Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wasza najbardziej smieszna,obciachowa itp wpadka w zyciu :D


hasacz

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem z 8 lat i bardzo mi się spodobały gumy bananowe w sklepie a pani nie chciała sprzedać, nie rozumiałem dlaczego, w końcu powiedziała, że to dla dorosłych panów, wtedy zajarzyłem, bo do tamtej pory widziałem tylko takie z gołymi babami na opakowaniu (zawsze na placu targowym w budce sklepowej za szybką były więc lubiłem pomagać z zakupami) a te nie miały. Ale to nie wpadka, to był trolling sklepowy 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W bardzo, bardzo dawnych czasach, kiedy nic nie było, kupiłam sobie jasne spodnie jeansowe. Przez pół roku odkładałam na nie kasę z imprez wszelakich.

Ubrałam je pierwszy raz i chciałam zaszpanować...wskoczyłam jak sarna na poręcz, żeby z niej zjechać, no i zjechałam, Tyle że razem z farbą na tyłku, gdyż poręcz świeżo malowana.

Z brudnym tyłkiem i rykiem wracałam do domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fairy,

W bardzo, bardzo dawnych czasach, kiedy nic nie było

Masz na myśli czasy przed Wielkim Wybuchem? :lol:

 

wskoczyłam jak sarna na poręcz

Ciekawe porównanie. :D Nie widziałem żadnych poręczy w lesie (dawno nie byłem, może trochę się pozmieniało ;) ), a tym bardziej saren na nie wskakujących. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wskoczyłam jak sarna na poręcz

Ciekawe porównanie. :D Nie widziałem żadnych poręczy w lesie (dawno nie byłem, może trochę się pozmieniało ;) ), a tym bardziej saren na nie wskakujących. :lol:

 

echhh, co Ty tam wiesz o .... sarenkach :D

 

P.S dlaczego nie wychodzi mi opcja ''cytuj''?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(pod koniec podstawówki) Koleżanka przedstawiała kolegę grupie dziewczyn, w tym mnie. Kiedy przyszła moja kolej, powtórzyłam za koleżanką stojącą obok mnie jej imię.

 

Najbardziej żenujące było, jak przed rozmową kwalifikacyjną przykleiłam sobie długie paznokcie i już nie miałam czasu ich obciąć i przypiłować. Poszłam z takimi długaśnymi i wypełniając kwestionariusz w towarzystwie rekrutującego, miałam problemy z utrzymaniem w dłoni długopisu. Do dzisiaj mi wstyd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej żenujące było, jak przed rozmową kwalifikacyjną przykleiłam sobie długie paznokcie i już nie miałam czasu ich obciąć i przypiłować.

Przypomniał mi się pierwszy i ostatni epizod ze sztucznymi pazurami. Mój naturalny paznokieć się złamał, a wtedy coś mnie trafia - poleciałam do salonu z wrzaskiem, że "musipanicośztymzrobić"! No i przykleiła mi sztuczny paznokieć, spiłowała w każdej strony tak, że wyglądał ok. Wszystko było spoko do czasu aż polazłam na jakieś spotkanie i znajomy nie przedstawiał mi jakiegoś swojego kolegi. W momencie kiedy podawałam mu dłoń, zahaczyłam o jego rękę i mój super sztuczny paznokieć odpadł :evil: Biedny chłopiec odruchowo go podniósł. Nigdy - pazurów, sztucznych rzęs i tych wszystkich bubli :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anna.anakaia,

Biedny chłopiec odruchowo go podniósł.

A dalej co z nim zrobił? Oddał Ci go, czy wziął na pamiątkę spotkania? :D

 

Nigdy - pazurów, sztucznych rzęs i tych wszystkich bubli :evil:

Ja uznaję tylko sztuczne zęby, jako, że szczerby nigdy nie były dla mnie specjalnie atrakcyjne. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul,

A dalej co z nim zrobił? Oddał Ci go, czy wziął na pamiątkę spotkania? :D

Najpierw pooglądał, potem mi go oddał i dodał coś w stylu "dobrze, że ci ząb nie wypadł".

