Skocz do zawartości
Nerwica.com

Obserwacja psychiatryczna


zujzuj

Rekomendowane odpowiedzi

babka z izby przyjec w szpitalu dla pjerdolnietych moze cie na 7 dni zatrzymac na obserwacje albo nakaz, albo na wlasne zyczenie tez mozna (chyba nie mozna wtedy wyjsc bez zgody)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zostałem przez psychologa klinicznego wysłany do psychiatry. W celu diagnozy, bo psycholog mówi że czuje sie bezradny. Psychiatra powiedział, że szkoda mojego czasu i pieniędzy i że dostane skierowanie na obserwacje psychiatryczną. Ze dostrzega we mnie coś nie tak, ale że to nie choroba tylko typ osobowości. Leków nie dostałem bo najpierw lepiej sie dokładnie zorientowac w sytuacji, a moj stan wskazuje na to że nie są niezbedne. Mówił że może będą testy, może eeg może tomografia itd... darmo i chyba skutecznie pod okiem specjalistów. Jednak jest to moja decyzja i jak sie zdecyduje, to on mi wypisze to skierowanie. Tak sytuacja wygląda. Mowił że mogł podczas rozmowy ze mną przekręcić do szpitala i walą mnie w kaftan, ale że niema takiej potrzeby:) Fajnie w sumie, ale jak oni mają taki styl. 20 minut gadania i może tak a może inaczej to mi sie to nie usmiecha. Do tego kwestia współpracy z personelem, czyli żarcie wszystkiego co uznają za konieczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź.

Możesz tylko na tym skorzystać.

W razie czego możesz wypisać się na własne żądanie.

Lekarz może Ci odmówić tylko wówczas kiedy jest związany nakazem sądowym, lub gdy uzna że stanowisz realne zagrożenie dla siebie lub innych.To Ciebie bankowo nie dotyczy.

Ja bez problemu wypisałem się ze szpitala, pomimo że trafiłem tam z silnymi myślami "S"

Myśle że powinieneś wyluzować i skorzystać z tej możliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zuj zuj w szpitalu bez nakazu sądu nikt nnie trzyma siłą ,jesli stwarzał byś zagrożenie wtedy mogą zatrzymać ale też chyba o ile pamiętam na 2 doby i sędzia decyduje . No tak tylko Ty mnie ignorujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak samo mówił ten koleś. Ze szkoda zycia, że przecież sam sobie najwyrazniej pomóc nie potrafię i że nie ma sensu tego odwlekać i że mogę tylko skorzystać. Jednak jak sobie myśle, że jakiś cwok bedzie mi aplikował z urzędu jakies nie widomo co, to mi sie to nie widzi. Jeśli nie moge powiedzieć "diagnozuj szefie i ani kroku dalej".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, Ja też myślę, że możesz skorzystać. Może akurat potraktują Cię podmiotowo, a nie przedmiotowo. Wykonają niezbędne badania, EEG, rezonans czy tomografię. Przeprowadzą testy i w końcu coś wykluczą, a coś stwierdzą.

Na pewno łatwiej jest później ustawić leczenie, jeśli wiadomo skąd biorą się Twoje trudności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc jest w stanie ktoś mi napisać jak wygląda kwestia leków? Na pewno jakieś osoby były na obserwacji, nie będąc w jakimś złym stanie, a raczej ze względu na kwestie diagnostyczne. Więc jeśli leki nie są niezbędne, to czy i tak będę je dostawał tak jakby urzędowo? Czy mogę tam sobie być w kwestiach diagnostycznych, a nie żeby sprawdzić jak reaguje na leki? Czy mogę odmówić brania leków? Czy taka odmowa równa się brakowi współpracy i zakonczeniu obserwacji, bez znaczenia czy diagnoza jest czy nie?

