Koniec terapii po 3 latach

[utrapienie]

Na ostatniej sesji (pod koniec czerwca), dowiedziałam się, że cena wzrośnie ze 120 na 150 zł. W Krakowie to standardowa cena a wręcz najniższa, bo zazwyczaj ceny wahają się między 160 do ponad 200... Myślałam, że jeszcze jakoś dam radę, zwłaszcza, że terapia ma być wznowiona od grudnia, ale niestety po ponad 3 latach (w tym jedna przerwa 7 miesięczna i teraz od lipca przerwa..) będę musiała zakończyć terapię.

 

Wczoraj dowiedziałam się, że będzie spora podwyżka za czynsz mieszkania i niestety ciężko będzie finansowo to ogarnąć.. zresztą już wcześniej było ciężko, ale jeszcze jakoś w miarę się udawało. Ech, trudno.. Pod koniec września mam wizytę u psychiatry, może coś mi doradzi.. może zmiana dawek leków, sama nie wiem. Już nawet nie czuję czy leki działają dobrze, czy nie...

 

Nie wiem czy jest sens żebym zapisała się na terapię na NFZ.. czas oczekiwania jest bardzo długi, niby lepsze to niż nic, ale nie wiem jak oni dobierają godziny sesji.. 

[cynthia]

Niestety takie są realia w Polsce. Spróbuj na NFZ, może się coś ciekawego trafi. Jak mówisz - lepsze to niż nic.

A nie myślałaś nad oddziałem dziennym? Chociaż wątpię, że pogodzisz pracę razem z terapią dzienną. No ale zorientować się możesz, może jakieś dni i godziny ci będą pasować.

Trzymaj się tam, Kochana. Pamiętaj, że zawsze jestem dostępna na Face i zawsze możesz napisać.

Good luck!

[acherontia styx]

Można też próbować negocjować z terapeutą jakąś zniżkę. Czasami się udaje, bo ja sama miałam swego czasu zniżkę o czym w ogóle dowiedziałam się jak w terapii byłam już dobry rok teraz już jej nie mam (sama sobie ją zdjęłam), ale też mam inną sytuację zawodową i finansową także nawet nie śmiałabym sugerować takich rzeczy.

Powiedz otwarcie jak wygląda Twoja sytuacja finansowa i zobaczysz jaka będzie reakcja. Terapeuta też człowiek, także może się uda

[cynthia]

Dobrze prawisz Moja terapeutka tez wie, jaką mam sytuację finansową i mi też zeszła z ceny.

[johnn]

Cześć @utrapienie,

Godzinę temu, utrapienie napisał(a):

Na ostatniej sesji (pod koniec czerwca), dowiedziałam się, że cena wzrośnie ze 120 na 150 zł. W Krakowie to standardowa cena a wręcz najniższa, bo zazwyczaj ceny wahają się między 160 do ponad 200... Myślałam, że jeszcze jakoś dam radę, zwłaszcza, że terapia ma być wznowiona od grudnia, ale niestety po ponad 3 latach (w tym jedna przerwa 7 miesięczna i teraz od lipca przerwa..) będę musiała zakończyć terapię.

 

Wczoraj dowiedziałam się, że będzie spora podwyżka za czynsz mieszkania i niestety ciężko będzie finansowo to ogarnąć.. zresztą już wcześniej było ciężko, ale jeszcze jakoś w miarę się udawało. Ech, trudno.. Pod koniec września mam wizytę u psychiatry, może coś mi doradzi.. może zmiana dawek leków, sama nie wiem. Już nawet nie czuję czy leki działają dobrze, czy nie...

 

Nie wiem czy jest sens żebym zapisała się na terapię na NFZ.. czas oczekiwania jest bardzo długi, niby lepsze to niż nic, ale nie wiem jak oni dobierają godziny sesji.. 

Ja czekałem około pół roku na spotkania z psychologiem (w mieście o ok. 100 tys. mieszkańców).  

Radzę już teraz zapisać się na NFZ. Zawsze możesz zrezygnować.  

Może niech to będzie okazja do przemyśleń, zmian lub odpoczynku:) 

 

3 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Powiedz otwarcie jak wygląda Twoja sytuacja finansowa i zobaczysz jaka będzie reakcja. Terapeuta też człowiek, także może się uda

Dobry pomysł.

 

Życzę Ci miłego dnia,

John

[Gość edta]

3 godziny temu, cynthia napisał(a):

Dobrze prawisz Moja terapeutka tez wie, jaką mam sytuację finansową i mi też zeszła z ceny.

U mnie to samo. Nawet było tak, że powiedziałam o swojej sytuacji finansowej, a terapeutka sama zaproponowała to rozwiązanie. Także spróbuj- nic nie tracisz.