobiowych. Warzywa zielone, czerwone, strączkowe, wszelkie ziarna i orzechy też go dużo mają. Teraz białe sery, zupki marchewkowe, kalafior, ziemniaki z kefirem.... :D:D

http://bogate-w-zelazo.blogspot.com/

Wybierzesz coś dla siebie. A hormonki robiłaś?

 

platek rozy, :papa::papa: będziesz jeździła Płatuś, taki jednorazowy lęk nic jeszcze nie znaczy. Może taki dzień dzisiaj lękowy? Gorzej będzie w upały, w tej duchocie. A może na tę burzę tak zareagowałaś?

Nie bojaj się Płatku, będzie dobrze, poradzisz sobie, znowu wypracujesz.

 

A ja sobie poleżałam, pokimałam trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Nie no co Ty, ja w ogóle nie przyjmuję suplementów , wychodząc z założenia , że wszystko da się dostarczyć z pożywieniem. ( dawno i krótko brałam witaminę E zalecone przez psych.)Oprócz magnezu doraźnie i wit. D zimą. ( jak pamiętam ;) ). Czasami napój witaminowy. Coś nie działa i organizm mi kumuluje żelazo z żarcia... :bezradny:

Skierowanie na hormony to tylko od gin., do którego mam zamiar się jutro zapisać. Potem z wynikami do gin.-endo. Taki plan. Tarczycy nie badam, bo miałam z dwa lata temu pełne badania i wszystko wzorcowo.

Jak ja nie lubię chodzić po lekarzach... :evil: Ale może ktoś coś wymyśli.

 

Idę sobie na spokojniutki spacer z psem skorzystać z pogody. Potem poczytam, na ile się da.

Zjadłam ciemny chlebek z pysznym miodzikiem, zapiłam zieloną herbatą i w drogę w tempie emeryckim... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, to ciekawe...czy tylko dieta może pomóc?

 

Też za chwilę wychodzę. Lubię słoneczne wieczory, temperatura niższa, jest przyjemnie...

 

kosmostrada, tak, diety to ograniczenia, a ja też lubię jeść to, na co mam ochotę. Jednak udało się mi opanować dietę cukrzycową i tak się przyzwyczaiłam do niej, iż uważam ją za normalne odżywianie...

Ostatnio zostałam pochwalona przez diabetologa. I co dziwne, poziomy cukru mam dobre, czyli ilość kalorii odpowiednia, a nie chudnę, co mnie smuci. Podobno Hashimoto bardzo zaburza metabolizm, niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×