Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wojna...


Przemek_Leniak

Rekomendowane odpowiedzi

Zobaczymy, co wyniknie dla Polski i innych państw NATO (zwłaszcza krajów bałtyckich) z działań Rosji.

Na razie Rosja ewidentnie sprawdza, jak daleko może się posunąć i jak NATO na to zareaguje.

Można domniemywać, że gdyby prezydentem USA była Kamala Harris, to Putin by tego nie sprawdzał, bo o ile Harris ani Biden nigdy nie kwestionowali sensowności NATO, o tyle Trump nieraz to robił. Ale to tylko gdybanie. Wiadomo, że Trump jest chwiejny. Trudno podejrzewać go o jakieś stałe poglądy. Aczkolwiek biorąc pod uwagę przekonania czołowych aktywistów MAGA, to na pewno nie są one tak pronatowskie jak przekonania Demokratów czy nietrumpowskich Republikanów.

Oby NATO spełniło swoje zadanie.

Mam nadzieję, że gdy jakiś rosyjski myśliwiec czy bombowiec naruszy polską przestrzeń powietrzną, to zostanie od razu zestrzelony i że załoga zginie. 24 listopada 2015 Turcja pokazała, jak to się robi, zestrzeliwując rosyjski Su-24 przy granicy z Syrią. I od tego czasu ma spokój z naruszaniem jej przestrzeni powietrznej przez Rosjan.

 

Sytuacja na pewno byłaby lepsza, gdyby Ukraina nie miała żadnych ograniczeń w atakowaniu celów w głębi Rosji. I gdyby udało jej się zniszczyć np. zakłady lotnicze w Nowosybirsku, fabrykę czołgów w Niżnym Tagile i zakłady lotnicze w Irkucku.

Gdy w czerwcu Teheran został zaatakowany przez Izrael i ginęli czołowi irańscy dowódcy z Gwardii Rewolucyjnej, trzymałem kciuki, by irański reżim upadł, bo taki upadek na pewno byłby na rękę Ukrainie i NATO - koniec wsparcia Iranu dla Rosji, koniec dostarczania dronów Shahed itd. Niestety, moje nadzieje okazały się płonne i reżim ajatollahów przetrwał.

Choć Ukraina ma nikłe szanse na zwycięstwo, nadal trzymam kciuki, by przynajmniej utrzymała i odzyskała jak najwięcej terytorium, zadała Rosji jak największe straty i zabiła jak najwięcej rosyjskich generałów, w tym zbrodniarzy winnych zbrodni na cywilach.

 

W razie czego sto metrów od swojego mieszkania mam szkolny bunkier, do niedawna służący głównie pracującym tam meblarzom i lakiernikom, a od niedawna przystosowany jako schron. Zaś moi rodzice mieszkają na wsi i mam zrobioną rozpiskę, jak do nich dotrzeć na własną rękę, tzn. rowerem. Przynajmniej to dość daleko od granicy z Rosją i Białorusią.

 

Latem 2022 śniło mi się, że jestem ukraińskim żołnierzem w bunkrze, walczącym gdzieś w obwodzie mikołajowskim (przez który zresztą przejeżdżałem w 2009, gdy jechałem autokarem na Krym) na południu Ukrainy. I że później w pewnym momencie podszedł do nas dowódca i powiedział, że został podpisany rozejm i wojna się skończyła, a Rosja zatrzymuje wszelkie okupowane terytoria. I że w reakcji na to wpadłem w zupełną rozpacz i histerię, spytałem: "Ale jak to? Co teraz będzie z Chersoniem, Mariupolem, Donbasem, Krymem?", po czym wybuchłem głośnym płaczem, nogi się pode mną ugięły i ległem na ziemi w całkowitej bezsilności i bezradności.

Gdy się obudziłem, poczułem ulgę, że to był tylko sen, i pomyślałem, że zbyt mocno przejmuję się tą wojną.

W dniu 21.09.2025 o 11:36, Przemek_Leniak napisał(a):

OSW zdecydowanie jednak dezinformuje.

Jak to?

