Skocz do zawartości
Nerwica.com

„Gęba” - maski i relacje międzyludzkie.


Relfi

Rekomendowane odpowiedzi

Spoiler

„...człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka„
Ferdydurke, z powieści Witolda Gombrowicza


Chciałbym zapytać się was, no jak to jest, czy trudno jest dla was być sobą? Jak bardzo przejmujecie się tym aby inni np. nie gadali o was jakieś ploty?
Czy ubieracie się według aktualnej mody, albo odwrotnie zawsze tak aby się niczym nie wyróżnić przed innymi?
Bruce Lee również mówił, że to trudne jest być naprawdę sobą, nie dając się ograniczać swojej kulturze, wychowaniu, idei, sposobom itd.

 

Istnieje wiele poradników jak stawać się człowiekiem sukcesu żeby wybić się ponad przeciętność. Trzeba zmienić wtedy wiele nawyków na te „jedynie” właściwe, odpowiednio się zachowywać, ubierać, zmienić otoczenie i gdy się już to wszystko spełni, wtedy zasługuje się na szacunek i jest się kimś w społeczeństwie, coś się znaczy, ludzie inaczej spoglądają, może nawet z podziwem lub z zazdrością.


Aby wzbudzić zainteresowanie u płci przeciwnej, trzeba stawać się być taki i nie  inny. Aby być tym nieprzewidywalnym bad boy-em, bo tak kobiety lubią być zaskakiwane w jakiś sposób.  Z kolei dziewczyny najlepiej powinny wyglądać jak z okładki czy jakiejś reklamy, bo wtedy są bardziej dostrzegane przez chłopaków. Wszystko rozgrywa się o wzbudzenie emocji. W tym jednak nie zawsze to się udaje,  słyszałem o przypadkach, że takie udawanie kogoś innego przynosiło odwrotny efekt. 


Ponieważ nawet w filmach i aktorstwie, nie każdy aktor potrafi odegrać dobrze, powierzoną mu rolę. Zawsze to wymaga pewnej nauki i pewnego poświęcenia się. Depresja i zaburzenia osobowości wśród aktorów jest już znane, gdzie bardziej znanym przypadkiem jest np. „klątwa Jokera”.


Czy ocenianie innych i śmianie się z nich, nie wynika właśnie jedynie z tego, że ktoś nie pasuje do określonego wzoru?

 

Coraz bardziej opisywanym problemem jest także negatywny wpływ social- mediów na korzystające z nich dzieci, które uzależniają swoje dobre samopoczucie od wyimaginowanej publiczności.
"Wyimaginowana publiczność to poczucie, że wszyscy cię obserwują i oceniają przez cały czas."

Źródło: https://remedium-psychologia.pl/Wplyw-mediow-spolecznosciowych--na-dzieci-i-mlodziez_5c9.html

 

 

Chciałbym zadać pytanie. Czy tu na forum coś udajecie, bo nawet jeśli nie ma tutaj  tych lajków, to czy piszecie czasem coś tak aby uzyskać chwilową atencję?


Jak znacząco przebywanie na forum wpływa na wasze samopoczucie? Czy denerwujecie się tym co ktoś tu do was napisze, albo właśnie was w czymś zignoruje? Jak zachowanie innych wpływa na was, także tutaj?


Czy faktycznie w życiu istnieje jakaś realna cena za próby bycia sobą?
A może ktoś ma jakieś szczególne źródło siły bycia niezależnym, od tego, co myślą o nim inni? 

 

Ktoś mi zasugerował, że moje posty na forum są zbyt długie aby komuś chciało się to czytać. Mogę pewne rzeczy oznaczyć na spoiler, tak by może trochę zwiększyć szansę, że ktoś przeczyta, ale...

 

Zapraszam wszystkich do dyskusji możliwie szczerej, bo nie chodzi tu o dobre i podniosłe odpowiedzi jak z klucza na maturze z j. polskiego, a te właśnie bardziej osobiste przemyślenia były by ciekawsze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, chciałabym wychodzić dobrze wśród ludzi, choć mogę sprawiać wrażenie, że opinią innych mnie nie interesuje. Myślę, że jak i w realu, tak i tutaj noszę jakaś maskę/personę. Ale nie robię tego specjalnie tylko jest to pewnie skutek niestabilnej, schorowanej samooceny. Takie wahania. Raz jestem fajna, a raz staram się być. A czasem to mnie nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×