Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

alu, to nie bylo sensu stricto o kupie ;) tylko o jej braku :D

A w tym watku pisze o wszystkim co mnie martwi i ma aspekt zdrowotny wyimaginowany czy nie.

Tak samo jak piszemy tutaj np o agorafobii mimo, ze sa do tego inne watki...;))

 

Ja w zadne magiczne ksiazki nie wierze. Przeczytalam ich kilka i owszem pare dni bylo lepiej, a pozniej wszystko po staremu.

Tak naprawde nie ma w nich nic czego juz nie wiemy. A nerwicowcy wiedza przeciez ogrom o swoim schorzeniu. Wiedza jak powinno byc, po atakach leku maja swiadomosc, ze to znow wszystko jest w naszej glowie...

I nadal uwazam, ze z nerwicy nie da sie w 100% wyjsc. Mozna nauczyc sie zyc znosnie, ale ona ZAWSZE bedzie gdzies za nami. Wystarczy jakas trauma, silne przezycie i znow..wiem co mowie, bo mialam okresy nazwijmy to remisjii gdzie nie mialam zadnych objawow mysli i moglam robic co mi sie podobalo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w zadne magiczne ksiazki nie wierze. Przeczytalam ich kilka i owszem pare dni bylo lepiej, a pozniej wszystko po staremu.

Tak naprawde nie ma w nich nic czego juz nie wiemy. A nerwicowcy wiedza przeciez ogrom o swoim schorzeniu. Wiedza jak powinno byc, po atakach leku maja swiadomosc, ze to znow wszystko jest w naszej glowie...

I nadal uwazam, ze z nerwicy nie da sie w 100% wyjsc. Mozna nauczyc sie zyc znosnie, ale ona ZAWSZE bedzie gdzies za nami. Wystarczy jakas trauma, silne przezycie i znow..wiem co mowie, bo mialam okresy nazwijmy to remisjii gdzie nie mialam zadnych objawow mysli i moglam robic co mi sie podobalo.

Serio? Tzn. liczyłaś, że od przeczytania Ci się poprawi? :) Wg mnie jest w nich mnóstwo o tym, czego nie wiemy, bo mamy tak utarte szlaki myślowe, że w ogóle nie dopuszczamy opcji, że może być inaczej. Ja uważam, że da się wyleczyć w 100%, trzeba tylko włożyć pracę (ciężką pracę) w zmianę sposobu myślenia. Życie w 10% składa się z tego, co nam się przydarza i w 90% z tego, jak na to reagujemy. Albo nigdy nie trafiłaś na dobrego lekarza/terapeutę/zwykłą osobę, która powiedziałaby Ci TAK, MOŻESZ BYĆ OD TEGO WOLNA, albo tak sobie wmówiłaś, bo jest prościej :) No tak jak mówię - każdy wybiera, co chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ksiazkach w leczeniu nerwicy tez jest na forum watek a nikt Ciebie tam nie wygania, moze zacznij najpierw od siebie alu a pozniej do innych miej pretensje :) m.in tu ksi-ki-o-nerwicach-l-kowych-t46702.html Zgodnie z tematem to tutaj sie powinno wylacznie pisac o chorobach, a nie opsychoterapii, metodach leczenia czy ksiazkach itd. Najlatwiej innym wytknac niz umiec spojrzec do swojego ogrodka obiektywnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, to nie bylo sensu stricto o kupie ;) tylko o jej braku :D

A w tym watku pisze o wszystkim co mnie martwi i ma aspekt zdrowotny wyimaginowany czy nie.

Tak samo jak piszemy tutaj np o agorafobii mimo, ze sa do tego inne watki...;))

 

Ja w zadne magiczne ksiazki nie wierze. Przeczytalam ich kilka i owszem pare dni bylo lepiej, a pozniej wszystko po staremu.

Tak naprawde nie ma w nich nic czego juz nie wiemy. A nerwicowcy wiedza przeciez ogrom o swoim schorzeniu. Wiedza jak powinno byc, po atakach leku maja swiadomosc, ze to znow wszystko jest w naszej glowie...

