Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mysli dotyczące szatana


stressoutguy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie, dziś wigilia więc na wstępie chciałbym życzyć wszystkim forumowiczom miłych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia, w spokoju ducha i umysłu w szczególności :). Niestety moje problemy urosły od ostatniej wizyty tutaj. Zdazyło mi się zasłabnąć w kościele, byłem z tym u lekarza, zrobiono mi ekg, okazało się , że sercenie bije do końca równo,. Bije w odpowiednim tempie ale nie tak jak powinno za mao bądź za dużo uderzeń. Czy to może być spodwodowane nerwica? Inna sprawa dotyczynasilających się na mysli na tle religijnym dotyczacych szatana. Jestem osobą wierzącą praktykującym katolikiem jak i za równo fanem Edyty Górniak, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że wiele razy śpiewałem piosenkę litania słuchając jej w wykonaniu Edyty. Nigdy nie utożsamiałem się z tymi słowami , nie chciałem aby były one wprowadzone w życie , poprostu bardzo podoba mi się głos Edyty w tej piosence, a mimo to wiele razy ją z nią śpiewałem. Tekst może wydawać się bluźnierczy. Teraz cały czas pojawiają mi się wyrzuty sumienia i totalny lęk przed szatanem. W dodatku niedawno nawiedziły mnie sny własnie o tej nadprzyrodzonej tematyce, krzyczałem podczas tych snów, a nawet miałem wrażenie, że wiem, że to są sny . Objawy mojej nerwicy nasiliły się po braniu leku izotek. ( jest to lek anty-trądzikowy, który moze powodowac mase skótkow ubocznych między innymi depresje ); Czy mógłbym uzyskac jakieś wsparcie od was? Ide do kardiologa pod koniec tego roku poprosze go o jakieś leki na nerwice , opowiem mu o tym być może te problemy z sercem związane sa z nerwica.

Licze na wasza szybką odpowiedź

Załączam link z tekstem piosenki

http://teksty.org/edyta-gorniak,litania,tekst-piosenki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdazyło mi się zasłabnąć w kościele, byłem z tym u lekarza, zrobiono mi ekg, okazało się , że sercenie bije do końca równo,. Bije w odpowiednim tempie ale nie tak jak powinno za mao bądź za dużo uderzeń. Czy to może być spodwodowane nerwica? Inna sprawa dotyczynasilających się na mysli na tle religijnym dotyczacych szatana. Jestem osobą wierzącą praktykującym katolikiem jak i za równo fanem Edyty Górniak, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że wiele razy śpiewałem piosenkę litania słuchając jej w wykonaniu Edyty. Nigdy nie utożsamiałem się z tymi słowami , nie chciałem aby były one wprowadzone w życie , poprostu bardzo podoba mi się głos Edyty w tej piosence, a mimo to wiele razy ją z nią śpiewałem. Tekst może wydawać się bluźnierczy. Teraz cały czas pojawiają mi się wyrzuty sumienia i totalny lęk przed szatanem.

Rozwiązanie jest proste: przeczytaj Biblię Szatana La Veya, zobaczysz że nie taki diabeł straszny jak go malują, oraz przestań chodzić do kościoła. Ja się serio nie dziwię że można dostać jakichś ataków w miejscu gdzie z każdej ściany straszy ukrzyżowany koleżka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stressoutguy, generalnie jak uważasz że przeżywasz dręczenia demoniczne możesz udać się do ks.egzorcysty, lub skonsultować ze zwykłym księdzem , równie dobrze możesz mieć natręctwa na tym tle, lek izotek raczej nikłe szanse żeby spowodował nerwicę albo depresję :) , więc generalnie nie masz co panikować idź pogadaj o tym z księdzem skoro jesteś osobą wierzącą, moim zdaniem nie masz nerwicy po prostu jesteś wrażliwy i tyle ;)

Jestem osobą wierząca fakt, ale mam tez swój rozum i nie łykam wszystkiego co mówi ksiądz dosłownie, mam też różniące sie od kościoła niektore poglądy. Mam nadzieje, że to jest nerwica , a nie opętanie i niestety obawiam się , że nie tylko wrażliwość ;( Dręczą mnie obsesyjne mysli na wiele tematów: śmierć, szatan, zdrowie, że coś zrobie bliskim i dostaje już szału, przed braniem leku izotek maiłem również podobne symptomy ale one trwały znacznie krócej i zniknęły jakos 3 miesące po braniu leku nasiliły się strasznie, a że ja mam predyspozycje psychiczne , to ten lek mógł nasilić te objawy.

 

-- 25 gru 2013, 12:13 --

 

A jak nie jesteś to po rozmowie z księdzem/egzorcystą będziesz już 'opętany' :>

wielkie dzięki poprostu "cudowne wspracie" .