W dniu 22.09.2025 o 23:55, Dalila_ napisał(a):

w chłopaku z 4;03 

Czyli?

Co to jest 4;03?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki sen to zawsze są fantazje senne, o ile nie robisz tak na żywo, chyba nie przejmujesz się nadto. Fajnie że masz plan do rodziców. Mi szkoda że nie mamy i nie chcą kupić agregatu, bo sąsiad ma. Kiedyś powiedzieli że w sumie by się przydał. Chyba nie ma kasiory.

Chodziło mi o minuty. Nic ważnego, ujęcie zwykle. 

Przemek Leniak mówi że ani słowa prawdy w tym 1 filmiku yt co wstawiłam nie ma 

@Kiusiu

Dzięki za odp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2025 o 12:33, Kiusiu napisał(a):

Zobaczymy, co wyniknie dla Polski i innych państw NATO (zwłaszcza krajów bałtyckich) z działań Rosji.

Na razie Rosja ewidentnie sprawdza, jak daleko może się posunąć i jak NATO na to zareaguje.

Można domniemywać, że gdyby prezydentem USA była Kamala Harris, to Putin by tego nie sprawdzał, bo o ile Harris ani Biden nigdy nie kwestionowali sensowności NATO, o tyle Trump nieraz to robił. Ale to tylko gdybanie. Wiadomo, że Trump jest chwiejny. Trudno podejrzewać go o jakieś stałe poglądy. Aczkolwiek biorąc pod uwagę przekonania czołowych aktywistów MAGA, to na pewno nie są one tak pronatowskie jak przekonania Demokratów czy nietrumpowskich Republikanów.

Oby NATO spełniło swoje zadanie.

Mam nadzieję, że gdy jakiś rosyjski myśliwiec czy bombowiec naruszy polską przestrzeń powietrzną, to zostanie od razu zestrzelony i że załoga zginie. 24 listopada 2015 Turcja pokazała, jak to się robi, zestrzeliwując rosyjski Su-24 przy granicy z Syrią. I od tego czasu ma spokój z naruszaniem jej przestrzeni powietrznej przez Rosjan.

 

Sytuacja na pewno byłaby lepsza, gdyby Ukraina nie miała żadnych ograniczeń w atakowaniu celów w głębi Rosji. I gdyby udało jej się zniszczyć np. zakłady lotnicze w Nowosybirsku, fabrykę czołgów w Niżnym Tagile i zakłady lotnicze w Irkucku.

Gdy w czerwcu Teheran został zaatakowany przez Izrael i ginęli czołowi irańscy dowódcy z Gwardii Rewolucyjnej, trzymałem kciuki, by irański reżim upadł, bo taki upadek na pewno byłby na rękę Ukrainie i NATO - koniec wsparcia Iranu dla Rosji, koniec dostarczania dronów Shahed itd. Niestety, moje nadzieje okazały się płonne i reżim ajatollahów przetrwał.

Choć Ukraina ma nikłe szanse na zwycięstwo, nadal trzymam kciuki, by przynajmniej utrzymała i odzyskała jak najwięcej terytorium, zadała Rosji jak największe straty i zabiła jak najwięcej rosyjskich generałów, w tym zbrodniarzy winnych zbrodni na cywilach.

 

W razie czego sto metrów od swojego mieszkania mam szkolny bunkier, do niedawna służący głównie pracującym tam meblarzom i lakiernikom, a od niedawna przystosowany jako schron. Zaś moi rodzice mieszkają na wsi i mam zrobioną rozpiskę, jak do nich dotrzeć na własną rękę, tzn. rowerem. Przynajmniej to dość daleko od granicy z Rosją i Białorusią.

 

Latem 2022 śniło mi się, że jestem ukraińskim żołnierzem w bunkrze, walczącym gdzieś w obwodzie mikołajowskim (przez który zresztą przejeżdżałem w 2009, gdy jechałem autokarem na Krym) na południu Ukrainy. I że później w pewnym momencie podszedł do nas dowódca i powiedział, że został podpisany rozejm i wojna się skończyła, a Rosja zatrzymuje wszelkie okupowane terytoria. I że w reakcji na to wpadłem w zupełną rozpacz i histerię, spytałem: "Ale jak to? Co teraz będzie z Chersoniem, Mariupolem, Donbasem, Krymem?", po czym wybuchłem głośnym płaczem, nogi się pode mną ugięły i ległem na ziemi w całkowitej bezsilności i bezradności.

