Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam już dość ciągłego kłamania na temat mojej sytuacji. Zaczynam przez to unikać ludzi


robertina

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, eleniq napisał(a):

@Dryagan Jesteś filozofem albo teologiem z wykształcenia? 🙂

Nie 🙂 

Godzinę temu, robertina napisał(a):

 

A jak mam inaczej wyjaśnić, że nie pracuję w moim wieku? Serio nie jestem już młoda i normalnie ludzie w moim wieku mają już rodziny.

Rozumiem, że czujesz się w potrzasku i że Twoja sytuacja naprawdę Cię przytłacza. Ale pamiętaj, że nie jesteś nikomu winna szczegółowych wyjaśnień na temat swojego życia – nawet jeśli jesteś w wieku, w którym „normalnie” ludzie pracują czy mają rodziny. Każdy ma swoją drogę, a życie nie zawsze układa się według schematów.

Zamiast mówić od razu o chorobie, możesz po prostu napisać: „Nie pracuję w tej chwili, to dla mnie trudny temat – może kiedyś opowiem więcej, jeśli się lepiej poznamy”. Taka odpowiedź nie jest kłamstwem, ale też nie zaprasza do wścibskich pytań. A jeśli ktoś mimo to naciska – może to po prostu nie jest właściwa osoba do rozmowy.

I wbrew pozorom – jesteś daleka od bycia wyjątkiem. Wiele osób nie pracuje, nie ma rodziny, zmaga się z różnymi kryzysami – tylko nie każdy o tym mówi. To, że ktoś milczy albo udaje, że wszystko u niego w porządku, nie znaczy, że tak jest naprawdę. Masz prawo stawiać granice i mówić tyle, ile chcesz – bez tłumaczenia się, bez usprawiedliwiania.

A jeśli chodzi o rozmowy – wymyślanie swojego życia nie tylko nie pomaga, ale często wręcz szkodzi. Trudno wtedy budować jakąkolwiek relację, bo cały czas trzeba pamiętać, co się wcześniej powiedziało i czego nie wolno pomylić. To nie służy ani Tobie, ani drugiej stronie.

Ja bym jeszcze postawił inne pytanie – o czym chcesz rozmawiać z poznaną nowo osobą? No bo o czymś trzeba… A jeśli jedynym tematem staje się Twoja sytuacja życiowa, z którą sama nie czujesz się dobrze, to trudno, żeby z tego wyniknęła dobra rozmowa.

Zainteresowania, nawet drobne, to nie tylko temat do pogadania – to sposób na to, żeby jakoś się ze sobą połączyć, znaleźć wspólny punkt. Jeśli ich nie ma, jeśli wszystko odrzucasz albo szybko porzucasz – to robi się pusto. I wtedy nie bardzo wiadomo, co mówić, jak się pokazać, kim być w tej rozmowie. A przecież znajomość to nie tylko opowiadanie o sobie – to też słuchanie drugiego człowieka, zaciekawienie jego światem.

Może więc zamiast skupiać się na tym, czego nie da się powiedzieć – warto pomyśleć, co chciałabyś powiedzieć. Co Cię ciekawi? Co chcesz odkrywać? Bez tego każda rozmowa będzie wracać w to samo miejsce – a przecież chodzi o to, żeby iść choć trochę iść do przodu

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2025 o 22:39, robertina napisał(a):

O Jezu, to zabrzmiało groźnie...

Brzmi groźnie, ale to nie jest nic trwałego. Tak samo, jak rozregulowałaś sobie układ nagrody, możesz go uspokoić.

 

2 godziny temu, robertina napisał(a):

- Cześć nazywam się X 

- Hej a ja Y 

- Gdzie mieszkasz, co robisz zawodowo?

Mówisz, że chorujesz, więc naturalnym pytaniem jest, na co, natomiast jeśli mówisz, że nie chcesz o tym rozmawiać, to normalna osoba by to uszanowała.

 

Tak naprawdę jego nie interesuje na początku, czy pracujesz. Po prostu nie ma o czym z tobą gadać, bo dopiero się poznajecie, więc pytanie o pracę jest jednym z takich (zazwyczaj) neutralnych. A odpowiedź, że chorujesz, wzmaga ciekawość.

 

„No coś ty, możesz mi zaufać, nie odgradzaj się tak ode mnie.”

 

Jeśli mówi to osoba, którą „znasz” od 5 wiadomości, a nie od 5 lat, to takie sformułowanie nie ma żadnego znaczenia.

 

Swoją drogą, zrób eksperyment. Jak ktoś zapyta, na co chorujesz, to mu powiedz. Tak szczerze, wprost, bez owijania w bawełnę. I zobacz, co się stanie.

 

W dniu 7.07.2025 o 12:54, robertina napisał(a):

A, powiem teraz bardzo ważna rzecz PRAWDZIWA JA TO NIE JEST NERWICA. Ona nie jest mną a prawdziwa ja to jest to, co istnieje oprócz niej. I właśnie przede wszystkim dlatego kłamie- bo chcę, żeby ludzie znali mnie naprawdę a nie oceniali przez pryzmat mojej sytuacji. Chcę, choć w internecie być tym, kim byłabym bez nerwicy.

Nerwica nie jest tobą, to prawda. Choroba, czy zaburzenie, nie definiuje cię jako człowieka. Ale też nie jest to coś, co możesz ot tak zdjąć, pozbyć się, być bez niej. Jest, przynajmniej na razie, częścią ciebie, tak samo jak wszystkie stany emocjonalne, które wyzwala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2025 o 12:54, robertina napisał(a):

A, powiem teraz bardzo ważna rzecz PRAWDZIWA JA TO NIE JEST NERWICA. Ona nie jest mną a prawdziwa ja to jest to, co istnieje oprócz niej. I właśnie przede wszystkim dlatego kłamie- bo chcę, żeby ludzie znali mnie naprawdę a nie oceniali przez pryzmat mojej sytuacji. Chcę, choć w internecie być tym, kim byłabym bez nerwicy.

Ale kłamiąc  nie pokazujesz się jako prawdziwa Ty 🤷‍♀️ ciężko być autentycznym jednocześnie kłamiąc bo to zaprzecza jedno drugiemu. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×