Skocz do zawartości
Nerwica.com

Potworny paraliżujący strach, niegotowość na śmierć, świadomość końca wszystkiego


robertina

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Dryagan napisał(a):

Dobra, przeczytałem pierwszy post. Jesteś ofiarą Internetu i mediów, które lubią straszyć, bo taka ich rola. Taka taktyka. Po prostu na jakiś czas zredukuj dostęp do informacji, zwłaszcza negatywnych.

 

Ale ja to zrobiłam wiosną tego roku i do jesieni było z tym okej. Być może pewną rolę odegrało to, że na początku lata zepsuł mi się komputer a na telefonie mam usuniętą aplikację wiadomości i się jakoś zmusiłam, żeby nie szukać. Ale od dwóch tygodni mam nowy laptop i znowu się zaczyna bo wiadomości są na pierwszej stronie w wyszukiwarce. Dosłownie, jeśli chce korzystać z internetu na komputerze muszę przez nie przejść a to doprowadziło do tego, że znowu czytam.

Edytowane przez robertina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, acherontia styx napisał(a):

No raczej nie. To Ty sobie ustawiłaś jako stronę startową stronę z wiadomościami. 

 

Jakim cudem? W wyszukiwarce Edge pierwsza strona to są wiadomości i jest to automatyczne. Tak miałam na każdym komputerze, w którym jest ta wyszukiwarka, niczego nie ustawiałam. Tak jest od początku. Jeśli masz Windows 11 to musisz też używać Edge i musisz tak mieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Robertina Nie musisz korzystać z Edge, możesz sobie ustawić każdą inną przeglądarkę chrome, mozilla, opera - na pewno nie musisz mieć strony startowej z wiadomościami. Zresztą nawet w Edge jest możliwość personalizacji informacji jakie Ci się pojawiają. Powinnaś mieć od terapeuty zakaz korzystania z Internetu na pewien czas, bo to Ci zdecydowanie nie służy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dryagan napisał(a):

@Robertina Nie musisz korzystać z Edge, możesz sobie ustawić każdą inną przeglądarkę chrome, mozilla, opera - na pewno nie musisz mieć strony startowej z wiadomościami. Zresztą nawet w Edge jest możliwość personalizacji informacji jakie Ci się pojawiają. Powinnaś mieć od terapeuty zakaz korzystania z Internetu na pewien czas, bo to Ci zdecydowanie nie służy. 

 

Kiedy ja jestem uwięziona w domu i brak dostępu do internetu oznacza dla mnie całkowitą izolację od świata - całkowity brak możliwości kontaktu ze znajomymi, realizacji jakichkolwiek zainteresowań czy w ogóle znalezienia jakiegokolwiek zajęcia. Bywały dni, kiedy internet u mnie nie działał przez awarie i to był horror - 12 godzin siedziałam na krześle przy biurku i wizualizowałam i to było moje jedyne zajęcie. Niestety, tak się składa, że moi znajomi nie mieszkają w moim mieście a moje wszystkie zainteresowania mają taki charakter, że bez internetu zdobywanie na ich temat informacji jest dla mnie możliwe może na 5% tego, co mam teraz. I to jest największy problem.

Edytowane przez robertina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś nie było Internetu i ludzie żyli, może lepiej niż dzisiaj - Internet to samo zło i też to czujesz, skoro się tak bez sensu nakręcasz czymś co przeczytasz gdzieś tam w tymże Internecie (a tam jest wszystko - 70% guana). Może zaczniesz czytać książki, zapewniam Cię, że w nich znajdziesz więcej wartościowych informacji niż w necie. Niewątpliwie musisz ograniczyć Internet, może tylko do kontaktów ze znajomymi

Kiedyś nie było Internetu i ludzie żyli, może lepiej niż dzisiaj - Internet to samo zło i też to czujesz, skoro się tak bez sensu nakręcasz czymś co przeczytasz gdzieś tam w tymże Internecie (a tam jest wszystko - 70% guana). Może zaczniesz czytać książki, zapewniam Cię, że w nich znajdziesz więcej wartościowych informacji niż w necie. Niewątpliwie musisz ograniczyć Internet, może tylko do kontaktów ze znajomymi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dryagan napisał(a):

Kiedyś nie było Internetu i ludzie żyli, może lepiej niż dzisiaj - Internet to samo zło i też to czujesz, skoro się tak bez sensu nakręcasz czymś co przeczytasz gdzieś tam w tymże Internecie (a tam jest wszystko - 70% guana). Może zaczniesz czytać książki, zapewniam Cię, że w nich znajdziesz więcej wartościowych informacji niż w necie. Niewątpliwie musisz ograniczyć Internet, może tylko do kontaktów ze znajomymi