Gdy się obudziłem, poczułem ulgę, że to był tylko sen, i pomyślałem, że zbyt mocno przejmuję się tą wojną.

Jak to?

Czyli?

Co to jest 4;03?

Jak dezinformuje OSW pytasz?

no banalnie Tarociński opowiada zupełne bzdury po prostu.
Aczkolwiek są to bzdury nieistotne z punktu widzenia zwykłego człowieka to jednak sa nadal bzdurami
z moich notatek na szybko "

tak sobie to obejrzałem i cóż jest to jednak dezinformacja w czystej postaci
0:50 fantasta opowiada nam że Awacsy obserwowały lot tanich styropianowych dronów Gerbera wielkości przeciętnego bociana na godzinę przed tym jak wleciały Do Polski z Ukrainy - hmm fascynujące zapewne też znamy trasy wszystkich bocianów na terenie wschodniej Europy...
1:22 powiada Tarociński że jest w stanie odtworzyć całość trasy tych dronów - nic tylko czekać na stosowną w tej kwestii publikację OSW
1:32 Tarociński od początku wiedział które drony wlecą do Polski i łatwo śledził całość ich trasy - skąd zatem wystartowały? z Federacji Rosyjskiej...
no super a gdzie wylądowały to już trzeba było się dowiadywać od mieszkańców danego terenu nawet w 7 dni po zdarzeniu?
2:02 no hi hi hi - ale poważnie to cóż czekam na tekst dokładnie te trasy opisujący na OSW
2:52 zaraz zaraz to oceniamy po efektach czy jednak wiedzieliśmy coś wcześniej - ale co do skupienia punktów lądowań dronów się zgadzamy tyle że moim zdaniem wynika ono z czegoś zupełnie innego
3:21 hmm no opowiada nam Tarociński zupełne androny..."

cele polskiej dezinformacji (skierowanej do nas) i propagandy są dość czytelne
jednym z nich jest promowanie postawy jaką prezentujesz - czyli akceptacji śmierci jednostkowej i masowej
bardzo ładnie prezentujesz nawet nie akceptację co afirmację zabijania
jesteś dobrym produktem znaczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2025 o 12:33, Kiusiu napisał(a):

 

Mam nadzieję, (...) że załoga zginie. 

 

nadal trzymam kciuki, by (...) zabiła jak najwięcej rosyjskich generałów, w tym zbrodniarzy winnych zbrodni na cywilach.

 

 

to kwintesencja twojego posta

podobnie jest w opisywanym śnie gdzie martwi cię po prostu koniec modru.

ja bym się na twoim miejscu nieco zastanowił nad tym

wszystko bowiem ma swój koszt - nie będzie tak że zginą wyłącznie ci ktorych byś chętnie usmiercił
ale również twoi bliscy a może i ty
afirmując jedno z "dobrodziejstwem inwentarza" afirmujesz i drugie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Przemek_Leniak napisał(a):

0:50 fantasta opowiada nam że Awacsy obserwowały lot tanich styropianowych dronów Gerbera wielkości przeciętnego bociana na godzinę przed tym jak wleciały Do Polski z Ukrainy - hmm fascynujące zapewne też znamy trasy wszystkich bocianów na terenie wschodniej Europy...

Hmmm. Masz może jakieś źródło potwierdzające, że nie da się śledzić obiektów o rozmiarze 2x2m  za pomocą radaru?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mic43 napisał(a):

Hmmm. Masz może jakieś źródło potwierdzające, że nie da się śledzić obiektów o rozmiarze 2x2m  za pomocą radaru?

Da się acz zależy od tego jakie to obiekty i przede wszystkim na jakiej wysokości się poruszają.

