Skocz do zawartości
Nerwica.com

strach przed chorobą


(DK)Peter

Rekomendowane odpowiedzi

witam serdecznie . Mam problem i chyba dość poważny sam ze sobą :/ choć to jakby mogło się wydawać już połowa sukcesu bo wiem że mam problem to na niewiele to się zdaje :( Strach przed chorobą , strach przed zbadaniem się by czasami nie potwierdziła się choroba :/ czuję się jak w zamkniętym kole :/ wiem możecie na pisać musisz udać się do lekarza , ale to nie takie proste by się przełamać :/ panicznie boję się że mam raka :/ Jeszcze jakiś czas temu było niby ok przynajmniej pod tym względem , bo problemy ze sobą chyba mam od zawsze tyle ze kiedyś gdy wszystko się waliło przychodziły głupie myśli że może to wszystko lepiej zakończyć raz na zawsze a teraz hmm jest zupełnie inaczej teraz jest przeogromny strach że coś mnie zdrzera od środka i ledwo o tym pomyślę zaczynają się bóle w klatce piersiowej , pod mostkiem , ściska w żołądku czuję jak zaczyna mi się ciężko oddychać a najgorsze jest to że wpadam w panikę zaczynam prosić Pana Boga by to nie był rak by pozwolił mi żyć , bo chcę widzieć jak dorastają moje dzieci :( ciężko to powiedzieć komuś bliskiemu , chyba łatwiej tu się pisze bardziej anonimowo , ale w każdym razie wykańcza mnie to :( momentami mam wrażenie jakby mi psycha siadała . Nawet nie wiem czego oczekuję po napisaniu tego postu , przecież cud się nie stanie :/ wiem o tym że bez lekarza się nie obędzie , i wiem o tym że nie wybiorę się tam bo co wtedy jak potwierdzi moje obawy :( sorka za zabieranie czasu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może zamiast do jakiegokolwiek lekarza pójdź do psychiatry. Ja tak samo wkręcałam sobie choroby, w tym raka. Poszłam do psychiatry, dzięki przytomności mojej mamy. Pani psychiatra powiedziała, że bardzo dobrze, że bieg po lekarzach rozpoczęłam (i zakończyłam :smile: ) właśnie od niej. Bo jednym z gorszych błędów nerwicowców jest wciąganie się w błędne koło lataniny po lekarzach. Więc polecam - biegnij do dobrego psychiatry, szybciutko :D

 

[Dodane po edycji:]

 

Czasami zdarza mi się jeszcze wkręcać różne choroby, jednak teraz umiem jakoś racjonalniej na to spojrzeć. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasami myślę że jedynym sposobem bym trafił do jakiegokolwiek lekarza jest może np sytuacja gdybym miał jakiś wypadek autem (bardzo dużo jeżdżę) i może gdyby mnie wtedy nieświadomie wzięli na jakieś badania :/ i to nie to że myślę o jakimś specjalnym rozbijaniu się nic z tych rzeczy , po prostu widzę że sam z siebie nie przełamię się :( widzę że mnie to wykańcza , ludzie mi mówią że się strasznie postarzałem że życie chyba mnie nie szczędziło , zero szczęścia , kraj w którym pracuję mnie dobija chodzi o Danię , zero jakiegokolwiek światełka w tunelu :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ten strach przed wizytami u lekarza dotyczy też psychiatry? Jeśli tak, to zapewniam, że po jego przełamaniu poznasz, jak był on bezpodstawny. Sama odczuwam go przy wizycie u jakiegokolwiek lekarza, ale psychiatry naprawdę nie musisz się obawiać. Tam wygląda wszystko zupełnie inaczej. Podstawową różnicą jest to, że nie bada on ciała lecz umysł (duszę) człowieka (ewentualnie może zlecić wizytę u innego lekarza, co myślę nie będzie w twoim pzypadku konieczne). Nie wiem, jak tam w Danii, ale jeśli znasz język (może np. możliwe będzie porozumienie w innym języku - angielskim?) to wszystko powinno pójść gładko.

 

[Dodane po edycji:]

 

Co do tej dobijającej wizji na świat. Warto nie zwracać uwagi na wszystkie przykrości. Nie dopatrywać się ich, ale starać się dostrzegać wszystko małe, co cieszy. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×