 

-- 25 gru 2013, 12:13 --

 

chce iśc do psychiatry, nie egzorcysyty, ale sie zastanawiam czy kardiolog tez mogłby mi coś przepisac na nerwice...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że to jest nerwica , a nie opętanie i niestety obawiam się , że nie tylko wrażliwość ;( Dręczą mnie obsesyjne mysli na wiele tematów: śmierć, szatan

Nie ma czegoś takiego jak opętanie a z szatanem już pisałem - przeczytaj Biblię La Veya to ogarniesz jak chvjowy PR chrześcijaństwo mu robi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak nie jesteś to po rozmowie z księdzem/egzorcystą będziesz już 'opętany' :>

wielkie dzięki poprostu "cudowne wspracie" .

A czego oczekujesz, jedynym rozwiązaniem dla Ciebie jest psychiatra niewierzący, dla mnie ludzie wierzący w opętania już są chorzy na głowę, a Ty w dodatku wierzysz, że to dotyczy Ciebie. Będziesz tu walił posty i nic z tego nie wyniknie, bo nikt tu nie leczy wirtualnie, już jeden taki był 'opętany' tu nie tak dawno.

 

-- 25 gru 2013, 13:24 --

 

Nie ma czegoś takiego jak opętanie a z szatanem już pisałem - przeczytaj Biblię La Veya to ogarniesz jak chvjowy PR chrześcijaństwo mu robi...

Że La Vey napisał sobie książkę na sprzedajny temat nie znaczy, że szatan w ogóle jest :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że to jest nerwica , a nie opętanie i niestety obawiam się , że nie tylko wrażliwość ;( Dręczą mnie obsesyjne mysli na wiele tematów: śmierć, szatan

Nie ma czegoś takiego jak opętanie a z szatanem już pisałem - przeczytaj Biblię La Veya to ogarniesz jak chvjowy PR chrześcijaństwo mu robi...

mam czytac biblię szatana, i dostac takich obsesji, po których nie będe mógł fspać? co za tym idzie nie bede mógł normalnie funkcjonować. To chyba nie jest dobry pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam czytac biblię szatana, i dostac takich obsesji, po których nie będe mógł fspać? co za tym idzie nie bede mógł normalnie funkcjonować. To chyba nie jest dobry pomysł.

Masz 50% racji. 50%, bo kto wie czy faktycznie nie włączyłyby się jakieś nowe obsesje. Ale też "tylko" 50%, bo zdaje się nie wiesz co w tej książce jest ;)

 

Że La Vey napisał sobie książkę na sprzedajny temat nie znaczy, że szatan w ogóle jest :>[/quote

Nie chodzi o to czy jest czy nie (wiadomo że nie) tylko co tam jest napisane; to zupełnie inna biblia niż chrześcijańska i wcale nie chodzi w niej o picie krwi z kota przy pełni księżyca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, napisałam ten wpis właśnie z myślą o takich osobach, jak Ty, więc wklejam link:

http://cloudymind.pl/wordpress/akceptacja/

 

Słuchaj, cała sztuczka polega na tym, żeby zrozumieć, że Ty nie masz złych intencji, nie robisz niczego złego, Ty tylko nie panujesz nad swoimi myślami. Mógłbyś myśleć o najgorszych rzeczach, ale jeśli to zostaje w sferze rozmyślań/fantazji, to nie ma większego znaczenia. Jesteś człowiekiem, jak każdy.

 

Druga sprawa- kontrola przychodzi z akceptacją. Przestań w natrętny sposób myśleć o szatanie i nie staraj się wszystkiego kontrolować, wtedy zaczniesz być spokojniejszy. Poważnie, polecam ten artykuł, bo bardzo się starałam, żeby wyjaśnić, jak wygląda akceptacja natrętnych myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, napisałam ten wpis właśnie z myślą o takich osobach, jak Ty, więc wklejam link:

http://cloudymind.pl/wordpress/akceptacja/

 

Słuchaj, cała sztuczka polega na tym, żeby zrozumieć, że Ty nie masz złych intencji, nie robisz niczego złego, Ty tylko nie panujesz nad swoimi myślami. Mógłbyś myśleć o najgorszych rzeczach, ale jeśli to zostaje w sferze rozmyślań/fantazji, to nie ma większego znaczenia. Jesteś człowiekiem, jak każdy.

 

Druga sprawa- kontrola przychodzi z akceptacją. Przestań w natrętny sposób myśleć o szatanie i nie staraj się wszystkiego kontrolować, wtedy zaczniesz być spokojniejszy. Poważnie, polecam ten artykuł, bo bardzo się starałam, żeby wyjaśnić, jak wygląda akceptacja natrętnych myśli.[/qu

Dziekuje Ci bardzo za to. Staram się zrelaksować, to nic mi nie daje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nic nie daje, ale jeszcze Ci się nie udało tego zrobić :) Jakby Ci się udało, to by Cię tutaj nie było.

 

Dlaczego uważasz, że myśli, które bez Twojej intencji wpadają Ci do głowy, mogłyby sprawić, że będziesz złą osobą?

