Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chciałbym spytać czy objawy, które opiszę mogą wskazywać na jakiś typ nerwicy bądź innego problemu.


Jakub230

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę od tego, że moja mama ma zdiagnozowaną nerwicę (nie wiem dokładnie jaką). Do 13 roku życia miałem problemy z niekontrolowanym moczeniem łóżka podczas snu. I teraz najwazniejszy problem, który dotyka mnie w teraźniejszości to to, że po rozmowach, w których odczuwam pozytywne emocje lub po prostu mi się dobrze rozmawia zaczynam odczuwać nagły smutek, ucisk w okolicy mostka oraz natychmiastową chęć napłynięcia łez do oczu (wszystkiemu towarzyszy gonitwa myśli, a potęguje to np. jakaś błachostka typu, że poczułem się lekko niewysłuchany) Te objawy trwają mniejwiecej do końca dnia od momentu zaczęcia (Z pomniejszymi przerwami gdy skupiam się na czymś innym w 100% przez chwile). Momentami również czuje się jakbym patrzył na wszystko z trzeciej osoby i nie miał kontroli nad tym co robie, np. podczas treningu. W 99% przypadków nie potrafię też reagować zdenerwowaniem, zawsze jest to uczucie pustki, które później przeradza się właśnie w ten smutek. Z góry dziękuje za odpowiedź!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są sytuacje, w których można coś doradzić, ale są też takie, w których porady internetowe mogą tylko zaszkodzić. Mam wrażenie że to jest ten drugi przypadek.

 

Ktoś może coś podpowiedzieć, ale co by to nie było, nie przyjmuj etykietek z forów – one mogą być zupełnie błędne, bo nie da się kogoś zdiagnozować po skąpych postach na forum nawet jeśli jest się specjalistą (a tym bardziej jak się nim nie jest). Moim zdaniem powinieneś iść z tym do specjalisty. Jego diagnoza też może być błędna (i czasem jest), ale będzie miała więcej podstaw niż czyjeś posty na forum.

 

Jedyne co, to nazwę to patrzenie z trzeciej osoby – to może być depersonalizacja. Ale to tylko skutek, sam w sobie nie jest problemem – problem leży gdzie indziej.

 

Nocne moczenie też wskazuje na to, że coś było w tym dzieciństwie nie tak jak powinno, ale znów – to powinien zdiagnozować specjalista, też pytając o historię chorób (bo może np. zamiast doszukiwać się traumy z dzieciństwa trzeba byłoby poszukać problemu organicznego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.11.2025 o 08:43, Jakub230 napisał(a):

po rozmowach, w których odczuwam pozytywne emocje lub po prostu mi się dobrze rozmawia zaczynam odczuwać nagły smutek, ucisk w okolicy mostka oraz natychmiastową chęć napłynięcia łez do oczu (wszystkiemu towarzyszy gonitwa myśli, a potęguje to np. jakaś błachostka typu, że poczułem się lekko niewysłuchany)

 

To brzmi jak nerwica, gonitwa myśli często jest przy nerwicy natręctw. 

W dniu 12.11.2025 o 08:43, Jakub230 napisał(a):

 

Momentami również czuje się jakbym patrzył na wszystko z trzeciej osoby i nie miał kontroli nad tym co robie, np. podczas treningu.

To brzmi jak derealizacja czy depersonalizacja

W dniu 12.11.2025 o 08:43, Jakub230 napisał(a):

 

W 99% przypadków nie potrafię też reagować zdenerwowaniem, zawsze jest to uczucie pustki, które później przeradza się właśnie w ten smutek

Np depresja, nerwica, ale też borderline

 

 

Wszystko wymienialam jako przykładowe. Bo nie jestem lekarzem, tylko lekarze diagnozują. Więc nie wiem czy tyle opcji w ogóle ci coś powie, i czy inni to potwierdza że to im pasuje. Ale to tylko przykłady, bo objawy są niejednorodne, u każdego może być inaczej z jakaś choroba. Do tego  zaburzenia mają wspólne objawy, nie ma takiego zaburzenia które by nie mialo objawu wspólnego z innym zaburzeniem. Dlatego diagnozy związane z psychika są najtrudniejsze, nawet lekarz może mieć problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dalila_ napisał(a):

To brzmi jak nerwica, gonitwa myśli często jest przy nerwicy natręctw. 