W naszym przypadku 21 na razie odkrytych maszyn Gerbera z 10 września i dwu maszyn Gerbera z 6 i 7 września nic nie wskazuje by były śledzone radarowo.
Choć być może maszyny do których strzelano były wykryte radarami strzelajacych do nich maszyn - ale jedynie być może bo prawdopodobniejsze jest wykrycie wizualne

Natomiast śledzenie ich jest bardzo nieprawdopodobne.
Sposób działania radarów stacjonarnych czy tych z awacsów powoduje że nie wykryją one obiektów nisko lecących
Aby coś wykryć na radarze musi ono odbić wiązkę radaru - a aby taki obiekt śledzić musisz go wykrywać wielokrotnie, identyfikować jako ten sam co poprzednio i dopiero obrabiając te wyniki masz możliwość śledzenia
Co więcej w powietrzu sa rózne obiekty które dają radarowe odbicie np. ptaki 
pojedyńczy nawet duzy ptak nie stanowi tu problemu choć jego akurat slad radarowy może być podobny do śladu drona Gerbera ale stada ptaków już nieżle nadają się do obserwowania radarowego.

Podobne rozmiarowo acz metalowe drony Shahed 131 zwane w Rosji Gerania jest śledzić znacznie łatwiej
lecz także zależy to od wysokości na jakiej lecą - jest tak dlatego że metalowa powłoka zdecydowanie odbija wiązkę radarowych mikrofal niż styropian
w opisie budowy Gerbery pominąłem powłokę antyradarową - taką posiadały nieliczne maszyny - z Sobótki i Polatycz oraz cześciowo jedynie inne maszyny - to raczej ciekawostka jednak niż rzecz istotna

Tezy Tarocińskiego brutalnie zweryfikowała rzeczywistość czyli nieodnalezienie ani jednej maszyny z 10 września przez jakiekolwiek nasze służby.
Ba więcej bo Tarociński dość szeroko bajał np o tym że rozróżniano Gerbery od innych maszyn jakie rzekomo miały do nas wlecieć - uzył nawet wprost zwrotu świadczącego że jakieś inne typy dronów do nas wleciały - jak wiemy była to bzdura
Pisząc że Tarociński bredzi pisałem naprawdę o całości jego durnej wypowiedzi

Tyle że wiesz to są rzeczy naprawdę nieistotne z punktu widzenia zagrożenia jakie dla zwykłych ludzi stanowiła cała ta sytuacja.
W sumie z całej wypowiedzi Tarocińskiego naprawdę istotne było w sumie jedno krótkie zdanie o tym co jest celem obrony przeciwlotniczej - Tarociński stwierdził że nie tylko nie jest jej celem ochrona ludności ale wręcz przeciwnie 
i w tym miał rzeczywiście rację - istotnie nasze i sojusznicze działania wyrządziły ludności więcej szkód niż drony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Przemek_Leniak napisał(a):

to kwintesencja twojego posta

podobnie jest w opisywanym śnie gdzie martwi cię po prostu koniec modru.

Ty tak serio i naprawdę nie rozumiesz, czy tylko udajesz?

Rozejm Ukrainy z Rosją bez zwrotu Ukrainie wszystkich okupowanych ziem, z Krymem i Donbasem włącznie, oraz powrotu wszystkich porwanych przez Rosjan ukraińskich dzieci, byłby sukcesem Putina, który utwierdziłby go w przekonaniu, że warto było atakować Ukrainę, masowo mordować cywilów i porywać ukraińskie dzieci. I z pewnością zachęciłoby go do atakowania kolejnych państw - oraz do kolejnego ataku na Ukrainę, gdy tylko rosyjskie siły zbrojne będą na to gotowe.

 

Imperialna Rosja jest największym zagrożeniem dla światowego pokoju. Jest sprzymierzona z najgorszymi reżimami na świecie, w tym Koreą Północną, ChRL, Islamską Republiką Iranu i Wenezuelą Maduro, w którymi łączy ją wspólnota interesów.