Złą osobą?! O nie. Te myśli mną poprostu miotają jak chcą, ja ich nie chce, ja sie od nich odcinam. One tylko przyspażają mi okropny niepokój, nie winie siebię, chce się od nich jak najszybciej uwolnić. Nie jestem zły, one są, one mi zyc nie dają. Miałem wyrzuty sumienia, że spiewałem bezwiednie piosenkę litania Edyty Gorniak, ale tak te wszystkie mysli mnie poprostu przerażają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO ok, czyli w temacie tych myśli nie masz wyrzutów sumienia w ogóle, tak? Bo to pierwszy krok do ich zmiany:)

czasem miewam ale świadomie wiem, że to nie moja wina. W te święta męczyły mnie myśli na temat utraty zmysłów i nadal męczą , bo pojawiła się myśl , że Szatan może mi zabrac te zmysły (słuch i wzrok) ;( i te mysli brzmiały oddaje ci je , ale oczywiście ja nie chce i jak te mysli przeszły przez moją głowe to naprawde wkurzyłem się, zdenerwowałem, przestraszyłem wszystkie negatywqne emocje! Ja juz tak nie chce ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie uwierzyłeś w nie? Tylko pojawiły się emocje, tak?

Sam już nie wiem czy w nie wierze, jestem zagubiony totalnie

 

-- 26 gru 2013, 12:04 --

 

stressoutguy, nie przejmuj się tymi myślami. Jak te natręctwa nie dają Ci żyć to wal do psychiatry albo psychologa. Jeśli to Cię uspokoi to możesz poprosić jakiegoś księdza o rozmowę, ale wygląda to na zwykłą nerwicę.

Pójde , poprosze o skierowanie do psychiatry od kardiologa , opowiem mu o wszystkim. Ja cche leki, chce żeby te wszystkie myśli zniknęły, dużo czytałem o psychologii , wiem , że psycholodzy są w stanie tak zachipnotyzować człowieka, że to wygląda na opętanie, albo człowiek jest sie w stanie tak wkręcić , że to rzeczywiście wygląda na opętanie ale to w rzeczywistości może byc wynik silnego stresu wieć najpierw chce spróbować pomocy od obydwu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez miałem podobnie, w ogóle kiedy chodziłem do kościoła pojawiały mi się natrętne myśli. W pewnym okresie mojego życia popadłem w fanatyzm religijny, wszystko rozpatrywałem w kategorii grzechu. Teraz jest trochę lepiej, po prostu musisz wiedzieć, gdzie jest przyczyna. Im więcej wiesz o sobie i swoim dzieciństwie tym bardziej to rozumiesz. Polecam Ci lekturę książek Alice Miller. Wiara to próba tłumaczenia pewnych zjawisk, rozpatrywanie świata w kategoriach oderwania, szukanie przyczyn w profanum- to bujda. Możesz mnie uważać za bluźniercę, ale sam zobaczysz jak to jest. Rozumiem co czujesz, chyba każdy kto ma nerwicę ma lub miał podobnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pójde , poprosze o skierowanie do psychiatry od kardiologa , opowiem mu o wszystkim. Ja cche leki, chce żeby te wszystkie myśli zniknęły, dużo czytałem o psychologii , wiem , że psycholodzy są w stanie tak zachipnotyzować człowieka, że to wygląda na opętanie, albo człowiek jest sie w stanie tak wkręcić , że to rzeczywiście wygląda na opętanie ale to w rzeczywistości może byc wynik silnego stresu wieć najpierw chce spróbować pomocy od obydwu

Nie trzeba mieć skierowania do psychiatry. Psychiatra może dać skierowanie na psychoterapię z nfz (inaczej trzeba prywatnie) i oczywiście przypisać leki. Jednak one raczej nie wyłączą myśli, tylko zmniejszą natręctwa. Czasami z czasem mijają, czasem trzeba powalczyć. Może nie jestem specjalistą, ale to co opisujesz na prawdę wygląda na natrętne myśli a nie opętanie. Z resztą ponad 3/4 osób które zgłaszają się do egzorcysty mają jedynie problemy psychiczne (stąd jest procedura konsultacji psychologicznej przed wizytą u egzorcysty).

Jeśli to Ci pomoże to możesz poprosić jakiegoś księdza (albo najlepiej zakonnika - oni mają zwykle więcej czasu) o rozmowę i usłyszeć że możesz się tym nie przejmować. Nerwica prawdopodobnie od razu nie minie, ale będziesz miał broń w ręku i to może pomóc Ci się uspokoić, ale zrób jak uważasz.

Przyczyny nerwicy prawdopodobnie leżą gdzie indziej niż jej objawy tzn. w wewnętrznych konfliktach, emocjach, dzieciństwie, a wyrażają się w obsesyjnych myślach/czynnościach - także tych dotyczących religii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×