To brzmi jak derealizacja czy depersonalizacja

Np depresja, nerwica, ale też borderline

 

 

Wszystko wymienialam jako przykładowe. Bo nie jestem lekarzem, tylko lekarze diagnozują. Więc nie wiem czy tyle opcji w ogóle ci coś powie, i czy inni to potwierdza że to im pasuje. Ale to tylko przykłady, bo objawy są niejednorodne, u każdego może być inaczej z jakaś choroba. Do tego  zaburzenia mają wspólne objawy, nie ma takiego zaburzenia które by nie mialo objawu wspólnego z innym zaburzeniem. Dlatego diagnozy związane z psychika są najtrudniejsze, nawet lekarz może mieć problem.

I tak dziękuje za odpowiedź, bo po prostu w końcu postanowiłem, że chcę się dowiedzieć czym może być to co odczuwam, bo naprawde obserwując innych widać, że to co ja odczuwam nie jest normalne/powszechne. Przynajmniej jestem bliżej żeby mniej więcej wiedzieć cokolwiek o tym :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dalila_ napisał(a):

Dlatego diagnozy związane z psychika są najtrudniejsze, nawet lekarz może mieć problem.

Wiem coś o tym i dlatego nie chcę, żeby autor się samodiagnozował. Lata spędziłem na leczeniu zaburzeń, których nigdy nie miałem, więc nie dziwne, że leczenie nie dawało żadnych rezultatów. Ale to był (i z perspektywy czasu mogę powiedzieć to na 100%) wynik braku wiedzy specjalistów.

Edytowane przez Doktor Indor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opisujesz tu różne rzeczy, a nerwica też ma to do siebie że jest bardzo pojemna i w zasadzie wszystko tam możesz zmieścić. Poza tym będę obstawać przy twierdzeniu, że nerwica to nie diagnoza, a zaburzenie towarzyszące. Występuje przy wielu problemach psychicznych i fizycznych, bardzo rzadko sama z siebie. 
Z krótkiego postu czytam, że masz poczucie derealizacji (patrzenie z boku, brak uczestniczenia czy kontroli nad sytuacją) i że masz ograniczony dostęp do sygnałów z ciała i emocji. 
Te objawy mogą się pojawiać z różnych przyczyn.

Dorastanie z rodzicem z zaburzeniem psychicznym może powodować stres (moczenie nocne), utajoną depresję (derealizacja, uczucie pustki). Także przyczyna Twoich objawów może tkwić w dzieciństwie.

Ale podobne objawy mogą też występować w autyzmie - brak poprawnego odczytywania impulsów z ciała powoduje problem z kontrolowaniem pęcherza, a sam autyzm często przejawia się pustką emocjonalną, derealizacją, bo wielu sytuacji się za bardzo nie rozumie, ale także smutkiem, bo ma się wrażenie, że człowiek zupełnie nigdzie nie należy i nie pasuje.
Powinieneś porozmawiać z psychiatrą, poprawna diagnostyka wymaga zebrania naprawdę wielu informacji i może zająć lata. Ja bardziej dla inspiracji wymieniłam dwie możliwe przyczyny, może rozpoznasz coś w którejś z nich, co Cię trochę ukierunkuje, a może wręcz przeciwnie i będziesz szukać z lekarzem innych przyczyn. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@minou Tak, dlatego u mnie zaczęło się od nerwicy. A potem diagnoza "depresja lękowa" i podejrzenie ChAD,a to w młodym wieku jeszcze. Potem ktoś podejrzewał borderline, już wtedy pojawiła się depersonalizacja/derealizacja i fobia społeczne - bardzo zaawansowana. Dopiero w 2018 miałam pierwszą psychozę. 

 

ZNam młodą osobę u kórej pojawia się lęk przed ludźmi, problemy w relacjach z rowiesnikami i lęki. I padło na podejrzenie ChAD. Tak samo jak u mnie.

