Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

ja tez mam przestawiony, co nie jest problemem gdy ktos jest na parkigu ale jest problemem jak nie ma bo raptem powstaje taka dziura z czasem, ktora nie wiadomo jak wypelnic. Niby siedze na tym forum ale czas mi sie dluzy, na parkingu zawsze leci bardzo szybko te 2,5 godziny. A Ty czemu masz przestawiony zegar?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wiem, jak to się stało. Nie muszę wstawać rano od ponad 10 lat /jestem na rencie/, a od urodzenia jestem nocnym markiem. Gdy pracowałam, no oczywiście byłam wtedy młoda, kładłam się późno także, ale szybciej regenerowałam organizm niż teraz. Aktualnie potrzebuję więcej snu, co jest normą po lekach róznych. Mnie się nie nudzi. Czytam, oglądam telewizję, robię coś w domu, gram w Liiteraki, itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no innych rozrywek nie mam. kiedys jak milem mniejsz nerwice to bylo imprezowanie czesto, wychodzenie wieczorem na piwo, teraz czesto meczy mnie napiecie,

ktore sie w knajpach poteguje. Kiedys pilem piwo jak mialem objawy teraz nie pije alkocholu chociaz czasem bardzo bym chcial sie napic zwyklego piwa a nie tylko tego bezalkocholowego co zawsze pije.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, a masz serdecznego przyjaciela, który wspiera Cię w trudnych chwilach? Moim wielkim Przyjacielem jest Mąż, który pomaga mi zawsze, gdy potrzebuje tego i dlatego wiem, jak wiele to znaczy. Zresztą przy Nim nigdy się nie nudzę...

 

-- 22 cze 2014, 00:45 --

 

Ja nigdy nie piłam i nie piję alkoholu-nie lubię po prostu. Próbowałam czasem, najlepiej smakuje mi wiśniówka, ale nie czułam się dobrze i po niej również.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba ide spać, dzisiejszy dzień był dla mnie ciezko, chociaz spedziłam go sama na własna mozna powiedziec prosbe, potrzebowałam z jednej strony tego a drugiej było ciezko, duzo mysłalm , duzo czułam, potrzebowałam samotnosci do tego i tak nie umiałabym udawac ,z jest dobrze dzisiaj, teraz spac,

kolezanka mnie jeszcze troche na fejsie zmasakrowała najpierw swoimi dziwnymi analizami,ale później rozmowa jednak sie rozkreciła i pod koniec juz rozmawiało sie dobrze i przestała mnie denerwowac a nawet mi pomogła w pewien sposób

wieslawpas,

Wiesiu to moze nie do knajp, ale jakis wernisaz, jakaś galeria nie handlowa oczywiscie, spacer z kims znajomym w jakieś ciche spokojne miejsce, wypad w góry z kims wytonowanym i spokojnyym kto da Ci oparcie a jednocześnie nie dokręci śruby nerwicy czy lęków , z łagodnym kimś, pomyśl nad tym, nie samymi knajpami człowiek żyje w końcu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja to mieszkam sam w kawalerece i takie dni jak dzis to samotnosc mi doskwiera, zwlaszcza ze liczylem na to ze spotkam sie z kolega. Jak smakuje i jak dziala alkochol zdazylem juz zapomniec, jedno co pamietam to pare piwek kasowalo kiedys wszelkie objawy nerwicy.

 

-- 22 cze 2014, 01:49 --

 

ale teraz nie pije bo na dobra sprawe nie ma z kim wiec nawet nie warto zaczynac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×