bei
Użytkownik-
Postów
2 210 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
generalnie jak ja bym miała tyle płacić, to myślę, że od razu bym na nic nie narzekała i zdrowa była i pewnie nawet mój lęk by mi przeszedł Taka cenowa terapia szokowa po porostu Gdzieś czytałam, że ceny terapii są właśnie czynnikiem motywującym . Ehh, zarobić 100 zł w 50 min, dla mnie niewyobrażalne. I pomyśleć że ludzie pracują za 50 zł dniówka, albo żyją za 600 zł renty (czasami mając do utrzymania rodzinę). Trochę to dziwne, jak np. taki psycholog pomaga jednej osobie która żali się z problemów z forsą i pewnie "bardzo ją rozumie", a potem kasuje od innej 100 zł .
-
Ja nie używam żelu bakteryjnego "już" kilka dni, nie mam pojęcia ile, nie zwróciłam na to uwagi, bo na początku po prostu myślałam "a to jutro kupię", ale myślę, że z tydzień. Kiedyś jak nie miałam żelu w torebce to myślałam, że coś mnie trafi, no nie mogłam po prostu. Nie mówię, że już go nie kupię, bo pewnie tak. Chciałabym umieć go używać z umiarem, ale boje się, że znowu wystarczy mi na jakiś tydzień . We wtorek mam wizytę u psychiatry i trochę mnie korci żeby do tej pory nie kupować, to będę się mogła postępem pochwalić . .
-
tomasz_xyz, łał . Jaki konkurs? Ja wczoraj kupiłam 2 błyszczyki (dla mnie i dla mamy) płacąc za jeden w naturze, w dodatku po promocyjnej cenie . Ten dla mamy okazał się lepszy, a myślałam że będzie za ciemny dla mnie, ale jest super , szkoda że nie wzięłam dwóch takich samych .
-
Liberty, w Twojej historii odnajduje bardzo dużo ze swojej osoby. Dla mnie tekst nie jest bełkotliwy, rozumiem całość, oj jak bardzo rozumie. Zobaczyłam że miałaś/ masz dużo podobnych odczuć jak ja. Fajnie że teraz już dobrze się czujesz;). Obecnie się leczysz, do doczytałam się tylko o jakiś spotkaniach z psychologiem? Brałaś leki, odbyłaś psychoterapie?
-
Zdążyłam złożyć wniosek o stypendium na 10 min przed zamknięciem systemu . To nic, że mam na nim godz. wskazującą na to, że na pewno nie był w dziekanacie wtedy gdy już powinie .
-
- że wykładowca spóźnił się na zaliczenie - inaczej ja bym się spóźniła - ściągniecie butów po powrocie do domu - nigdy więcej w szpilkach na uczelnie, no dobra może na obronę jak jej doczekam
-
devnull, fajnie . Ja też się staram. Na początku miałam opisywać każdy dzień, ale za dużo zabawy z tym było. Teraz dzielę na: wizyta u psychiatry (opis), przed kolejną wizytą(od pauz o czym chce powiedzieć na kolejnej i takie ważniejsze sprawy: objawy, samopoczucie, wydarzenia itp.) i tak w kółko . A Ty jak robisz? Davin, nie przesadzaj i nie szerz alkoholizmu .
-
Davin, nie wiem, teraz to ja już nic nie wiem. Boję się cokolwiek łyknąć żeby w połączeniem z lekiem masakry nie było. Ze mnie zawsze taka panikara/ skrupulatka była a teraz to już masakra. Gdybym chciała tutaj rozwiać wszystkie moje wątpliwości to byście padli, dlatego wybieram te najważniejsze . Ale mogę dać mały pokaz : - czy można używać płynu do płukania ust z alkoholem - czy można zjeść placka/czekoladkę z alkoholem ...
-
skarabeusz, jak na 3 lipca to nie jest źle. Właśnie na pierwszą wizytę do danego lekarza chyba czeka się najdłużej.
-
sesto, dobre ;P. A Ty ćwiczysz, gotujesz, mmm .
-
Wczoraj Trening- może nie tyle co same ćwiczenie, ale to że już się to zrobiło i jest się ten jeden krok bliżej doskonałości, która wywołuje u mężczyzn omdlenia hehe . Dzisiaj Że dostałam okres . -- 15 cze 2014, 12:11 -- Tu nie ma się z czego śmiać .
-
Kiedy podjęliście decyzję o rozpoczęciu leczenia?
bei odpowiedział(a) na bei temat w Kroki do wolności
Szczerym aż do bólu, nawet jeśli mózg "mówi" mi, że musisz powiedzieć coś co nie ma prawa mieć nic wspólnego z chorobą. A "mówi" to tylko po to żeby mnie upokorzyć. No po prostu nie wierzę, że powiedzenie o tym miało by jakiś sens. Wiem, że jak to piszę to nie wydaje się takie niezwykłe, ale wiem jak jest . Dlaczego tak jest, że problemy innych wydają się mi takie "normalne", a moje to jakiś kosmos? . Jak czytam wypowiedzi kogoś, że przez kilka lat nie może o czymś powiedzieć, to myślę "dlaczego?". No dobra, może to coś nie jest, np. powodem do dumy, ale powiedziałabym o tym, a u mnie to jakaś masakra . -
Może tylko na pierwszą wizytę tyle się czeka, pytałeś?
-
Peter_Pan, ja też nie wiedziałam . Poszłam najpierw do psychiatry (nie chciałam iść do rodzinnego po skierowanie), dostałam diagnozę, lek i skierowanie na psychoterapię. Także do kogo byś nie poszedł będzie dobrze, oni już Cię skierują tam gdzie trzeba , aczkolwiek ja bym się chyba skłaniała najpierw ku psychiatrze (jeśli czujesz ze jest taka potrzeba), bo to jest jednak lekarz, którym psycholog nie jest. Także on Ci wytłumaczy co i jak, a jeśli będziesz potrzebował leczenia farmakologicznego to przepisze leki. Powodzenia:).
-
Peter_Pan, może chodzi po prostu o to że do psychiatry nie trzeba skierowania, a do psychologa owszem, a tak właśnie jest. Więc jak chcesz się zarejestrować do psychiatry to nie potrzebujesz żadnego skierowania.
-
Kupienie spodni rozmiar 38 (ostatnio chyba kupowałam 42), chodzi o rozmiar, nie o spodnie, bo teraz jednak stwierdzam, że mi się nie podobają . A i dostałam w spadku śliczne sandałki .
-
rania, ja się leczę od kilku lat na niedoczynność tarczycy. Masz dość wysokie TSH (chociaż ja kiedyś miałam chyba ponad 50 (nie brałam leków przez jakiś czas - pielęgniarka się na mnie patrzyła jakby się zastanawiała czy ja faktycznie jeszcze przed nią stoję). Dopuszczalne TSH podobno faktycznie od wieku zależy, z tym że lekarze różnie na to patrzą. Przy ciąży powinno być bodajże poniżej 2, nawet chyba lepiej bliżej 1. Wiadomo to zależy od organizmu, także jeśli planujesz kolejne dziecko to masz zdecydowanie za wysokie. Możliwe zresztą że kolejne badanie to pokaże, bo jak dla mnie 0,1 do granicy normy to tyle co nic. Miałam kilka lat temu taki stan przypominający depresję i błagam nigdy więcej. Nie wiem czy to było od tarczycy czy od nerwicy... (mam zdiagnozowana nerwicę natręctw). Dziewczyno walcz o swoje zdrowie, bo zdecydowanie masz o co i dla kogo walczyć, powodzenia .