 

Do czego zmierzam? Do tego, że właśnie nerwica może rozwijać się przy innych zaburzeniach/chorobach. Albo jakaś choroba może zaczynać się od nerwicy i derealizacji też. Derealizacja występuje w wielu zaburzeniach, a więc nerwica też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Verinia u mnie nerwica była pierwszym objawem AuDHD. Ta nerwica była ze mną od dzieciństwa. Potem miałam dwa epizody umiarkowanej depresji, zanim w końcu zdiagnozowano ADHD a moje cechy autystyczne nadal nie są do końca zdefiniowane, bo muszę się w końcu zabrać za porządne badania w tym kierunku. Po prostu przy okazji diagnozowania ADHD lekarz zanotował, że stwierdził też cechy autystyczne, ale się nie wgłębiał. Diagnoza robiona prywatnie, nie powiem, rzetelna, nic po łebkach, tylko że sprawdzała to, za co zapłaciłam, autyzm to osobna „paczka diagnostyczna” 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, minou napisał(a):

@Verinia u mnie nerwica była pierwszym objawem AuDHD. Ta nerwica była ze mną od dzieciństwa. Potem miałam dwa epizody umiarkowanej depresji, zanim w końcu zdiagnozowano ADHD a moje cechy autystyczne nadal nie są do końca zdefiniowane, bo muszę się w końcu zabrać za porządne badania w tym kierunku. Po prostu przy okazji diagnozowania ADHD lekarz zanotował, że stwierdził też cechy autystyczne, ale się nie wgłębiał. Diagnoza robiona prywatnie, nie powiem, rzetelna, nic po łebkach, tylko że sprawdzała to, za co zapłaciłam, autyzm to osobna „paczka diagnostyczna” 😉

Więc w sumie nie koniecznie masz też autyzm bo nie bylas na diagnozie. Ja też dostałam sugestię, ale mnie stać nie było xd co ja usłyszałam, że do nawet 80 proc z pacjentów ma to i to (niedawno byli zdania że się wykluczają?). No i jest wiele cech wspólnych, więc wedlug mnie wgl trudno to rozróżniać, miks objawów każdy ma i tyle, i jak dla mnie za mało konkretnie wiadomo. Neuroatypowy i tyle. 

---------

A co do nerwica to objaw towarzyszący. To ja która ma diagnozę podlegająca pod zab. lękowe zwane nerwicą, tak naprawdę nie ma żadnej diagnozy :D :D :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.11.2025 o 19:44, Dalila_ napisał(a):

Więc w sumie nie koniecznie masz też autyzm bo nie bylas na diagnozie. Ja też dostałam sugestię, ale mnie stać nie było xd co ja usłyszałam, że do nawet 80 proc z pacjentów ma to i to (niedawno byli zdania że się wykluczają?). No i jest wiele cech wspólnych, więc wedlug mnie wgl trudno to rozróżniać, miks objawów każdy ma i tyle, i jak dla mnie za mało konkretnie wiadomo. Neuroatypowy i tyle. 

---------

A co do nerwica to objaw towarzyszący. To ja która ma diagnozę podlegająca pod zab. lękowe zwane nerwicą, tak naprawdę nie ma żadnej diagnozy :D :D :D

Mam. Lekarz jest pewien i ja też jestem. 
Kiedyś mówiono, że te diagnozy się wykluczają a teraz wręcz przeciwnie, nawet jest nowe oficjalne określenie - AuDHD, czyli połączenie ADHD i autyzmu.

