Ból
-
Czy to normalne że po zaniechaniu aktywności fizycznej przez depresję, gdy próbowałam do niej wrócić to nie mogłam, bo szybko się męczyłam i odczuwałam ból? Jak sobie z tym poradzić?
- 1 odpowiedź
-
- depresja
- (i 2 więcej)
-
Hej, mam 20 lat i nie mam przyjaciół. Mam narzeczonego, którego oczywiście bardzo kocham ale od paru już lat praktycznie nie mam znajomych czy przyjaciół i przez to czuję okropny smutek, ból i zazdrość. Nie mam z kim się spotkać,pogadać, pośmiać się, po prostu razem spędzić czas. Fakt że mój narzeczony ma znajomych kolegów koleżanki i się z nimi spotyka sprawia że czuję zazdrość która mnie bardzo męczy. Mam także lęk społeczny i bardzo trudno nawiązywać mi nowe znajomości. Czy ktoś z was ma podobny problem? Czy ktoś może mi poradzić co mam zrobić?
- 40 odpowiedzi
-
- przyjaciele
- (i 5 więcej)
-
Witam postaram się opisać moje pierwsze objawy i to co jest teraz. Zaczęło się w kwietniu 2020 dużo stresów i nerwów tak że już wtedy były bóle w klatce, szybsze bicie serca i drzenie rąk lecz to nie wywoływało u mnie lęku. Zaczęło się od czasu kiedy pewnego dnia za namową kolegów wziąłem niezbyt duża dawke amfetaminy. Wszystko było dobrze nawet nie poczułem bo było tego niewiele. Nazajutrz od samego rana zaczęły się dziwne zawroty i problemy z równowagą oraz coś jakbym automatycznie co chwila robił "zeza" tak dziwnie obraz mi się rozmywał oraz uczucie podobne do uczucia spadania w przepaść taka pustka w klatce co kilka sekund z czasem to minęło ale między czasie atak paniki i szpital. Wyniki krwi dobre. Potem zaczęły się dretwienia kończyn bóle w różnych częściach ciała i non stop dziwne problemy z równowagą niezbyt mocne niemal nieprzeszkadzajace ale było to uciążliwe. Oczywiście pierwszy prawie rok panika jak wychodziłem do sklepu czy gdziekolwiek momentalnie slabo i nogi jak z waty szybsze bicie serca. Miałem wizyty u neurologa, laryngologa, kardiologa badania EKG, EEG, ECHO serca, badania audio u laryngologa, 2 razy rezonans glowy, rezonans całego kręgosłupa jakieś pół roku temu. Między czasie podczas podróży znów silny atak paniki, wezwana karetka i jak tylko powiedzieli ze wszystko dobrze przeszło jak ręką odjął.Dostałem również lek escitalopram i nie wiem czy to również zasługa leku i tego że akurat zaczynała się pora cieplejsza jakoś od kwietnia tego roku objawy minęły, wychodziłem już wszędzie nawet sam oczywiście mając tam jakieś stresy ale nie bałem się nie miałem lęku. Ok. 1.5 miesiąca temu podczas jazdy samochodem dostałem silnego ataku paniki, poty, bicie serca, szybki oddech, drzenie ciała i tak przez pół godziny potem przeszło i przez kilka dni się tym stresowałem i obawy minęły. Nadużywałem też miedzy czasie alkohol i Ok 3 tygodnie temu była lekka przesada w weekend praktycznie piątek sobota niedziela przepite z kolegami. Od tamtego czasu przez kolejne 3 dni czułem się osłabiony I znów zacząłem się zastanawiać nad zdrowiem a od 3 tygodni leżę ciągle w łóżku bo jestem znaczy czuje takie osłabienie że wychodzę tylko do toalety i d kuchni mam brak apetytu problem znów z równowagą jakbym był oszołomiony cały czas, drzenia lub drętwienie mieśni i lekko często podwyższone ciśnienie, nie mam ataków paniki ani żadnych kołatan serca czy bólów w klatce jak było to kiedyś natomiast mam bol glowy z tyłu lub skroni nie zawsze i nie zawsze silny i czasem bol oczu i ciągle szumy w uszach jak leżę czasem jak siedzę. Dodatkowo ciągle się zamartwiam co mi dolega co również wykańcza. Zacząłem znów od 3 tygodni brać escitalopram 15mg i betaserc na zawroty równowagi . Czy to nawrot nerwicy i czy możliwe jest żeby od 3 tygodni było mi tak słabo że ledwo się ruszam?