Rozejm Ukrainy z Rosją miałby sens tylko w przypadku zwrotu Ukrainie wszystkich ziem oraz dzieci i wypłacenia Ukrainie reparacji. A najlepiej także oddania Putina i rosyjskich dowódców w ręce Międzynarodowego Trybunału Karnego.

 

Dla wolnego świata najlepiej by było, gdyby Rosja nie tylko całkowicie przegrała wojnę i musiała zadośćuczynić Ukrainie napaść, ale też utraciła siły zbrojne i rozpadła się na jak najwięcej państw. A ONZ najlepiej by wtedy zrobiła, gdyby uznała niepodległość Jakucji, Czukotki, Buriacji, Baszkirii, Tatarstanu, Czuwaszji, Tuwy, Kałmucji, Chakasji, Mari El, Osetii Północnej, Karelii, Udmurcji, Mordowii, Adygei, Dagestanu i oczywiście Czeczenii.

Im słabsza Rosja, tym lepiej.

A jak ktoś tego nie rozumie, to jest bardzo krótkowzroczny.

Dążenie do pokoju za wszelką cenę kończy się katastrofą i tym, że poważnemu zagrożeniu pozwala się trwać.

8 godzin temu, Przemek_Leniak napisał(a):

nie będzie tak że zginą wyłącznie ci ktorych byś chętnie usmiercił
ale również twoi bliscy a może i ty

Jeśli Rosja przegra z Ukrainą całkowicie i to inni będą dyktować Rosji warunki, to wtedy Rosja nie zaatakuje żadnego państwa NATO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kiusiu napisał(a):

Ty tak serio i naprawdę nie rozumiesz, czy tylko udajesz?

Rozejm Ukrainy z Rosją bez zwrotu Ukrainie wszystkich okupowanych ziem, z Krymem i Donbasem włącznie, oraz powrotu wszystkich porwanych przez Rosjan ukraińskich dzieci, byłby sukcesem Putina, który utwierdziłby go w przekonaniu, że warto było atakować Ukrainę, masowo mordować cywilów i porywać ukraińskie dzieci. I z pewnością zachęciłoby go do atakowania kolejnych państw - oraz do kolejnego ataku na Ukrainę, gdy tylko rosyjskie siły zbrojne będą na to gotowe.

 

Imperialna Rosja jest największym zagrożeniem dla światowego pokoju. Jest sprzymierzona z najgorszymi reżimami na świecie, w tym Koreą Północną, ChRL, Islamską Republiką Iranu i Wenezuelą Maduro, w którymi łączy ją wspólnota interesów.

Rozejm Ukrainy z Rosją miałby sens tylko w przypadku zwrotu Ukrainie wszystkich ziem oraz dzieci i wypłacenia Ukrainie reparacji. A najlepiej także oddania Putina i rosyjskich dowódców w ręce Międzynarodowego Trybunału Karnego.

 

Dla wolnego świata najlepiej by było, gdyby Rosja nie tylko całkowicie przegrała wojnę i musiała zadośćuczynić Ukrainie napaść, ale też utraciła siły zbrojne i rozpadła się na jak najwięcej państw. A ONZ najlepiej by wtedy zrobiła, gdyby uznała niepodległość Jakucji, Czukotki, Buriacji, Baszkirii, Tatarstanu, Czuwaszji, Tuwy, Kałmucji, Chakasji, Mari El, Osetii Północnej, Karelii, Udmurcji, Mordowii, Adygei, Dagestanu i oczywiście Czeczenii.

Im słabsza Rosja, tym lepiej.

A jak ktoś tego nie rozumie, to jest bardzo krótkowzroczny.

Dążenie do pokoju za wszelką cenę kończy się katastrofą i tym, że poważnemu zagrożeniu pozwala się trwać.

Jeśli Rosja przegra z Ukrainą całkowicie i to inni będą dyktować Rosji warunki, to wtedy Rosja nie zaatakuje żadnego państwa NATO.