Mój syn ma autyzm dziecięcy i ADHD a córka ADHD i cechy autystyczne. Taką diagnozę dostaje się jeśli klinicznie jest się ciut poniżej pełnej diagnozy autyzmu, ale zaburzenia autystyczne są bardzo wyraźne w min 2 obszarach - u niej w społecznym i ogromnej potrzebie struktury, przewidywalności. Za to nie ma problemów z komunikacją - mówi płynnie w kilku językach. Syn nie mówił w ogóle do 4. roku życia i do teraz mówi troszkę niewyraźnie i ma mniejszy zasób słów niż równolatki. Nie za bardzo łapie ironię itd. Ja i córka w ogóle nie mamy takich problemów dlatego diagnoza autyzmu dziecięcego jest wykluczona. Przeszłam przez badania ADHD i autyzmu z dziećmi, z jednym nawet dwukrotnie bo pierwsze badania w wieku 3 lat a ostatnio powtórzone. I dzięki tym badaniom wiem, że mam autyzm bo cóż, moje wyniki w dużej mierze pokryłyby się z tymi moich dzieci, jeśli chodzi o wzorce myślenia itd. 
Także jestem pewna, że mam cechy autystyczne i one tak naprawdę maskują część ADHD (np ADHD to impulsywność a autyzm daje mi dużą potrzebę struktury i porządku. Pomaga mi opanować ten chaos od ADHD). Tylko nie mam dokładnie zbadane jakie obszary są najmocniej dotknięte i w jakim zakresie, a to chciałabym wiedzieć bo to pomaga dostosować życie i zrozumieć siebie.

No ale mój mózg na pewno nie pracuje normalnie. Z objawów które nie podpadają pod ADHD jest np pamięć prawie fotograficzna (ale tylko w określonych sytuacjach), niezrozumienie abstrakcyjnych pojęć (myślałam że umrę na wykładach z filozofii) i mam tzw. silną koherencję centralną czyli widzę związki pomiędzy pozornie niepołączonymi zdarzeniami i potrafię je zanalizować na różnych poziomach - tzn od zdarzenia do przyczyn, teorii naukowych, strategii itd. Dlatego pracuję przy zarządzaniu procesami. Z kilku maili potrafię zidentyfikować przyczynę problemu, rozrysować proces, odnaleźć błąd w tym procesie i naprawić. Za to nie za bardzo potrafię wdrożyć, bo do tego są potrzebne zdolności międzyludzkie. Więc ja tylko doradzam kierownikom itd co jest nie tak, a oni zajmują się delikatnym przestawianiu ludzi na nowy system pracy. Oni wiedzą jak to zrobić, jak zarządzać ludźmi, a ja wiem jak rozmawiać z programami, excelami i jak projektować procesy 😊 w pracy wiedzą że mam autyzm i wszyscy się dziwią, że mam też ADHD bo autyzm po mnie widać a ADHD nie (po części dzięki lekom, ale przede wszystkim przez mechanizmy kompensacyjne które wytrenowałam od dzieciństwa, no i przez autyzm który częściowo sam kompensuje ADHD).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, minou napisał(a):

Mam. Lekarz jest pewien i ja też jestem. 
Kiedyś mówiono, że te diagnozy się wykluczają a teraz wręcz przeciwnie, nawet jest nowe oficjalne określenie - AuDHD, czyli połączenie ADHD i autyzmu.

Mój syn ma autyzm dziecięcy i ADHD a córka ADHD i cechy autystyczne. Taką diagnozę dostaje się jeśli klinicznie jest się ciut poniżej pełnej diagnozy autyzmu, ale zaburzenia autystyczne są bardzo wyraźne w min 2 obszarach - u niej w społecznym i ogromnej potrzebie struktury, przewidywalności. Za to nie ma problemów z komunikacją - mówi płynnie w kilku językach. Syn nie mówił w ogóle do 4. roku życia i do teraz mówi troszkę niewyraźnie i ma mniejszy zasób słów niż równolatki. Nie za bardzo łapie ironię itd. Ja i córka w ogóle nie mamy takich problemów dlatego diagnoza autyzmu dziecięcego jest wykluczona. Przeszłam przez badania ADHD i autyzmu z dziećmi, z jednym nawet dwukrotnie bo pierwsze badania w wieku 3 lat a ostatnio powtórzone. I dzięki tym badaniom wiem, że mam autyzm bo cóż, moje wyniki w dużej mierze pokryłyby się z tymi moich dzieci, jeśli chodzi o wzorce myślenia itd. 
Także jestem pewna, że mam cechy autystyczne i one tak naprawdę maskują część ADHD (np ADHD to impulsywność a autyzm daje mi dużą potrzebę struktury i porządku. Pomaga mi opanować ten chaos od ADHD). Tylko nie mam dokładnie zbadane jakie obszary są najmocniej dotknięte i w jakim zakresie, a to chciałabym wiedzieć bo to pomaga dostosować życie i zrozumieć siebie.

