Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego


Priscilla_126

Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, Liber8 napisał(a):

@Maat to nie korniki, drzewa mają za mało wody i wysychają samoistnie. Kiedyś 2 tygodnie potrafiło lać, teraz błyskawiczne deszcze są, w 30 minut spadnie tyle wody co w tydzień i gleba nie nadąża przyjmować, wszystko spływa do rzeki.

Szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszorowałam na błysk mieszkanie, a raczej na tyle, na ile się dało wyszorować tę obrzydliwą norę. Mam nadzieję, że przed jesienią uda mi się stąd wyprowadzić do lepszego miejsca. Jutro dostanę psa pod opiekę na tydzień. Jestem podekscytowana, ale też obawiam się trochę o jego stan, jest schorowany i ma 15 lat, niemniej wierzę, że będzie dobrze, zapewnię mu najlepszy komfort, jaki mogę dać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2025 o 17:59, avesen napisał(a):

Wyszorowałam na błysk mieszkanie, a raczej na tyle, na ile się dało wyszorować tę obrzydliwą norę.

U mnie się kończy na planowaniu, a jak już zacznę sprzątać, to od razu odpoczywam. Dawniej tak nie miałam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Planuję od wczoraj wybyć gdzieś dalej motocyklem, na kilka dni. Trasa w miarę opracowana.

Ale, póki co, kończy się na planowaniu. W sumie wczoraj miałem jechać, ale sie obsesrałem zdrowotnie. Może dziś się uda. Ale boje się, że w trasie mnie złapie jakieś nagłe poczucie pustki lub mega lęk. I co wtedy? Chu.ja można zaplanować z takimi przypadłościami. 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mic43 napisał(a):

Planuję od wczoraj wybyć gdzieś dalej motocyklem, na kilka dni. Trasa w miarę opracowana.

Ale, póki co, kończy się na planowaniu. W sumie wczoraj miałem jechać, ale sie obsesrałem zdrowotnie. Może dziś się uda. Ale boje się, że w trasie mnie złapie jakieś nagłe poczucie pustki lub mega lęk. I co wtedy? Chu.ja można zaplanować z takimi przypadłościami. 😕

Ja w trasę wyruszam za dwa dni.

Jednak nie będzie daleko,140 km.

Jak lubisz jeździć,to jedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Maat napisał(a):

Ja w trasę wyruszam za dwa dni.

Jednak nie będzie daleko,140 km.

Jak lubisz jeździć,to jedź.

No dzięki za pozwolenie :P

O no to może się spotkamy, choć pewnie nic z tego nie będzie  u mnie i się posram ze strachu, że coś mi odjebie na trasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mic43 napisał(a):

No dzięki za pozwolenie :P

O no to może się spotkamy, choć pewnie nic z tego nie będzie  u mnie i się posram ze strachu, że coś mi odjebie na trasie.

Mówię w tym sensie, żebyś nie rezygnował i pojechał.

Mi w trasie akurat nic nie odwali,bo w czasie jazdy czuję się jak w transie.

Ty pewnie daleko ode mnie ( łódzkie).

Edytowane przez Maat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maat napisał(a):

Ty pewnie daleko ode mnie ( łódzkie).

Warszawa.

 

3 minuty temu, Maat napisał(a):

Mówię w tym sensie, żebyś nie rezygnował się jechał.

Wiem, żartuję.

 

No jazda jazdą, ale potem szukanie miejsca na postój, rozbijanie obozu, zbieranie drewna, wkurwianie się na dym z ogniska, który leci zawsze na mordę itp. Dokładanie to ognia jednocześnie trzymajać kij z kiełbasą etc. 

Rano składanie wszystkiego, wkurwianie się na słońce, jeśli nie robiło się namiotu w cieniu itp.

Edytowane przez Mic43

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mic43 napisał(a):

Warszawa.

 

Wiem, żartuję.

 

No jazda jazdą, ale potem szukanie miejsca na postój, rozbijanie obozu, zbieranie drewna, wkurwianie się na dym z ogniska, który leci zawsze na mordę itp. Dokładanie to ognia jednocześnie trzymajać kij z kiełbasą etc. 

Rano składanie wszystkiego, wkurwianie się na słońce, jeśli nie robiło się namiotu w cieniu itp.

😁😁😁

Wiem,o czym mówisz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maat napisał(a):

😁😁😁

Wiem,o czym mówisz!

A i jeszcze pakowanie, którego nienawidzę. 

No ale najgorsze jest lęk, że coś mi nagle od/cenzura/i na wyjeździe, jakaś sytuacja mnie przytłoczy, albo nagle poczuję jakąś pustkę czy dojmujący, paraliżujący smutek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mic43 napisał(a):

A i jeszcze pakowanie, którego nienawidzę. 

No ale najgorsze jest lęk, że coś mi nagle od/cenzura/i na wyjeździe, jakaś sytuacja mnie przytłoczy, albo nagle poczuję jakąś pustkę czy dojmujący, paraliżujący smutek.

Ja co prawda lęków nie mam, ale: NIENAWIDZĘ SIĘ PAKOWAĆ!

A jeszcze temat mrówek jest przecież 😁 Ewentualnie komarów.

Wiem, że zasmiecam wątek, już kończę.

Kilka lat temu zesrał nam się w trasie motocykl ( Ural z bocznym wózkiem),300 km od domu.

Styczeń,dwa stopnie na plusie.

To była przygoda!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×