 

No i ja go właśnie nie używam do niczego innego poza pisaniem ze znajomymi (czego nie mogę robić z telefonu bo mam słaby wzrok i przeżyłam już koszmar izolacji, kiedy 4 miesiące wymienialiśmy tylko jednozdaniowe wiadomości) no i zgłębianiem swoich pasji, ale i tak nie mogę powstrzymać się od czytania, kiedy widzę nagłówki. Nie wiem, czy odebranie mi tak gwałtownie dostępu do nich jakoś specjalnie by pomogło. Raczej zaowocowało kilkugodzinnym atakiem paniki i błaganiem, żeby mi dali sprawdzić - ja muszę zmienić nastawienie i uznać, że nie warto czytać, bo mi to tylko szkodzi - raz już się udało, ale teraz... choć mam wrażenie, że mój dzisiejszy stan może być nauczką... albo tylko przez chwilę tak myślałam. Już sama nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, acherontia styx napisał(a):

@robertina, kiedy zrozumiesz, że za swój stan odpowiadasz w dużej mierze tylko Ty sama. Wiesz że czytanie wiadomości nakręca u Ciebie spiralę lęku ale i tak nadal czytasz i to jeszcze pewnie w dużej mierze strony kochające robić sensację z niczego, które wiarygodności mają pewnie nie więcej niż 0,5%. I tak, będą Ci się takie pokazywać bo skoro w to klikasz świadomie, to algorytmy będą pokazywać tego jeszcze więcej, a tragedie i chwytliwe tytuły zawsze się klikają. Tylko, że większość społeczeństwa nawet jak takie coś przeczyta, to ma do tego dystans, nie traktuje tego co tam napiszą jako wyroczni i jedynej prawdy objawionej.

I sorry, ale jest tyle aplikacji na komputery i komunikatorów, które nie wymagają nawet otwierania przeglądarki a umożliwiają kontakt ze znajomymi, że Twoje argumenty tu padają na samym starcie. I tak, wszystkie są bezpłatne. 

 

Ja się boję cokolwiek pobierać na komputer po tym, jak kiedyś raz spróbowałam pobrać jakiś program i zawirusowało mi to komputer w 99% - straciłam nie tylko wszystkie dane bo konieczny był pełny reset komputera ale też prawie wszystkie konta w mediach społecznościowych, bo ransomware, które miałam spowodowało ich przejęcie i one potem wykonywały dziwne akcje co poskutkowało zbanowaniem ich przez różne strony. 

Ale zgadzam się, że szukam po najbardziej depresyjnych nagłówkach i nie mam za bardzo dystansu. No ale nie bardzo wiem, co z tym zrobić i właśnie dlatego przyszłam po pomoc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje obawy bo od czasu pandemii a teraz wojny mój niepokój wzrósł, ale to i tak mężczyźni jak zwykle będą mieli gorzej, bo to oni w razie czego będą musieli iść do okopów a kobiety pewnie będą mogły wyjechać.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Rozumiem Twoje obawy bo od czasu pandemii a teraz wojny mój niepokój wzrósł, ale to i tak mężczyźni jak zwykle będą mieli gorzej, bo to oni w razie czego będą musieli iść do okopów a kobiety pewnie będą mogły wyjechać.

 

Problem jest taki, że moja Mama nie chce wyjechać a ja przez różne fobie sama to nawet we własnym domu zostać się boję. Więc wiem, że i tak będę musiała umrzeć. A zresztą - nie byłoby gdzie uciekać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Ale jeżeli władze zarządzą ewakuację to będzie się musiała przenieść w inny rejon tak czy inaczej tak, jak na Ukrainie gdzie przenoszą się do Lwowa.

 

To jest dobrowolne, nie mają prawa do czegoś takiego zmuszać. Poza tym, ja już wolałabym chyba umrzeć. A na dodatek może nie być czasu na ewakuację. Nam cały arsenał amunicji wystarczy na może niecały tydzień...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, robertina napisał(a):

 

Ale, Boże kochany, ja nie chcę o tym wszystkim rozmawiać... ja chciałam zapomnieć a nie sobie przypominać!