No ale mój mózg na pewno nie pracuje normalnie. Z objawów które nie podpadają pod ADHD jest np pamięć prawie fotograficzna (ale tylko w określonych sytuacjach), niezrozumienie abstrakcyjnych pojęć (myślałam że umrę na wykładach z filozofii) i mam tzw. silną koherencję centralną czyli widzę związki pomiędzy pozornie niepołączonymi zdarzeniami i potrafię je zanalizować na różnych poziomach - tzn od zdarzenia do przyczyn, teorii naukowych, strategii itd. Dlatego pracuję przy zarządzaniu procesami. Z kilku maili potrafię zidentyfikować przyczynę problemu, rozrysować proces, odnaleźć błąd w tym procesie i naprawić. Za to nie za bardzo potrafię wdrożyć, bo do tego są potrzebne zdolności międzyludzkie. Więc ja tylko doradzam kierownikom itd co jest nie tak, a oni zajmują się delikatnym przestawianiu ludzi na nowy system pracy. Oni wiedzą jak to zrobić, jak zarządzać ludźmi, a ja wiem jak rozmawiać z programami, excelami i jak projektować procesy 😊 w pracy wiedzą że mam autyzm i wszyscy się dziwią, że mam też ADHD bo autyzm po mnie widać a ADHD nie (po części dzięki lekom, ale przede wszystkim przez mechanizmy kompensacyjne które wytrenowałam od dzieciństwa, no i przez autyzm który częściowo sam kompensuje ADHD).

Ciekawe to jakie objawy masz z adhd? Wyszło cI średnie lekkie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

Daje ulgę, bo wiesz że nie jesteś aż taki zjeb.any ze swojej winy

no ale dalej masz pełną kontrolę nad sobą, więc jaką ulgę... ok, dowiadujesz się co ci książkowo dolega, ale przecież wiesz z czym się zmagasz od początku swojego istnienia w tej formie, tylko nie wiedziałeś, jak to inni "mądrzejsi" nazwali

 

trzeba pamiętać o jednym: twój mózg to twój przyjaciel, nie konkurent, nie oprawca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, little angel napisał(a):

no ale dalej masz pełną kontrolę nad sobą, więc jaką ulgę... ok, dowiadujesz się co ci książkowo dolega, ale przecież wiesz z czym się zmagasz od początku swojego istnienia w tej formie, tylko nie wiedziałeś, jak to inni "mądrzejsi" nazwali

 

trzeba pamiętać o jednym: twój mózg to twój przyjaciel, nie konkurent, nie oprawca

No ale wcześniej myślisz że to wina Twojego zjeb.ania i charakteru. To chyba oczywiste że daje ulge

Bo nie zależy od ciebie więc nie jesteś winny proste

Nie masz kontroli nad tym, możesz podejmować działania które pomogą Ci z tym żyć, ale nie możesz tego zmienić ani się pozbyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

Nie masz kontroli nad tym, możesz podejmować działania które pomogą Ci z tym żyć, ale nie możesz tego zmienić ani się pozbyc

widocznie takim się jest

jeśli uwiera, to można się poprawić, jeśli nie, to według kogo jest to złe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, little angel napisał(a):

widocznie takim się jest

jeśli uwiera, to można się poprawić, jeśli nie, to według kogo jest to złe?

Według siebie samego. Właśnie nie da się np poprawic pamięci (Ale możesz np wszędzie pisać karteczki, inna sprawa że często ich nie zauważasz xd i tak nie przeczytasz), tak jakby organizm miał sam sobie kikuta odrosnąć. Jeśli kogoś to nie uwiera i nie czuje poczucia winy, to jeszcze lepiej, wtedy nie wiem czy potrzebuje specjalnie się tym zajmować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dalila_ napisał(a):

Ciekawe to jakie objawy masz z adhd? Wyszło cI średnie lekkie?