Chodzi o to, że ten psychiatra powiedział że mógłby mi leki przepisać, ale nie są nie zbędne i jest to moja decyzja czy je biore czy nie. Czy tak samo podejdą na obserwacji, czy podejdą "podejmować swoje decyzje możesz sobie na zewn. Tutaj my podejmujemy decyzje i rób co każemy". Bo nie jest tajemnicą, że mniej lub bardziej ale prawie każdemu leki by sie jakos tam przydały. Czy wejście tak jest jednoznaczne z podpisaniem się pod umową, w której oni o wszystkim decydują, a ja ewentualnie mogę to przerwać, ale na sam proces nie mając wpływu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leków na siłe nikt nie poda raczej wprost przeciwnie np w ipin mają taką praktykę że leki odstawiają aby miec nie zamazany lekami obraz choroby. Niestety wiąże się to z tym że bez leków chory leży i kwiczy a oni diagnozuja wtedy dopiero podejmują próbę leczenia , problem jest z płatnością nfz po 30 dniach lub po 42 dniach wówczas pacjent jest ,,długoterminowy '' a to wiąże się z mniejszą kasą dla szpitala ,więc wypisują pacenta choćby poprawy nie było znacznej , wpisują w kartę że w stanie częściowej poprawy wypisany , a jak bardzo jest żle to przyjma go w innym szpitalu lub w tym samym i znów wieksza kasa leci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ok. Bo ja nie idę tam na leczenie, a ktoś wczesniej napisał że na pewno bede testował wiele leków. 30 dni też nie wchodzi w grę, a na żadnej poprawie mi nie zależy. Zależy mi na info na bazie których potem można zadbać o tą poprawę.

 

Jeszcze zapytam o kwestie ewidencyjne. Nie ukrywam że już samo pójście do psychiatry napawa mnie lekko wstydem. Tym bardziej obserwacja psychiatryczna chciałbym żeby została jak najgłębiej w ukryciu. Psychiatra mówił, że jest ta lekarska tajemnica i że ew sąd może ja uchylić. Czy taka informacja, że byłem w szpitalu figuruje gdzieś w jakiejś mojej ogólnej karcie do której ktoś ma dostęp jeśłi poprosi? Lub czy są powszechnie udzielane informacje(np do pracodawcy) że odbyłem taki pobyt, bez zagłębiania się w szczegóły? Czy zupełnie nie ma śladu? Nawet jeśli pracodawca,lub ktokolwiek zapyta czy ten i ten był w szpitalu psych. na obserwacji to odpowiedz jaka może paść to "nie udzielamy informacji na ten temat". Bo na tym by mi zależało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstydzisz się sam przed sobą czy poczujesz wstyd gdy otoczenie się o tym dowie ? Pracodawca może się dowiedzieć jesli przedstawisz zwolnienie lekarskie z pieczątką szpitala i lekarza psychiatry . W małych miejscowościach łatwo się dowiedzieć drogą nieoficjalną gdzie przebywasz. W wiekszych trudniej ale jest to możliwe o ile ktoś zada sobie trud tego rodzaju. Choć nie musi tak byc możesz wziąć urlop .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Utrzymuję sie z gry w pokera. Więc mam nieoficjalne żródło dochodów i nie mam pracodawcy i nie muszę brać urlopu. Jednak chodzi mi o ewentualną sytuacje w przyszłości. Często sie zdaża obecnie, że pracodawca chce wiedzieć o swoim ewentualnym pracowniku jak najwięcej. Zleca sie komuś żeby sprawdził czy aby na pewno robił w tej Anglii to co mówi że robił itd... więc jeśli przyszły pracodawca bedzie chiał zebrać info o mnie, to czy takowe bedzie łatwe do uzyskania czy ze względu na prawo bedzie to nie możłiwe oficjalną drogą. Ze względu na tajemnice lekarską czy cokolwiek innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś wczesniej napisał że na pewno bede testował wiele leków

Niekoniecznie, ja trafiłem do szpitala na własną prośbę po to tylko, aby mnie właściwie zdiagnozowano przez co miałem otwartą drogę do dalszego leczenia. Szpital to nie jest miejsce, które wspomina się z nostalgią, ale da się przeżyć. W moim przypadku sprawa była o tyle prosta, że z diagnozą wyszedłem po 3 tygodniach i pierwszy lek, który mi zaaplikowano zadziałał.

 

I nie bój się o tę ewidencję. Jeśli nie idziesz pracować w CIA i nie będziesz się "chwalił" na prawo i lewo swoimi kontaktami z psychiatrą to nikt Cię nie namierzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×