Skocz do zawartości
Nerwica.com

Granica między wierzeniami, a psychozą?


Verinia

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Verinia napisał(a):

Odświeżam trochę ten temat. Może ktoś ma jakieś jeszcze przemyślenia.na ten temat? Bo np. myślę, że wierzę w Boga, lecz bez religii. Mam swoje teorie. Czy to są już urojenia? Chyba nie.

 

Urojeniami są na pewno myśli, że ktoś nam czyta w myślach lub nas śledzi i ma nas na celowniku. I wielkościowe. 

 

Sama nie wiem jak to oddzielić.

No wiara w Boga nie jest żadnym urojeniem. Własnie dlatego, że to wiara, a nie doświadczanie Boga zmysłami, słyszenie go, etc. 

Mnóstwo osób wierzy w boga w jakiejs tam formie. Co najwyżej można uznać to za naiwność, ale nie za omamy. Chyba, że tak się wkręcisz, że zaczniesz prowadzić z nim dialogi itp. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, można np mieć znaki od Boga urojone, to może być ostatecznie niebezpieczne. Ale takto, ja wierzę w Boga/sile/nature, sama nie wiem pod jaka postacią. Jak coś co mówi kościół jest dla mnie logiczne to znaczy dobre to się z tym zgadzam. Ale dużo rzeczy co napisano aby dopasować do naszych czasów takie proste przykazania... są dla mnie nielogiczne, powodujące cierpienie. Jak Bóg ma być dobry to ma być dobry, a nie ktoś będzie samosądy robić. Dlatego umiem uwierzyć tylko w dobroć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dalila_ napisał(a):

Tak, można np mieć znaki od Boga urojone, to może być ostatecznie niebezpieczne. Ale takto, ja wierzę w Boga/sile/nature, sama nie wiem pod jaka postacią. Jak coś co mówi kościół jest dla mnie logiczne to znaczy dobre to się z tym zgadzam. Ale dużo rzeczy co napisano aby dopasować do naszych czasów takie proste przykazania... są dla mnie nielogiczne, powodujące cierpienie. Jak Bóg ma być dobry to ma być dobry, a nie ktoś będzie samosądy robić. Dlatego umiem uwierzyć tylko w dobroć 

A to ciekawe spostrzeżenia. Mogłabyś rozwinąć/napisać coś więcej,  a propo ostatniego zdania? Zaciekawiło mnie🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mrNobody07 napisał(a):

A to ciekawe spostrzeżenia. Mogłabyś rozwinąć/napisać coś więcej,  a propo ostatniego zdania? Zaciekawiło mnie🙂

Nic głębokiego. Po prostu patrząc jak okrutny jest ten świat to się człowiek załamuje że bog nic nie działa. Możliwe że lepsza idea to deizm, lub i faktycznie jeśli bog jest w każdej cząstce wszechświata to nie ma takiej mocy, działania, jaki sobie wyobrazamy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Verinia napisał(a):

[...]

Sama nie wiem jak to oddzielić.

 

Przecież oddzieliłaś to prawidłowo. Jest tak jak napisałaś. 

 

Wiara jest abstrakcyjna ale nie świadczy o chorobie psychicznej. To po prostu coś co pozwala wyjaśnić coś czego nie rozumiemy i na co nie mamy dowodów. Każdy sobie samemu szuka wyjaśnień na różne tematy, żeby nie zwariować do reszty. Dla jednego będzie to wiara w Boga, dla drugiego w reinkarnacje a trzeci będzie wierzył, że nie ma nic więcej. Jeśli wyjdziemy z założenia, że większość ludzi na świecie jest zdrowych na umyśle, to wiara nie jest oznakiem choroby

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoza jest jak poza samą wiarą dochodzą jakieś utrzymujące się stale wrażenia które nie odchodzą samoistnie. 

 

Można wierzyć we wszystko: Boga, siebie, diabła to że świat jest kontrolowany przez replitian, zło, kłamstwa i zawiść ale jak towarzyszą temu jakieś płynące z zewnątrz lub wewnątrz uczucia które się utrzymują przez cały czas lub nie odchodzące wrażenia czy już dalej idąc głosy itd. to dopiero to podchodzi pod stany psychotyczne

 

Mój pierwszy stan psychotyczny to było właśnie jakieś wrażenie które nie przechodziło, odchodziło jedynie gdy ktoś mnie sprowadził na ziemię jakimis sentencjami które mnie mocno uderzały. 

 

Do samej psychozy wracałem nakręcając się myśląc że to coś w stylu zwykłego wczucia ale miałem utrzymujące się wrażenie że muszę być lepszy, towarzyszyło temu pobudzenie i wyostrzenie zmysłów. 

Nie mogłem tego skojarzyć ze stanami psychotycznymi

Coś na kształt psychozy miałem już wcześniej czując miejscami niepokój w miejscach publicznych przez silna fobię społeczną. Ten niepokój towarzyszył mi również w domu w którym miałem źle. Tylko że wtedy mogłem się wyczilowac, żyć spokojnie i odczuwać wszystkie emocje

Ale te 1 to była psychoza bo doprowadziła mnie do deficytów w mózgu i paru objawów negatywnych

 

Można wierzyć we wszystko i samo w sobie na pewno nigdy nie jest to psychozą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dalila_ napisał(a):

Nic głębokiego. Po prostu patrząc jak okrutny jest ten świat to się człowiek załamuje że bog nic nie działa. Możliwe że lepsza idea to deizm, lub i faktycznie jeśli bog jest w każdej cząstce wszechświata to nie ma takiej mocy, działania, jaki sobie wyobrazamy

Hm, pełna zgoda co do tego,że świat jest okrutny i nie „pierd*li się z nikim”

4 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

Bo mnie nie znaleźli haha xD

Solidnie zabiłaś dechami te drzwi 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×