Wyszło ciężkie. Objawy typowe: problemy z koncentracją tak duże, że w zasadzie nie pamiętam połowy życia (zamyślam się tak, że robię się głucha i ślepa, nie wiem co się dzieje dookoła mnie). Notoryczne gubienie rzeczy, nawet jeśli obiecałam sobie (i np mamie) że będę pilnować jak oka w głowie. W dzieciństwie i młodości małe zapotrzebowanie na sen, a raczej po prostu problem z wieczornym zaśnięciem a potem byłam wykończona resztę dnia. Nadpobudliwość motoryki małej, ciągłe klikanie długopisem, nakręcanie włosów na palec czy skubanie skórek. Duża impulsywność w dzieciństwie i młodości, przede wszystkim komentowanie zanim pomyślę. Często słowotok. 
Poza tym objawy „z pogranicza” które występują i przy ADH i przy autyźmie czyli wszystkie fizyczne atrakcje związane z nieprawidłowym przesyłaniem impulsów w układzie nerwowym (lub ich odczytywaniem). 
Leki na ADHD działają na mnie bardzo uspokajająco, a to stymulanty. Mogę spokojnie sobie uciąć drzemkę po 50 mg Medikinetu lub Elvanse 😊

2 godziny temu, MicMic napisał(a):

I co Ci dała ta diagnoza, poza uszczupleniem portfela? Tak realnie, poza, zaspokojeniem ciekawości? 

Po pierwsze możliwość leczenia farmakologicznego zarówno ADHD jak i nerwobóli. Poza tym poczucie, że nie jestem nienormalna tylko mam typowe objawy. A po trzecie - klucz do zrozumienia co mi służy a co nie, i dlaczego. To mi pozwala lepiej planować dzień, tydzień, pracę, odpoczynek itd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, minou napisał(a):

Wyszło ciężkie. Objawy typowe: problemy z koncentracją tak duże, że w zasadzie nie pamiętam połowy życia (zamyślam się tak, że robię się głucha i ślepa, nie wiem co się dzieje dookoła mnie). Notoryczne gubienie rzeczy, nawet jeśli obiecałam sobie (i np mamie) że będę pilnować jak oka w głowie. W dzieciństwie i młodości małe zapotrzebowanie na sen, a raczej po prostu problem z wieczornym zaśnięciem a potem byłam wykończona resztę dnia. Nadpobudliwość motoryki małej, ciągłe klikanie długopisem, nakręcanie włosów na palec czy skubanie skórek. Duża impulsywność w dzieciństwie i młodości, przede wszystkim komentowanie zanim pomyślę. Często słowotok. 
Poza tym objawy „z pogranicza” które występują i przy ADH i przy autyźmie czyli wszystkie fizyczne atrakcje związane z nieprawidłowym przesyłaniem impulsów w układzie nerwowym (lub ich odczytywaniem). 
Leki na ADHD działają na mnie bardzo uspokajająco, a to stymulanty. Mogę spokojnie sobie uciąć drzemkę po 50 mg Medikinetu lub Elvanse 😊

Mi też wyszło ciężkie. Ja brałam 70 mg cr ale tabs mnie trzymał 3 h więc jakby miało starczyc na cały dzień to i trzecią by trzeba było 

3-4 h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dalila_ napisał(a):

Mi też wyszło ciężkie. Ja brałam 70 mg cr ale tabs mnie trzymał 3 h więc jakby miało starczyc na cały dzień to i trzecią by trzeba było 

3-4 h

Mi Elvanse działa dłużej i łagodniej, Medikinet nie dawał za bardzo rady. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, little angel napisał(a):

no ale dalej masz pełną kontrolę nad sobą, więc jaką ulgę... ok, dowiadujesz się co ci książkowo dolega, ale przecież wiesz z czym się zmagasz od początku swojego istnienia w tej formie, tylko nie wiedziałeś, jak to inni "mądrzejsi" nazwali

 

trzeba pamiętać o jednym: twój mózg to twój przyjaciel, nie konkurent, nie oprawca

No nie do końca.

