Skocz do zawartości
Nerwica.com

deska ratunku


kael

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteście moją deską ratunku, może nawet ostatnią...

Chcę popełnić samobójstwo. Wybrałem powieszenie. Najwyższa skuteczność. Stosunkowo mały ból. W sam raz dla tchórza. Wiem już jak to zrobię: mam w samochodzie dwa rodzaje sznurka, szekle i zaczepy. Powieszę się w pokoju, w dobrym hotelu, na klamce, lub ramie łóżka. Wcześniej wypiję butelkę dobrej whisky i zagryzę lekami, żeby stępić odruchy...

Chcę to zrobić ponieważ straciłem i zniszczyłem wszystko.

Zaczęło się kilka lat temu, nie wiem dokładnie kiedy. Po alkoholu wpadałem w agresję i robiłem sobie maratony seksualne.

Mam w sobie coś takiego, że czasami (najczęściej po alkoholu, ale nie tylko) zmienia mi się kompletnie osobowość, kompletnie ignoruję to co jest dlamnie ważne gdy jestem "normalny" i zaczynam żyć jak Mr Hyde.

W tej chwili jest tak, że potrafię wydać ogromne pieniądze w ciągu jednej nocy (zadłużając się), po to by zbudować swoje ego, zaspokoić jakieś żądze.... sam nie wiem jak to nazwać...

Jako dziecko byłem maltretowany, moczyłem się do 15stego roku życia.... dziwnie się wtedy zachowywałem, ale niewiele z tego okresu pamiętam. Pamiętam tylko niektóre momenty z życia, mam dziury, jakbym żył nie ponad 40 lat , a 10 lat.

W tej chwili nie mam pracy, nie jestem w stanie jej znaleźć, wpadłem w konflikt z prawem - uderzyłem i ubliżałem policjantowi , mam zarzuty prokuratorskie. Straciłem mnóstwo pieniędzy, prawdopodobnie stracę dom (fizycznie) i rodzinę.

Od 6 miesięcy biorę setaloft, zapisany przez lekarza rodzinnego... nigdy nie byłem u psychiatry.

Jeszcze 3 lata temu byłem człowiekiem, który coś znaczył, skończyłem kilka szkół, mówię kilkoma językami - teraz jestem na poziomie minus 10....

Ratujcie, albo zostawcie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj zacznij sie leczyc u psychiatry...idz na wizyte bo z tego co piszesz masz powazne problemy....dostaniesz odpowiednie leki...ustabilizuja Cie

moze terapia do tego i zapomnisz o tym co bylo zle...z czasem powoli dasz rade tylko walcz o siebie nie poddawaj sie i nie zalamuj szukaj pomocy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Jestem w bardzo podobnym klimacie i wieku. Wnioskuję,że podobnie jak ja, masz koło 40 ?

Też czarno widzę swoją przyszłość ( poważne zarzuty dotyczące grupy przestępczej, które w ciągu najbliższych miesięcy zaowocują wyrokiem ,oraz nieustępująca od 5 lat choroba psychiczna.)

Nie ma dnia , żebym nie myślał o niebycie.

Sam nie wiem co ja tu jeszcze robię.

Może , dla spokoju sumienia czekam aż mnie zabije cegła z dachu , albo pijany szoferak ?

Znając jednak przekorność losu , takie zdarzenia dotyczą tylko ludzi, ktorzy za wszelką cenę chcą żyć i mają wszystko.

Wiadomośc o złośliwym nowotworze tylko by mnie ucieszyła.

Wyznaczyłaby jakieś namacalne granice mojej beznadziejnej egzystencji.

Teraz jest lipa.

Choroba psychiczna nie jest sama w sobie niestety chorobą śmiertelną. I w tak beznadziejnym stanie mogę jeszcze wegetować niczym szmata następne 30 lat....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paradoksy ma racje po cos zalozylas ten watek......

Najbardziej mozesz sobie sama pomoc leczac sie....tutaj masz wsparcie....wszystko zalezy od Ciebie ....To Twoja decyzja wybor..

Czy skorzystasz z rad i pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kael,

dobrze,że jesteś w szpitalu a jestes w szpitalu psychiatrycznym czy w jakims osrodku odwykowym , skoro zmieniasz się tak bardzo po alkoholu,ze narobiłeś sobie az długów to masz ewidentnie problem z alkoholem , który byc moze równez wynika z jakiegoś zaburzenia charakteru z tego co piszesz to mozesz mieć cos takiego , jak jesteś w szpitalu psychiatrycznym to koniecznie powiedz o swoich problemach z alkoholem a jak w ośrodku odwykowym to koniecznie o problemach z nastrojem i niekontrolowania tego do końca z tego co wiem to u ludzi z zaburzeniami uzleznionymi troche inaczej sie prowadzi terapie odwykową, Tobie równiez powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kael,

te dawki leków po to sa takie dosć duże żeby Cię do pionu doprowadzić bo pewnie byłeś w złym stanie i jak Cię w miare ustabilizują to będą zmniejszać , do stanu w którym nie bedziesz sie czuł taki beznadziejny i roztrzęsiony i jakiegoś obiektywizmu nabierzesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×