żyjesz w matrixie zupełnie...

co kto lubi niby
ale hmm po co ci to?

będziesz się emocjonował "wolnym swiatem" kiedy ukraińska rakieta zabije ci rodziców tak jak tych dwu facetów w Przewodowie, albo kiedy holenderska rozwali ich dom?
poważnie?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zupełnie inne podejście do otaczających nas okoliczności.

Po pierwsze interesuje mnie to dotyczy mnie, moich bliskich, sąsiadów.
jak chyba wspominałem najbliższa rakieta jaka eksplodowała w Choinach na polu zrobiła to o 11 km od domu w którym mieszka moja była Żona i w którym czasem także ja mieszkam
dron w Bychawce trzeciej to 20 km
Ja i moi bliscy jesteśmy więc w bezpośrednim zasięgu realnego zagrożenia.
Mama - osoba starsza i schorowana mieszka w Lublinie - niedaleko od strategicznego celu jakim jest lubelskie lotnisko i tamtejsza wytwórnia śmigłowców.
Również jest to obszar zagrożony.

Z obserwacji afery dronowej wnioskuję że nie mogę liczyć na żadne sensowne działania rządu, służb czy samorządu które by miały na celu ochronę mnie moich bliskich czy sąsiadów i ten wniosek jest zupełnie kluczowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Przemek_Leniak napisał(a):

Ja mam zupełnie inne podejście do otaczających nas okoliczności.

Po pierwsze interesuje mnie to dotyczy mnie, moich bliskich, sąsiadów.
jak chyba wspominałem najbliższa rakieta jaka eksplodowała w Choinach na polu zrobiła to o 11 km od domu w którym mieszka moja była Żona i w którym czasem także ja mieszkam
dron w Bychawce trzeciej to 20 km
Ja i moi bliscy jesteśmy więc w bezpośrednim zasięgu realnego zagrożenia.
Mama - osoba starsza i schorowana mieszka w Lublinie - niedaleko od strategicznego celu jakim jest lubelskie lotnisko i tamtejsza wytwórnia śmigłowców.
Również jest to obszar zagrożony.

Z obserwacji afery dronowej wnioskuję że nie mogę liczyć na żadne sensowne działania rządu, służb czy samorządu które by miały na celu ochronę mnie moich bliskich czy sąsiadów i ten wniosek jest zupełnie kluczowy.

Zrobili spot w tv i mają ulotki rozsylac🤣🤣🤣

Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić, niestety nawet do umierania... Ukraina już się przyzwyczaiła i tak musi żyć prawie 4 lata ( cała Ukraina) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

Zrobili spot w tv i mają ulotki rozsylac🤣🤣🤣

Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić, niestety nawet do umierania... Ukraina już się przyzwyczaiła i tak musi żyć prawie 4 lata ( cała Ukraina) 

Ukraina się powiadasz przyzwyczaiła?
No możliwe...
milion trupów - spoko można przywyknąć
Nie mniej zdaje się że są w tym względzie znacznie większe aspiracje

hmm szczerze mówiąc sadzę że ta wojna będzie katastrofa dla Ukraińców na miarę głodomoru
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oby tak nie było...

Generalnie chodzi o tą mapę

 

ukraina_drony_telegram_10_09_2025.jpg

Na jej podstawie jest informacja. Pytanie jak mocno jest to szczegółowe. Taki dron załóżmy do znalezienia w kwadracie paru kilometrów w te i w te, czy jest to do zrobienia szybko?

To prawda że drony lecą zwykle niżej niż pułap radarów, stąd nie mamy nic co by wykrywalo je. Ukraina ma system opracowany przez siebie przy użyciu smartfonów i mikrofonów. Jakkolwiek to działa. No i stąd jest też apka dla uzytkownikow

No i też te drony wyleciały chyba z godzinę wcześniej tak? Więc mogliśmy dostać info, nasi poderwali te myśliwce do przypuszczalnego kierunku na tym torze lotu drona x, no i zestrzelili te 3 sztuki. Z tym że są drony sterowane też i one latają chaotycznie, mogą zawracać. 

