Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czl. jako jednostka spoleczna a choroby ps


Gość elfik666

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam na imie Marta i mam 25 lat. Cierpie na nerwice lekowa pod postacia fobi spolecznej oraz jestem typem osobowsci schizoidalnej.

Jako jednostka spoleczna zyjaca w XXI w. uwazam, ze bardzo trudno jest znalesc i ugruntowac swoje miejsce w srodowisku spol.

Jako osoba duzo podrozujaca od 19 roku zycia i bardzo otwarta na kontakty z ludzmi, nie poznalam tak naprawde nikogo godnego zaufania ani zrozumienia moich problemow egzystencjalych. Cywilizacja i jej stale nie ugiente ideologie mnie przeraza.Bardzo niepokoji mnie telewizja i to co w niej pokazuja, ludzie podczas tragicznych wiadomosci potrafia jesc i smiac sie...

Jestem takze wystraszona i zazenowana postepowaniem techniki,cywilizacji i to jak znieksztalca po wielu latach jednostki szlachetne i wrazliwe. az trudno mi uwierzyc w bzdure, ktora mowi o tym, ze czl. pochodzi od malpy. Prawie kazda osoba jaka znam kocha pieniadz i uzalenia od niego swoje samopoczucie i wyglad dnia. Jedynie odczulam troszeczke zrozumienia czytajac w sredniej szkole lekture Gombrowicza "Ferdydurke". Zaluje tez, ze nie urodzilam sie w latach 60 i nie bylam jednym z hipisow :(

 

I don't belong here!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, że mam podobne odczucia. Telewizja również mnie niepokoi, dlatego przestałam ją oglądać, zrezygnowałam z kablówki w ogóle, wszyscy wokół są zdziwieni, rodzina, znajomi, no bo jak to bez TV, a co z dziećmi? bajki im zabrałam!... Głupi ludzie...

Bajki dzieciom włączam w necie i to te, które ja uznam za stosowne, a w telewizji leciało wszystko i moja córka gapiła się cały dzień w ekran, a teraz spędza czas z młodzym bratem i ze mną, czasem gra na kompie w gry.

Uważam, że telewizja ogłupia i psuje wyobraźnię, narzuca jakieś myślenie, opinie... TV to iluzja, to kłamstwo i wielka manipulacja ludźmi, to największy hipnotyzer tego świata...

 

Co do żądzy pieniądza też się zgadzam ale niestety kasa jest potrzebna, żeby przeżyć. Chociaż marzy mi się wyjechać z dziećmi gdzieś, gdzie bym mogła mieć własny ogródek i w nim hodować wszystkie rośliny niezbędne do przeżycia i zwierzęta, miałabym dom solarny, w którym energia pobierana jest ze słońca i nie trzeba za nią płacić. Mam takie marzenia, żeby chociaż częściowo uniezależnić się od tego konsumpcyjnego społeczeństwa.

 

Gdzie Ty szukasz tych pokrewnych dusz? po całym świecie? Tu w Polsce masz takowe :smile:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super ze sie zgadzasz ze mna. BArdzo podoba mi sie Twoja wypowiedz :) Jakos nigdy nie widzialam Cie naczacie nerwica, szkoda :(

 

P.S. Co do pieniedzy to fakt oczyiscie sa potrzebne do przezycia, ale ja mam tu bardziej na mysli uzaleznianie sie od pieniedzy, zaslepienie nimi przez co rzeczy materialne (ktore za nie kupujemy) przyslaniaja nam wtedy wazniejsze potrzeby duchowe

 

NAjlepiej czytaj dziecia na glos to rozwija wyobraznie :)

 

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje ze do uslyszenia!!! :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

NAjlepiej czytaj dziecia na glos to rozwija wyobraznie :)

Oczywiście, że czytam dzieciom bajeczki, może nie codziennie ale kilka razy w tygodniu na pewno. Bardzo to lubię i czasem nawet jak mi się nie chce, bo jestem zmęczona, to jak już zacznę czytać, to się tak rozkręcam, że mogę czytać i czytać :smile:

 

A na czacie byłam kilka razy ale ostatnio jakoś nie wchodzę... ale jak nie zapomnę to zajrzę ;)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×