Przede wszystkim norma zachowań jest bardzo szeroka - ludzie są po prostu różni. Żeby dostać diagnozę, muszą być spełnione różne warunki, m.in. właśnie to, że nie panujesz nad swoimi objawami i nie możesz się „po prostu ogarnąć”. A poza tym musi Ci to obniżać jakość życia. Ja np nie panuję nad swoimi problemami z koncentracją, np idę do kuchni po coś, ktoś mnie prosi żebym mu przy okazji przyniosła z kuchni szklankę wody i w ciągu tych 30 sekund po drodze ja się zamyślę i nie wiem, po co ja do tej kuchni poszłam. Więc wracam, oczywiście bez tej rzeczy po którą poszłam i bez tej szklanki wody, a osoba, która mnie o nią prosiła nie może zrozumieć jak można w ciągu 30 sekund zapomnieć? Ja potrafię też nawet nie pamiętać że ktoś mnie o coś prosił jeśli akurat byłam zamyślona. 
 

Poza tym jeśli od urodzenia myślisz w pewien sposób to możesz nawet nie wiedzieć, że „normalny” sposób myślenia jest inny. Oczywiście widzisz, że masz jakiś problem z porozumieniem z ludźmi, albo że niektórzy się na Ciebie denerwują ale niekoniecznie wiesz dlaczego.

Ja dopiero na kursie dla rodziców dzieci autystycznych dowiedziałam się, że mój sposób myślenia jest autystyczny. Psychiatra tłumaczył na przykładach, np ktoś coś mówi, „normalni” ludzie rozumieją to w ten sposób, odpowiadają w taki sposób, natomiast autyści rozumieją to inaczej i odpowiadają inaczej. I myślałam serio, że Pan psychiatra się pomylił 😁 w sensie, że to co przedstawia jako autystyczne, jest tak naprawdę „normalne” a on przez przypadek zamienił przykłady 😂 no ale nie, dowiedziałam się że mój logiczny i często dosłowny, oraz obiektywnie rzecz biorąc poprawny sposób rozumienia świata nie jest wcale oczywisty dla „normalnych” ludzi. W ten sposób dopiero zaczęłam rozumieć dlaczego zawsze czułam, że jestem „inna”, i też nauczyłam się nie irytować na „normalnych” ludzi. W końcu to mój sposób myślenia jest bardziej logiczny, ale jednocześnie jest dużo mniej powszechny w społeczeństwie. Teraz mogę dopasować mój sposób komunikacji tak, żeby inni lepiej mnie rozumieli, mogę też lepiej zrozumieć innych. 

W dniu 23.11.2025 o 19:44, Dalila_ napisał(a):

A co do nerwica to objaw towarzyszący. To ja która ma diagnozę podlegająca pod zab. lękowe zwane nerwicą, tak naprawdę nie ma żadnej diagnozy :D :D :D

Chodzi o to, że zaburzenia lękowe rzadko są diagnozą izolowaną. Czasem można dostać lęków z powodów, że tak powiem, czysto zewnętrznych - duży stres, presja. Ale zaburzenia lękowe pojawiają się u ok. 60 do nawet 80% osób z ADHD, autyzmem, często towarzyszą depresji, DDA, DDD, zaburzeniom osobowości, chorobom fizycznym czy nawet niedoborom np wit. B12. Dlatego jeśli ktoś ma objawy nerwicy, powinno się sprawdzić czy są też inne zaburzenia.

Ja też mam, a raczej miałam całe życie, diagnozę zaburzeń lękowych. Najpierw fobii, potem hipochondrii, potem lęku wolnopłynącego. Byłam na to leczona bez rezultatu. Mam to ogromne szczęście, że u mnie leki na ADHD zupełnie usunęły lęki. Nie u każdego tak się dzieje, ale u mnie leczenie przyczyny nerwicy (czyli ADHD) usunęło skutecznie samą nerwicę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×