I nadal uwazam, ze z nerwicy nie da sie w 100% wyjsc. Mozna nauczyc sie zyc znosnie, ale ona ZAWSZE bedzie gdzies za nami. Wystarczy jakas trauma, silne przezycie i znow..wiem co mowie, bo mialam okresy nazwijmy to remisjii gdzie nie mialam zadnych objawow mysli i moglam robic co mi sie podobalo.

 

juz byl taki jeden z Indii co twierdzil ze nerwice sie leczy poprzez dziure w gardle i skonczyl w trumnie od swojej nowatorskiej metody :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nic nie wmowilam. Znam osoby, ktore mają za soba 40 lat z nerwica psychoterapiami itp.

To tak jak z alkoholizmem...mozna nie pić 20 lat a nadal sie jest alkoholikiem...

My mamy zaburzenia chemiczne w mozgu i zmiana myslwnia tego nie zmieni moze tylko zlagodzic i przystopowac objawy u niektorych jednostek. Jednak nigdy nie mozna byc pewnym, ze to nie wroci.

Gdy moja Mama trafila do szpitala na drugi dzień juz mialam takie objawy nerwixy, ze wole nie pisac...a tez myslalam, ze sie wyleczylam sama;) bo Przez ponad rok nic mi nie dolegalo. Kompletnie. Nawet jak trafilam do szpitala z zapaleniem nerek to bylam dziwniw spokojna

 

I nie uwazam, ze siedze w bagnie. Bo mimo nerwicy potrafie zajac sie dwojka dzieci, domem, codziennie gotujw, sprzatam, jedynie nie chodze do duzych sklepow, ale szczerze to teraz nawet do lazienki nie mam czasu chodzic ;) jak Maly zasnie to albo gotuje, albo zmywam naczynia w biegu, albo czytam Corce bajke...

Ty Alu piszesz jak to cudownie zmieniło sie Twoje myslenie po przeczytaniu ksiazek itp. Ale nadal sie boisz? Nadal masz mdlosci? Nadal wolisz nie jesc? Nie gotujesz? Jesli tak, to sama widzisz, ze to nie jest tak...

Mowisz, ze godzisz sie na lek pozwalasz mu istniec... Ale on przychodzi! I to nas rozni od innych. Oni nie maja lekow przed wymiotami, nie wymyslaja chorob, nie boja sie wejsc do duzego sklepu...

Bo nie maja nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej mow Jej ze pieknie wyglada a nie wspominaj o tych 20 kg temu ;) bo to wtedy doluje;)

Ja dzis mowilam mezowi ze jestem gruba to mi powiedzial ze mam downa ;) takze sympatycznie:D

 

Ps bylam u lekarza, mam zapalenie pecherza i dostalam antybiotyk na 3 dni i wzieli probke na posiew.

Podobno moge przy nim karmic

.. Tu w uk maja takie paski testowe do moczu z roznymi parametrami: leukocyty ciezar bialko itp

Zanuzaja w probce i widza czy jest infekcja a pozniej wysylaja do posiewu jak tak

Poza tym lekarz przypomnial mi o fatalnym wyniku tsh pytajac czemu nikt mi lekow nie dal jeszcze < od 10 miesiecy> to chyba on powinien wiedziec nie ja heh... 5tego mam wizyte u endo wkoncu wiec zobaczymy co powie. Podobno wiekszosc objawow jakie mam wywoluje tarczyca...takze ten...super:/

No ale co poradzic.. Beda nastepne tabletki do lykania. Niedlugo przestaje karmic piersia jesli dojda leki. Niby przy wszystkich mozna karmic ale kilka na raz to juz jakos do mnie nie przemawia.

Aa i jeszcze mam anemie...a zelaza sie boje lykac zeby nie szkodzic Malemu. Ajj;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawel mam do Ciebie pytanie:) Jako do faceta. Sory, że długie.

Mam obsesję nt. wagi. Zawsze byłam szczupła i taką poznał mnie mąż, zawsze były zachwyty, komplementy ze mam idealna figure. I przy okazji trzymały sie go takie męskie głupie żarty - podśmiechiwania z grubych, jakies durne dowcipy. Nie przeszkadzało mi to. Nawet kiedys słyszałam jak gadał z kumplem o grubych i cos tam gadali, że jakby mieli grubą to woleli by sie rozwieść. Ja to zaczęłam brac na poważne.