- 3 odpowiedzi
-
- nerwy
- (i 9 więcej)
-
Cześć zwracam się tutaj z pewnym problemem na który nie wiem jak zaradzić. Mam przyjaciółkę z którą przyjaźnie się już od jakichś dobrych 5 lat. Nasza przyjaźń była cudowna i wogole świetnie się zawsze dogadywałyśmy. Potem odkryłam że jestem lesbijka, wyznałam to jej, okazało się że ona też. Nie zmieniło to nic w naszych relacjach przyjaźń trwała dalej do czasu.. później zaczęłyśmy się do siebie zbliżać w sensie nie jakieś całowanie i tego typu rzeczy tylko łapanie za rękę, jakieś drobne czułości i na długi okres czasu się to pomału rozkręcało. Później ona badziej dawała mi znaki że coś do mnie czuje, było to widać i byłam pewna jej uczuć do mnie, ale nie byłam pewna swoich. Raz pragnęłam jej bliskości i żywilam do niej uczucia, jednak na następny dzień patrzalam na nią bardziej jako na przyjaciółkę i nie chciałam niczego więcej. Nie wiem czy to lęk przed utratą naszych cudownych relacji, nie mam pojęcia czemu. Od jakiegoś czasu zaprzyjaźniła się bardziej z taką koleżanka z klasy, okazało się że jej się spodobała, ciągle o niej gada wysyła zdjęcia itp. Jednak bez wzajemności, bo tamta jest hetero ale mimo to, patrzy na nią jak w obrazek, tak jak jeszcze niedawno patrzala na mnie. Czuje niewyobrażalne uczucie zazdrości i smutku. Wiem że to moja wina, to ja przeciągalam to wszystko za długo, ale nie chciałam ryzykować nie będąc pewna czy ja kocham. Teraz mam wrażenie że dopiero gdy zobaczyłam ją patrząca na inną zrozumialam jak wiele straciłam i jak bardzo ja kocham. Nie mam pojęcia co mam zrobić. Strasznie mnie to boli i cierpię widząc że nasze relacje schodzą na bok, a ona i jej nowa przyjaciołka bawią się, śmieją i ich relacje rozkręcają się w najlepsze. To była dla mnie bardzo ważna osoba zarówno jako przyjaciółka, jak i jako ktoś więcej. Nie mam pojęcia czy odsunąć się od niej żeby moje uczucia zeszły, żeby się nie oszukiwać, żeby mi to wszystko przeszło. A może normalnie się spotykać udając że wszystko jest okej? Strasznie mi przykro i czuję się jakbym miała złamane serce. Próbuję się zająć czymś innym, szkołą, spotykam się z ludźmi, chodzę na jakieś randki ale jednak ciągle gdy chociażby kładę się spać myślę o niej i aż łzy mi napływają do oczu, wspominając te wszystkie nasze piękne, niewinne i urocze chwile. Odeszły tak nagle, że aż w to nie dowierzam, że to tak szybko się skończyło. Nie pisze do niej często, nie narzucam się ani nic widząc że chyba teraz woli swoją nową przyjaciółkę. Spotykałysmy się nawet nie raz wszystkie razem ja ona jej przyjaciółka i tam parę innych osób. Ona wiadomo cały czas śmieje się z tamtą, ja powoli staje się powietrzem, mimo że zachowuje się jak zawsze się zachowywałam, czuję że powoli staje się dla niej kimś obcym. Co na mam zrobić:(
- 1 odpowiedź
-
- przyjaciółka