ale pracowałem jako wróżka

Wróżbita deader z Kosmica TV to Ty! (są szanse na autograf?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się taka sytuacja. Miałem jakieś 9-10 lat i stałem z matką w kolejce do kartoteki w przychodni. Za nami stał jakiś facet w podeszłym wieku i w pewnym momencie pyta się mnie, czy chcę cukierka, a ja pomyślałem, że ten facet chce mi dać jakieś narkotyki, które ukrył w cukierku, żebym to zjadł i żeby potem mi mógł zrobić nie wiadomo co, no i nic się nie odezwałem ani nie odwracałem. Facet jeszcze kilka razy się pytał, a potem spytał się mojej matki, czy jestem głuchoniemy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnią wpadkę jaką sobie przypominam: poranek, jak zwykle spieszę się do pracy. Zaraz z tramwaju muszę się przesiąść do autobusu, ale przystanki są po różnych stronach skrzyżowania. Autobus już jest, ale ciężko wywnioskować czy będzie odjeżdżał (przystanek początkowy). Biegnę, bo pani przede mną zaczęła biec. Wskakuje do tylnej części, a zaraz za nią ja. Ale... coś jest nie tak. Hmm. No cóż. Zostałam przytrzaśnięta przez drzwi. Kawałek mnie razem z plecakiem wystaje na zewnątrz, noga i ręce w środku, przede mną tłum ludzi, gdyż autobus był cały zapełniony. Próbuję się wycofać bo wiedziałam, że z plecakiem nie dam rady się przycisnąć. Kierowca otworzył drzwi, ja czmychnęłam do tyłu i zamknął je szybko. Stoję i czekam aż mi je otworzy. Jednak on wolał postał jeszcze jakieś 10 sekund i odjechać. Zostałam sama... widziałam tylko oddalający się autobus, jadący w stronę mojej pracy... w stronę wschodzącego słońca. No życie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gadałam kiedyś z mormonami. pod koniec rozmowy prosili o numer telefonu, żeby trzymać dalszy kontakt nawracająco-moralizatorski. myśle - dobry ruch, za cholere się tego nie spodziewałam. wykręcałam się jakimiś marnymi tekstami, zero efektu. w końcu rzucam im cyframi wziętymi z główki na poczekaniu, mówiąc dodatkowo, że fona nie mam przy sobie. babka stwierdza, że pośle mi sygnał w tym momencie, żebym złapała jej numer. dzwoni, patrzymy się na ekranik, dupcia moja spięta, wyświetla się: nie ma takiego numeru. spierdolina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wieku 6-7 lat byłam u wujostwa w Niemczech na wakacjach. Bawiłam się pod blokiem na placu zabaw, ale ciotka zawołała, że mam wracać to biegnę szybko do klatki wparowuję do mieszkania, a tu zdziwienie jakaś stara niemka stoi w przedpokoju i coś do mnie gada, ni uja nic nie rozumiałam, ale nie przeszkadzało mi to żeby zostać tam jeszcze kilka godzin bawić się klockami i popijać kakao...

 

Kiedyś miałam jazdę na branie pewnych leków ogólnodostępnych na kaszel, no i pewnego pięknego dnia zarzuciłam z przyjaciółki dość sporą dawkę w autobusie, jedziemy jakieś 40 min. faza zaczęła wchodzić, co raz mniej ogarniałam, a tu czas wysiadać. Zdziwienie wszystkich pasażerów kiedy wyszłam na głównym przystanku i padłam bez żadnego odruchu jak kłoda - bezcenne.

 

Na tą chwilę więcej nie pamiętam, ale może taka dawka upokorzenia na razie wystarczy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 akcja to taka, miałam zapalenie ucha środkowego jako dzieciak i byłam w przychodni z tatą no i zrobiło mi się niedobrze z tego bólu i powiedziałam mu o tym i on wystawił ręce a ja łee.... :D:D

 

2 akcja bawiłam się takim wiatraczkiem co się rękami go skręcało i on leciał i opadał i odleciał mi gdzieś dalej, jakaś dziewczyna go podniosła i chciała mi odnieść a ja do niej z tekstem " oddawaj mi to ". Jej mama wzięła mnie za jakąś złodziejkę tak głupio mi było ;o jeszcze kuzyn do mnie z tekstem " ta dziewczyna przez Ciebie samobójstwo popełni " a że byłam dzieckiem to miałam niezłą schizę później i wyrzuty sumienia :shock::shock:

 

3 akcja stałam sobie na balkonie i krzyczałam do sąsiadki bardzo brzydkie słowa, na całe osiedle, byłam małym urwisem myślałam, że nie ma rodziców w pobliżu i nagle " ejj chcesz mieć synka z ku..y synka ?! " a za mną stał tata :D:D

 

4 akcja kiedyś uciekałam jak byłam mała przed tatą, bo nie chciałam wrócić do domu i były roboty drogowe, on wpadł do takiej dziury i próbował wyjść z niej a ja jeszcze chamsko podeszłam do niego i powiedziałam " pomóc Ci ? " :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×