Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy z sercem,kołatanie,skurcze i reszta


maciejb

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety sam borykałem się z podobnymi problemami, ale jakoś udało mi się z tego wydostać i to całe szczęście bez leków. Mam na myśli kołatanie serca i coś jak dusznica bolesna, ale żadne badania nie były w stanie tego potwierdzić, więc uznane to zostało za dusznicę bolesną urojoną. Sam się zdziwiłem, że jest coś takiego. Trwało to około 8 lat, takie życie pod wiecznym znakiem zapytania czy to już nadszedł ten czas, że serce się w końcu zatrzyma? Wiem jak upierdliwe jest to uczucie, wiec jak w końcu udało mi się z tego wydostać to opisałem to wszystko, żeby ktoś inny też miał to szczęście wydostać się z tego. XXXXX Jeżeli ktoś by miał jakieś pytania to zapraszam do zadawania ich tutaj, albo w komentarzach.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja choroba zaczęła się o niesamowitego bólu serca. Byłem pewien, że mam zawał. Cud, że nie pojechałem z tym na SOR (inna sprawa, że byłem w takim stanie psychicznym, że nawet ten "zawał" i perspektywa szybkiej śmierci - mnie cieszył). Zdecydowałem się jednak na wizytę u lekarza. W jedne dzień wizyta u ogólnego i EKG, serce w porządku, niby jakieś szmery typowe dla nerwicy. Trafiłem do psychologa i psychiatry. Leki pomogły mi raczej na lęki. Bóle serca mijały stopniowo dopiero w trakcie terapii. Teraz praktycznie ich nie mam, za to mam cholerne natrętne myśli. Już bym sto razy wolał ten ból serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×