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć. Piszę tutaj, bo łapię się ostatniej deski ratunku. Może zdarzy się cud, w który tak po cichu kiedyś wierzyłam. Chociaż już na to nie liczę, za długo się zmagam ze sobą. Mam problemy z życiem. Nie mam siły, wszystkie aktywności życiowe są dla mnie bezsensowne, nie potrafię wykrzesać z siebie radości z życia, żyję bo muszę. Tak ciężko o tym mówić.. Wie tylko mój mąż, przed wszystkimi ukrywam, wstydzę się, że nie jestem jak inni. Nawet dla męża staram się jakoś żyć, bo szkoda mi go:( Wstydzę się, że mój mąż trafił na taką wariatkę bez przyszłości i lepiej żebym popełniła samobójstwo, on wtedy będzie miał szansę poznać kogoś normalnego i uwolnić się ode mnie. Bardzo mnie kocha, a ja nie umiem opisać jak bardzo jest dla mnie ważny, najważniejszy. Mam 25 lat, jesteśmy dwa lata po ślubie. Mieszkamy razem, staram się wykonywać obowiązki domowe i pracuję. Jest mi tak cholernie ciężko, dużo płaczę, jestem zrezygnowana, boję się wszystkiego, nie umiem opisać moich odczuć.. Czasem się zmotywuję, żeby iść np. na siłownię, ale to nie pomaga. Biorę leki od roku, diagnoza to problemy adaptacyjne. Biorę je, ale wydaje mi się, że to nie kwestia farmakologii, a coś we mnie siedzi, w mojej głowie i nie pozbędę się tych myśli, bo taka już jestem. Nie mogę się zdobyć na jakiś cel w życiu, żyję za karę, nie chcę już, nie chcę, żeby mój mąż musiał się za mnie wstydzić, nie chcę żeby rodzina i znajomi wiedzieli, że jestem nienormalna.. Buduję mur wokół siebie, wychodzę na zimną, złośliwą i wredną kobietę. Boże, nie wiem co robić. Przez to zdarza mi się palić, napić alkoholu, bo wtedy nie myślę, jest mi lepiej. Ale wiem, że nie tędy droga, boję się, że skończę jeszcze w rynsztoku.. Zwariuję, chyba tylko pod pociągiem moje miejsce, nie wierzę już, że cokolwiek się zmieni... Nie mam siły i wiary. Pomocy proszę..
- 44 odpowiedzi
-
- koniec
- (i 8 więcej)
-
Witam, obecnie jestem na setralinie 50 od długiego już czasu każdy poranek to mdlosci, ból brzucha. Ustępuje koło poludnia,dodam że miałem to samo przed setralinom,po rozpoczęciu kuracji lekko się poprawiło. Nie mogę grać w piłkę co zawsze kochałem bo jak tylko się zmęczę, upadnie (bo jestem bramkarzem) odrazu robi mi się niedobrze.... Jem migdały,jadłem leki na wrzody,zrobiłem badania na bakterie pyroli i nadal jest ten dyskomfort. Czy to wina nerwicy? Czy ktoś ma podobnie ? ... Pozdrawiam
- 1 odpowiedź
-
- depresja
- (i 5 więcej)
-
Witam, mam 23 lata i od 3-3,5 miesiąc borykam się z następującymi objawami. -Drżenia ciała -Drgawki -Nieustające mroczki przed oczami -Skurcze łydek i ud -Mrowienia w całym ciele -Pieczenia twarzy, nóg i pleców -Biegunka na zmianę z prawidłowym stolcem -Napięcia twarzy -Bóle żuchwy -Uwidocznienie żył na ciele -Pulsowanie żył -Przyśpieszone akcje bicia serca -Bóle wszystkich mięśni -Sztywności kręgosłupa -Ból miednicy -Uciski w głowie (głównie z prawej strony za okiem) -Chwilowe zaburzenia czucia kończyn -Silny lęk przed SM lub inna choroba -Bezsenność Morfologia OK, Badanie elektrolitów OK, Witamina D trochę niska, USG żył kończyn dolnych OK. Neurolog przeprowadził test młoteczka. itp i nic nie znalazł. Badanie dna oka wykazało tylko nadciśnienie tętnicze i delikatną wadę. Nie robiłem Rezonansu głowy, ponieważ neurolog nie widział podstaw. Proszę o opinie