Niestety trochę mi sie przytyło, szczególnie tyłek i uda. teraz mąż mówi, ze mu sie podobam i to co że mam troszkę tłuszczyku. Ja mu nie wierze.

Weź powiedz prawde (nikt nie słyszy, Twoja żona tez nie :D ) - czy ten większy tyłek naprawde może sie podobać? haha przepraszam za kuriozalne pytanie ale ja spac nie mogę.

Waże się, mierzę, przymierzam stare ciuchy, robie zdjęcia i porównuję. I dudni mi w uszach ten głupi śmiech męza.

On teraz twierdzi, ze cudza gruba jest śmieszna ale własna nie. hah ja nie wierzę w to. co za idiotyczny tok myślenia

Dzis sie troche głodziłam i ćwiczyłam:( męczy mnie to.

Czy faceci kłamią? wolą chude? Co myslą jak ich zona stanie się pączkiem, podczas gdy zródlem ich podniety było dotąd zgrabne jej ciało?

:o:o:o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alu bardzo Ci dziękuję, zaraz zaczynam przeglądać tytuły w googlach :)

Szkoda, że podjełas taka decyzje. Dla mnie ta sytuacja to tzw. burza w szklance wody, w sumie to nic sie takiego nie stało?

Alu czy Ty czasem nie masz takich zapędów na naprawianie swiata na siłę? taki perfekcjonizm, dązenie do ideału, troche wyimaginowane oczekiwania wobec innych ... wyluzuj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawel dzięki za odp.

Cieszę się, że są tacy faceci jak Ty:) W zasadzie to nie wiem jak naprawde myśli mąż...wiem, ze to brzmi dziwnie ale tak jest.

Nie wiem czy mówi mi 100% prawdę czy po prostu to, co powinnam usłyszeć (wie że jestem przewrażliwiona i pewnie nie miałby odwagi na jakieś uwagi) nie wiem...może się wkręcam. Dziś z nim pogadam. hah będzie zazdrosny jak mu powiem, że pisałam o tym z jakimś mężczyzną z neta;) a niech tam. Ile czasu minęło od urodzenia Waszego drugiego dziecka?

Wiesz...czasami kobiety dochodzą do siebie latami po ciąży. A moze tarczyca jej niedomaga? Dobra, odzywa sie moja hipochondryczna natura. Napewno jest zdrowa...przyjdzie wiosna, porusza się i schudnie. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to napisze w skrocie, bo juz tego tak samo nie ujme. A kompa nie mam czasu wlaczyc :/

Nefretis. Nie glodz sie. Wyniszczysz organizm a pozniej przytyjesz dwa razy tyle.

Facet nie pies na kosci nie poleci;) mezczyzni wola pelne ksztalty takie normalne nie grube nie chude

Moj mi mowi ze mogłabym nie chudnac po ciazy ( teraz waze 7 kg wiecej niz przed ciaza). Ja sie z tymi kg zle czuje, nie widze swojej talii. Skore mam jakas cala w celulicie na nogach, rozstepy na udach... Brzuch mam ok bo mam dobre miesnie w brzuchu i szybko wrocil do siebie, ale boczki sa:/

Maz tego nie widzi albo inaczej na mnie patrzy. To jest tak ze jak kogos kochasz to nie zwracasz uwagi czy przybral cialka- to nie jest etap zauroczenia ;) ja tez nie zwracam uwagi jak mezowi urosnie troche brzuszek ;)

Ja zamierzam troche zaczac cwiczyc zeby wyrzezbic cialo, nie schudnac. Mam tez balsamy eveline slim cos tam podobno sa swietne ujedrniaja skore.

 

Mnie boli dalej brzuch, wzielam ten antybiottk na pecherz ale bylam w lazience i leci mi sluz z krwia taki rozowy. Czy to moze byc okres? Jestem prawie 2 mies po porodzie i karmie piersia i mm z przewaga mm teraz...

