Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zjednoczone Stany Lękowe


PJT

Rekomendowane odpowiedzi

nerwosol...normalnie strach sie bac. zamiast zastraszonej kociny jakis boksokot!

 

przykra sprawa wieslaw

Edytowane przez tosia_j

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muse, Tak na lęki, biore 4 miesiace , lecz dopiero od 3 tyg. pelna dawke..balam sie wczesniej , popelnilam blad i teraz czekam..

 

-- 02 gru 2013, 15:20 --

 

Muse, jaka dawke brales wczesniej?

 

Przepraszam, musiałem zniknąć na dłuższy czas : )

 

Ja poprzednim razem trafiłem do szpitala na oddział, bo bałem się brać jakiekolwiek leki więc... znam ten strach. Nawet teraz, wiedząc co mnie czeka i że nic złego się nie stanie prawie na palpitacje serca zszedłem zanim wziąłem pierwszą dawkę.

 

Wcześniej brałem 40mg. Zaczynałem od 10mg. Aktualnie jestem na 20mg dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwosol-men, Aha,

 

Pamietasz jak wsalem posta dziaiaj "pozdrowienia z cieplego łożeczka" kurcze najbardziej lubie takie stany tuż po przebudzeniu. Kiedy człowiek jeszcze taki uspokojony, pozniej jak wychodze z mieszkania zawsze musi sie cos dziać. Teraz proboje sie jakos uspokoic, ale chyba pomoze mi dopiero pogaedka z Grzegorzem wieczorem. Jak ja bym chcial spokojnie sobie popiac z Wami na forum, ale zawsze wracam albo pozno albo wkurzony ze ciezko cos spokojnie pisac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, wiesz co, mnie chyba najbardziej meczy to, jak siedze z 10 osobami w jednym pokoju i caly dzien zapalone są jarzeniowki :-/ Ja nie lubie takich jasnosci i takiego rozgardiaszu. Po paru godzinach zaczynaja bolec mnie oczy, glowa i czuje takie przestymulowanie w glowie. Ale dzisiaj jakos zlecialo, chociaz po paru godzinach tez mialam kryzys - ale poszlam posiedziec z 15min w ciemnym pokoju i ok.

Ale najbardziej obawialam sie, ze juz tyle w domu siedzialam, ze fizycznie nie jestem w stanie byc caly dzien na nogach wsrod ludzi. Bo to jednak organizm przyzwyczail sie do codziennego odpoczynku w domu. A tu sie okazuje, ze jak trzeba to da rade :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, Aha, to wsztko wglada dokładnie tak samo jak u mnie, mocne jarzeniówki duzo ludzi i telefonów. Na dodatek obok dzwi do kuchni i toalety. Jedna psycholożka mowila mi ze jestem przestmulowan. A ja o sobie mysle inni tam nie narzejaka - chociaz nie sorry tez narzekaja. Jeden uciek

gdzie indziej. druga dzienna tez narzeka. Z tego wlasie powodu, zeby nie siedziec tam długo a jednak pobyć z ludźmi zaczełem tam przchodzić na 16, bo trudno

bylo wtrzmac a od tego wsztkiego przestawi sie rytm dobowy. Sa inne biura bo ja wnajmuje ale nia ma w nich Lidki, takiej dziwczn co ja lubie a ona o tym nie wie... :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, ja 6,30 codziennie nie wiem jak to robię to wszystko dzięki ciężkim treningom w boksie tosia2, tylko tosia nie wierzy

 

-- 02 gru 2013, 22:24 --

 

wieslawpas, a zawsze tak spałeś do późna , zegar ci się już przestawił pewno ?

 

-- 02 gru 2013, 22:26 --

 

wieslawpas, czemu nie przystąpiłeś do mafii Zjednoczone Stany Lękowe ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, u mnie tez obok (a mam do pokoju otwarte drzwi) i po korytarzu caly czas ktos chodzi, drzwi sie otwieraja i zamykaja itd. I ja tak wlasnie czuje, ze po paru godzinach czuje w glowie, ze juz za duzo tego, ze potrzebuje ciszy i spokoju. Bo to nawet nie takie fizyczne zmeczenie tylko wlasnie psychiczne.

Ja w ogole mam chyba kiepskie miejsce, bo siedze na srodku pokoju, wiec mam wszystkich dookola. Ci co siedza przy oknie, moze maja tkaie poczucie bardziej, ze są z boku. Ci co siedza pod sciana, i np. maja reszte pokoju za plecami - tez moze inaczej. Chociaz jedna kolezanka mowila, ze ona musi sobie w trakcie isc na obiad i przerwe zrobic, bo tez by tak ciagiem tam nie wysiedziala. I faktycznie, oni chodza na lunche, to ich 2h nie ma, wiec pewnie wytchnienie takie maja. Ja jak przyjde to raczej juz siedze, nei chodze na jedzenie, bo przeciez dopiero co sniadanie zjadlam zazwyaczaj :D (jak jest pora lunchu). A i jeszcze duzo osob u mnie siedzi ze sluchawkami na uszach - tez moze troche pomaga - tylko ja nie lubie jak mi ktos z tylu podchodzi a ja nie slysze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwosol-men, Nie zawsze dopiero od 1,5 misiaca. Kieds zaspialemokolo 1 w nocy i budzilem sie o 9. W tym czasie po nocach czutalem ksiazke fajne optymistyczna na temat autoterapii no i po prostu odpadałem. Później ksiazka sie skonczla, no i zaczalem siedzieć na forum na nocnych markach. I tak do 4 godzin rano, a ze do pracy nic mnie nie goni bo jedtem na DG, to moglem sobie pozwilic na poznie przychodzenie do pracy. No i druga sprawa

ze tam jest głośno, i cieżko tam wtrzmać. No i tak wsztsko sie poprzestawiało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×