- 4 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, mam 22 lata i od momentu rozpoczęcia pandemii Covid-19 (nie jestem zarażony) dopadają mnie następujące objawy. -Bóle mięśni -Napięcia mięśni -Mroczki -Biegunka -Ataki paniki -Odczuwalne bicie serca -Napływy gorąca do głowy -Gorące ucho -Mrowienia -Pieczenia -Drętwienia -Drżenia ciała -Ciężkie nogi -Uczucie pulsujących żył -Bóle brzucha, pleców i stóp -Paraliże Wszystkie objawy zaczęły się nasilać stopniowo. Mam manie sprawdzania wszystkich objawów w internecie i nakręcania się na wybraną chorobę Np.Stwardnienie Rozsiane czy zakrzepica. 3 miesiace temu odstawiłem po kilku latach energetyki i papierosy. Badanie przeprowadzone przez neurologa nie wykazało żadnych odchyleń (skierował na badanie dna oka). Morfologia jak elektrolity wyszły super. Witamina D delikatnie niska. Badanie IgG i IgM przeciw Boreliozie negatywnie. Mam normalny apetyt, a nawet przytyłem 2kg. Czy dopadła mnie Nerwica? Nie miałem spokojnego/szczęśliwego dnia od 2 miesięcy. Pozdrawiam
- 7 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 11 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy ktoś może do mnie napisać na priv? Boje się napisać tutaj o sobie a potrzebuje z kimś porozmawiać bo nie mam do kogo się odezwać a za dużo mam w sobie. Cierpię na depresje i nerwice lękowa...
-
- depresja
- (i 4 więcej)
-
Cześć, Wiem, że ten temat często się tu przewijał, ale ostatnie odpowiedzi są z 2017 roku. Czy jest tu dalej ktoś z trądzikiem neuropatycznym i chciałby ze mną zawalczyć o wolność? Postanowiłam kilka dni temu (w dniu moich 26 urodzin, po kilku latach drapania i wyciskania twarzy, dekoltu i pleców), że w końcu dam sobie szansę w te wakacje na wyjście w bikini na plażę. Chcę móc ubrać się w bluzkę na ramiączkach, chcę uwolnić się od tego okropnego nawyku! Każdy poniedziałek jest tym, w którym mówię sobie, że to ten dzień, w którym niczego nie wydrapię, rozdrapię lub wycisnę. Niestety, od razu po przebudzeniu dotykam ramion, pleców, twarzy i wszystko zaczyna się od nowa. Wczoraj też tak było, dziś również. Próbowałam nakładać bawełniane rękawiczki, niestety, wystarczy, że nie mam ich w zasięgu ręki i znów się drapię. Proszę, zawalczcie ze mną. Sama nie umiem ze sobą wygrać, chociaż bardzo w to wierzę. Wierzę, że dziś od 10:00 zmieniłam swoje życie i już sama siebie nie oszpecę. Wierzę, ale łatwiej mi będzie, jeśli ktoś stąd będzie mnie wspierać, bo mój chłopak nie rozumie tej przypadłości, nie wie, jaka to jest walka z samą sobą. Czekam na Was. Odezwijcie się i razem odliczajmy dni bez tej niby małej, ale jednak wielkiej autodestrukcji. Patrycja
- 36 odpowiedzi
-
- drapanie
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: