Skocz do zawartości
Nerwica.com

neopunk

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia neopunk

  1. neopunk

    Alice Miller

    Mnie Alice Miller też otworzyła oczy, na wyparte emocje i okrucieństwo.
  2. Ten brak energii to tłumione emocje. Ja tak ciągle mam.
  3. Czy matki was podsłuchiwały, czytały wasze listy, obserwowały i ingerowały w każdy zakamarek zycia?
  4. Emily Czytałaś Darwina? Jeżeli nie to polecam. Z tą wiarą po prostu zrobili nas w konia.
  5. Nerwica i depresja to dwie strony tego samego medalu.
  6. Po wyprowadzeniu się matka się nie zmieni. Moja gra w te same gry. Ojca ma za pachoła, jedzie na jego grzbiecie przez całe życie, jej stosunek do świata nie zmienił się. Absolutne zerwanie kontaktów, to wydaje się być jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
  7. No tak standardowy schemat. Pomóc komuś by się na piedestał postawić. U mnie matka wykorzystuje przeróżne formy szantażu emocjonalnego. Kiedyś się na to łapałem, robiłem sobie wyrzuty, obwiniałem się, że to ja jestem felerny. Tak na prawdę chodzi im tylko o to by wypełnić własną pustkę naszym kosztem. Wykorzystanie swoich własnych dzieci do osiągnięcia celu. Skaza po tym wszystkim zostaje na całe życie. Tak wielu ludzi kończy samobójstwem.
  8. Mam to samo. Mam juz 34 lata i czuję się wypruty emocjonalnie. Całe moje życie to nieustanna kontrola i agresja ze strony matki. Stary pantofel. Nawet kiedy się już wyprowadziłem z rodzinnego domu nadal próbowała mnie kontrolować. Dopiero w tym roku wziąłem opiekunkę do syna. Mam nadzieję zmienić to krok po kroku. Mam w sobie tyle żalu i złości. Polecam poczytać Alice Miller. Czy Wy jakoś próbujecie z tego wybrnąć? -- 07 wrz 2014, 14:40 -- Carlosbueno sądzę, że nadal siebie oszukujesz.
  9. Trzeba zacząć zaglądać do siebie samego, słuchać swoich potrzeb. Uniezależnić się i krok po kroku odcinać toksyczne więzi, w tych relacjach raczej nigdy nie będzie dobrze.
  10. Nerwica czy depresja. Raz to raz to, u podstaw leży przewaznie to samo - ciężkie dzieciństwo.
  11. Raczej się z tym nie konfrontować. Ten cały syf to nasze dojechane dzieciństwo moi mili.
  12. Tez miałem podobnie, w ogóle kiedy chodziłem do kościoła pojawiały mi się natrętne myśli. W pewnym okresie mojego życia popadłem w fanatyzm religijny, wszystko rozpatrywałem w kategorii grzechu. Teraz jest trochę lepiej, po prostu musisz wiedzieć, gdzie jest przyczyna. Im więcej wiesz o sobie i swoim dzieciństwie tym bardziej to rozumiesz. Polecam Ci lekturę książek Alice Miller. Wiara to próba tłumaczenia pewnych zjawisk, rozpatrywanie świata w kategoriach oderwania, szukanie przyczyn w profanum- to bujda. Możesz mnie uważać za bluźniercę, ale sam zobaczysz jak to jest. Rozumiem co czujesz, chyba każdy kto ma nerwicę ma lub miał podobnie.
×