A moze jakies powiklanie? Bo boli mnie tam w srodku tez troche:/ i juz glowka pracuje i wymysla...:((

 

Pawelt, moj Tata tak ma. Do lekarza nie chodzi wogole, krew to chyba w narkozie by mu musieli pobierac... Gdy jest chory albo go cos boli to lyknie jakies tabletki i wogole nic o tym nie mowi:/ a czasem lapia go takie rwy kulszowe...ehh.. To tez nie jest dobre i czesto sie o niego martwie.

A co do tycia to faktycznie czesto sprawca jest tarczyca. Po pierwszej ciazy mialam nadczynnosc i schudłam praktycznie pare tyg po porodzie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja Corcia w tym roku skonczy 5 latek :) jeju jak to szybko minelo... :105::105: a Synek za pare dni bedzie mial 2 miesiace :))

 

mam pytanie do kobiet tutaj : mam teraz niby zapalenie pecherza (jutro bede miec wyniki posiewu), ale boli mnie w dole brzucha jak na okres albo owulacje i tak jakby "tam" w srodku...

 

czy to mozliwe ze jestem przed 1 okresem po porodzie ? czy moze tak najpierw pobolewac? wczoraj zauwazylam rozowy sluz.. taki jak wlasnie jest przed okresem u mnie, ale dzis juz nic... i zglupialam...

jestem 2 miesiace po porodzie i karmie mieszanie- z tym, ze ostatnio o wiele wiecej daje mm niz piersi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelt, zdrowka dla Corecxki! Moja ciagle ma katar, miala miec kolejna wizyte u laryngologa tydzien temu, ale odwolali i czekamy na list z kolejnym terminem://

 

Dzis mam schiza, bo boli mnie lewa lydka i z boku jej mam jakby siniaka takiego niebiesko szarego. I boje sie zakrzepicy ;(( noga.nie spuchla. Ale boli i ten siniak znikad :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawel przepraszam nie zauwazyłam Twojego pytania - no więc oczywiście był rozmowa. Zakonczona kłótnią. Mąz jak przewidziałam wkurzy się, ze pytałam o to innego faceta;) Ale dobrze...zmotywowało go to by w koncu pomówic o uczuciach i w ogóle. Okazało się, ze on mysli podobnie, tez potwierdził , że to głupie męskie zarty, takie pieprzenie po prostu:) trochę sie pokłocilismy, obraził się i wyszedł na chwilę ale zaraz było wszystko OK. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie. POSTANOWIŁAM SIĘ ZA TO WZIĄĆ. Uważam, ze osiągam swoje dno. tak zle nie było od lat. Poczułam jak życie ucieka mi przez palce.

Zaczynam powoli, zbieram pozycje ksiązek, w które chcę zainwestować (dzięki Alu) i też dzięki temu forum:

http://forum.kardiolo.pl/temat7069.htm

 

Takie fora powinnismy czytać! jestem na 6 stronie, czytam powoli, wszystko, nawet niby banalne, prostackie wpisy. Widze co sobie robiłam myslami. Widzę, ze "walka" z nerwicą wzmacnia ją.

Nie wiem jak mi pójdzie. Wczoraj otwierałam się akceptacje objawów. Byc moze polegnę ale nie, to musi działać, jest tyle ludzi, którzy dokonali SAMOLECZENIA.

nerwica to tchórzostwo przed zyciem, wygodna pozycja w otoczeniu,brak akceptacji siebie (i objawów, przecież objawy to my). Żadne leki a nawet psychoterapia nie pomoże. (no, moze psychoterapia co niektórych nakierowuje, ale terapeuta NIE LECZY)

Wszytsko robimy sobie sami i sami umiemy się uleczyć. Trzeba zdobywać wiedzę, wiedzieć jak najwięcej o psychice, codziennie czytać na te tematy. Ale budujące informacje.

 

Polecam wam to forum na początek. Mi w ciągu jednego dnia otworzyło oczy. Płakałam. Z ksiązkami jest róznie. Trzeba sporo czasu by zdobyć wiedzę a tu jest wiele najlepszych fragmentów i krótkie relacje ludzi oraz proste metody.

 

Zabieram się za siebie, najwyżej zdechne po drodze i tu wrócę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×