Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

I wiesz co? Chciałaby,żeby takie zmęczenie po dobrym dniu nie było odczuciem,że to zalepianie dziury w całym. Chciałabym,żeby to była myśl,że dzis jest dobry, niezmarnowany dzień, ale przecież mam prawo też do tych gorszych.

 

Widzisz, a ja nie chciałabym mierzyć dni miarą zmarnowany-niezmarnowany. To mnie męczy. Lubię mieć nawał zajęć (ale takich... konstruktywnych, gdy widzę efekty tego co robię). Tak mogę mieć dobre i złe dni, a chciałabym żeby pojawiały się one choć pół na pół. I żeby zły dzień spędzony na nic nie robieniu nie był powodem do uważania się za nieprzydatną do niczego.

 

 

Kasiu, może spróbuj jej powiedzieć to samo.Dlaczego nie chcesz o tym mówić?

 

Ja już jej mówiłam, że rozmowy z nią o W. mnie frustrują. Że czuję wtedy, że moje uczucia się nienormalne....

 

No i fajnie byłoby, gdybyś dostała sie na dzienny oddział. Myślę,że takie doświadczenie dużo zdziała. Ty więcej dostrzeżesz Kasiu

 

Moniko, na tą chwilę staram się dostać do 7F, do Babińskiego w Krakowie. 23 marca jadę na pierwszą konsultację. Ja już nie daję rady tak żyć.

 

-- 28 lut 2011, 10:46 --

 

Korba, przybijam piątkę...

 

I jak dalej Twój dzień?

Ja po melisie i xanaxie dotarłam do pracy.

Nie mam kompletnie weny do niczego.

Jestem rozdrażniona, wściekła. Nie chcę, by się do mnie odzywano....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, wyjazd K rozwalił mnie na kawałki.

Narazie jestem warzywem i szczerze mówiąc modlę się, żeby tak zostało. Ostatnio ciągle mam napady lękowe, nie chcę dziś, bez niego nie dam rady...

Co do xanaxu - długo już bierzesz?

Ja ostatnio znów zjebałam sprawę i zsię go nażarłam. Zasrane ćpuńskie nawyki. Teraz xanax zabrał K, żeby nie kusiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałem zły poranek, nie mogłem wstać z łóżka przez godzinę.

 

Aniu, przykro mi z powodu twojego samopoczucia, jeśli chcesz pogadać, to będę czekał przez 10 min.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, Basiu, niewiele się zastanawiałam - tyle ile trzeba. Nic mnie tu nie trzyma. A tam? Jeśli dostanę propozycję - to nowa praca, jak dobrze pójdzie - znajdę miłość. Pytał mnie, czy byłabym gotowa wyjechać, odpowiedziałam, że nic mnie tu nie trzyma. I nadal tak twierdzę. Teraz pozostaje czekać, aż wróci do tematu.

 

Jutro sesja. Tak mi się nie chce z nią rozmawiać. Mam wrażenie, że to rozkładanie na drobne mnie jeszcze bardziej rozp.ieprza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro sesja. Tak mi się nie chce z nią rozmawiać. Mam wrażenie, że to rozkładanie na drobne mnie jeszcze bardziej rozp.ieprza.

też się często źle czuję po terapi,ale nadłuższą mete się poprawia

nie wiem jak u Ciebie,jak długo korzystasz z terapi?

i czy dobrze się dogadujesz z terapeutką?

tyle że ja z chęcią jeżdżę na terapie, odnajduję zrozumienie i wsparcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, wcześniej chodziłam 2 lata i nie iskrzyło między mną a terapeutką, w końcu zrezygnowałam. teraz chodzę... jakieś 8-9 miesięcy (straciłam rachubę) i terapeutka jest bez porównania. bardzo ją lubię i podobają mi się sesje. teraz mam zły okres, kryzys jakiś, zamykam się w sobie, albo płaczę i nic nie mówię. jest mi coraz trudniej odpowiadać na te wszystkie pytania. mam etap takiego rozdrażnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

New-Tenuis, Agnieszko, dobrze mówisz. Coś we mnie chce mi ciągle udowadniać, że nie mogę być szczęśliwa. To jest tak, że jak na chwilę się ucieszę to, czuję jakby zaraz ktoś mnie klepnął gumowym młotkiem w głowe, abym się opamiętała.

Co do terapii to nie wiem. Jakoś dziwnie się porobiło. I chciałabym od niej usłyszeć coś więcej niż "jak myślisz, dlaczego tak się dzieje? a co teraz czujesz?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa po zastanowieniu to lęk i przygnębienie,tylko ta pustka w głowie a jedyna forma myślenia to odchudzanie albo poajawiące się natręctwa,żeby się zabić,takie ni stąd ni zowąt,zlepek słów-zabiję się

 

ludzie nie cieszą,że osoba z ed chudnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_,

 

co takiego się wydarzyło ?

 

A ja ,kurcze coś się dzieje ,mam momenty kiedy czuje ,że leki zupełnie działają odwrotnie .

Wszystko mnie boli ...atakują mnie nachalne myśli i wspomnienia .Zle mi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasia, to też nie fajnie... Bo wtedy terapia chyba nie za bardzo ma sens..

 

Irytuje mnie tu już wręcz jedna osoba, dlatego nie wiem czy potrafię tu pisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam chęć zdobywania wiedzy,żeby nie mówili,że jestem głupia

Ogłólnie mam plany,żeby dbać zawsze o czystość w moim pokoju i wokół siebie,mniej mówić tylko rozważniej dobierać słowa.Chciałabym też ograniczyć przebywanie na forum,żeby sobą niezamęczać.

Dobrze mi też zrobił bardziej unormowany dzień bo ostatnio czuję się wytrącona.

Nie wiem ile mi się uda,tak trudno mi uwierzyć,że cokolwiek się uda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×