 

Wgl jeszcze pojawił się news że drony te niektóre lecieć miały w kierunku bazy nato, gdzie się sprzęt przeladowuje

Prasa już wie hehe

Trąbią o zwolanym pilnym zebraniu wyższego szczebla wojskowych USA na poniedziałek. Nawet ci z zagranicy mają zjechać. Co najlepsze, jedni się martwią A drudzy mówią że to ma mieć związek ze ZWOLNIENIAMI 😂😂 prasa 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dalila_ napisał(a):

Oby tak nie było...

Generalnie chodzi o tą mapę

 

ukraina_drony_telegram_10_09_2025.jpg

Na jej podstawie jest informacja. Pytanie jak mocno jest to szczegółowe. Taki dron załóżmy do znalezienia w kwadracie paru kilometrów w te i w te, czy jest to do zrobienia szybko?

To prawda że drony lecą zwykle niżej niż pułap radarów, stąd nie mamy nic co by wykrywalo je. Ukraina ma system opracowany przez siebie przy użyciu smartfonów i mikrofonów. Jakkolwiek to działa. No i stąd jest też apka dla uzytkownikow

No i też te drony wyleciały chyba z godzinę wcześniej tak? Więc mogliśmy dostać info, nasi poderwali te myśliwce do przypuszczalnego kierunku na tym torze lotu drona x, no i zestrzelili te 3 sztuki. Z tym że są drony sterowane też i one latają chaotycznie, mogą zawracać. 

 

Wgl jeszcze pojawił się news że drony te niektóre lecieć miały w kierunku bazy nato, gdzie się sprzęt przeladowuje

Prasa już wie hehe

 mapa jest raczej projekcją na cele propagandowe

system wykrywania dronów może być różny - są systemy wizualne w świetle widzialnym i podczerwieni są systemy akustyczne etc etc
jeśli drony używają modemów sieci komórkowej to tak również można je wykryć oczywiście
u nas zdaje się także opracowano amatorski zresztą system oparty na mikrofonach
ale co innego wykryć a co innego śledzić 
a jeszcze co innego określić cel do jakiego lecą

z tymi dronami co spadły u nas to jest tak że nic nie wskazuje by miały jakikolwiek system po którym by je można identyfikować
Nasze i koalicyjne myśliwce były już w powietrzu dość standardowo natomiast zdaje się że info o tym że prawdopodobnie wlecą do nas otrzymaliśmy od Białorusi
Jaki mają system Białorusini to chgw ale widocznie jakiś mają...
Nic nie wskazuje by znane zestrzelenia czy ich próby miały jakiś związek z domniemanym celem zestrzeliwanych maszyn - to znów propaganda czysta
Natomiast Białoruś podała nam gdzie wlecą te drony także było to oczywiście przydatne

Ale jak pytasz o szczegoły to wiesz radary i inne systemy myśliwca pozwalają mu na wykrycie nawet takiego styropianowego drona w jakimś zasięgu - tych kilku kilometrów zapewne
Szczególnie gdy myśliwiec leci na porównywalnym do drona pułapie
Przypuszczam że piloci mieli namierzone maszyny do których strzelali ale jak namierzone to mogę jedynie gdybać - po wschodzie mogli je zwyczajnie widzieć, mogli wyłapać na radarze lub na jakimś systemie podczerwieni w każdym razie coś co pozwoliło nadać rakiecie wstępny namiar rakiecie i ją odpalić
dalej uzyte rakiety uzywają już własnych systemów radarowych 
i tu pojawia się problem tego czy załapią cel 
wiadomo że cześć nie załapała ale 2 raczej załapały
potem znów problem samej eksplozji 
te rakiety mają system zblizeniowy - eksplodują w pobliżu obiektu i rażą odłamkami i falą uderzeniową
czy zrobią mu krzywdę to trochę kwestia przypadku kiedy celem jest obiekt tego typu
w Krzywowierzbie wygladało to tak jakby fala uderzeniowa urwała silnik drona
w drugim przypadku ciężko powiedzieć cokolwiek

ze sterowaniem tych dronów to byłbym mocno sceptyczny czy one były sterowane
ewentualnie mogły być zaprogramowane ale też w to watpię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×