Sama założyłaś temat. Ogólnie powinnaś znaleźć sobie inne zajęcie dla mózgu jeżeli ma takie tendencje. Ja np. potrzebuję zająć mózg, żeby moje depresyjne myśli znów nie pociągnęły mnie do próby s.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Sama założyłaś temat. Ogólnie powinnaś znaleźć sobie inne zajęcie dla mózgu jeżeli ma takie tendencje. Ja np. potrzebuję zająć mózg, żeby moje depresyjne myśli znów nie pociągnęły mnie do próby s.

 

No tylko powstaje pytanie: czym. I tutaj zazwyczaj z moim mózgiem przegrywam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zależy co na co dzień robisz, na co masz czas, czy masz się z kim spotykać. A jeżeli boisz się wojny to np. zapisz się na strzelnicę i poprzebywaj trochę w takim "wojennym" towarzystwie i oswój się i ten klimat Ci spowszednieje.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Grouchy Smurf napisał(a):

No zależy co na co dzień robisz, na co masz czas, czy masz się z kim spotykać. A jeżeli boisz się wojny to np. zapisz się na strzelnicę i poprzebywaj trochę w takim "wojennym" towarzystwie i oswój się i ten klimat Ci spowszednieje.

 

To bym chyba jeszcze bardziej zwariowała, że wykryją co robiłam i mnie zabiją. Poza tym, takie mniej-więcej mam zainteresowania od wieku nastoletniego i już to kiedyś robiłam. Problem jest właśnie taki, że interesuje mnie historia i mam za dużą wiedzę na temat wojen czyli dokładnie odwrotny od tego, który sugerujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Internet nas "podgląda", są takie algorytmy, że jak cały czas przeglądasz jakieś "wojenne i straszne wiadomości" to potem to właśnie Ci się pojawia. Jak zaczniesz oglądać strony o ogródku, modzie czy zwierzątkach, to nagle Ci się zaczną tylko takie strony pokazywać. Po prostu tak to działa... A więc jesteś sama sobie winna, że dostajesz coraz więcej takich wiadomości, które Cię straszą. To jak kwadratura koła, znalazłaś się w bańce informacyjnej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Na pewno jest sposób, ja na moje niepokoje dostałem zwiększoną dawkę pregabaliny i zaczęła działać. Dostałem podobnie jak Ty, negatywnej obsesji na pewnym punkcie ale leki pomagają mi to zobojętnić.

 

No i tu jest pies pogrzebany - ja jestem w 90% lekooporna a lekarz nie jest zainteresowany dalszym leczeniem mnie. Liczę, że terapia coś da, ale już sama nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dryagan napisał(a):

Internet nas "podgląda", są takie algorytmy, że jak cały czas przeglądasz jakieś "wojenne i straszne wiadomości" to potem to właśnie Ci się pojawia. Jak zaczniesz oglądać strony o ogródku, modzie czy zwierzątkach, to nagle Ci się zaczną tylko takie strony pokazywać. Po prostu tak to działa... A więc jesteś sama sobie winna, że dostajesz coraz więcej takich wiadomości, które Cię straszą. To jak kwadratura koła, znalazłaś się w bańce informacyjnej

 

No właśnie tak jest. Teraz czytam, że się w Niemczech rząd rozpada i władzę mogą przejąć naziści. Nic tylko ukraść rewolwer od uzbrojonego krewnego i palnąć sobie w łeb... przepraszam, gadam głupoty. Chyba rzeczywiście poczytam o tym ogródku. Ale ja mam w wiadomościach albo politykę, albo różne kataklizmy albo symptomy różnych nowotworów - z czego ostatniego absolutnie nie wyszukuję. Miałam taki etap, lata temu. Około 2020 zaprzestałam na zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, robertina napisał(a):

 

No właśnie tak jest. Teraz czytam, że się w Niemczech rząd rozpada i władzę mogą przejąć naziści. Nic tylko ukraść rewolwer od uzbrojonego krewnego i palnąć sobie w łeb...

Bez sensu. A nie lepiej mając już rewolwer palnąć w łeb tym nazistom?

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Grouchy Smurf napisał(a):

Bez sensu. A nie lepiej mając już rewolwer palnąć w łeb tym nazistom?

 

I pójść siedzieć? To nie takie proste. Poza tym - bałabym się, że ukarają tego krewnego. A samobójstwo byłoby bardziej wytłumaczalne, zwłaszcza z pozostawionym listem. A za dostęp do broni innego dorosłego nie wiem czy by na 100% ukarali -to nie dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie każę Ci jechać do Niemiec i strzelać do AFD ale mając broń w razie czego dosłownie nie jesteś bezbronna więc nie użyj jej przeciw sobie tylko przed tym, kto Ci zagraża w jakiś sposób.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×