Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się budzę na siku często. Dużo piję. I budzę się, idę do wc, i palę papierosy przez jakiś czas siedząc na forum i czytając wiadomości. Siedzę tak z godzinę i idę spać. Na szczęscie teraz zasypiam szybko. Polecam opaskę na oczy do spania bo domyka oczy i śpi się mocniej. Przynajmniej u mnie to mega działa. Śpię dłużej i już się nie budzę o dziwnych porach jak o 3 rano i wstaję już na kawę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MicMic napisał(a):

wybudzam się w nocy, przez te wenle głupia 

Jako tymczasowe rozwiązanie na wybudzenia u mnie sprawdził się alprazolam o przedłużonym uwalnianiu w niewielkiej dawce (0,5mg), ale właśnie nie zwykły, tylko SR. Z tym, że to jest tylko tymczasowe rozwiązanie. Ten SR powinien przepisać nawet lekarz rodzinny bez większych oporów. Proponował mi jeszcze lekarz pregabalinę w małej dawce, bo "ona muli", ale jak zapytałam kogo muli, bo na pewno nie mnie, to stwierdził że ze mną nie da się robić interesów i stanęło na alprze o przedłużonym uwalnianiu 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Catriona napisał(a):

Jako tymczasowe rozwiązanie na wybudzenia u mnie sprawdził się alprazolam o przedłużonym uwalnianiu w niewielkiej dawce (0,5mg), ale właśnie nie zwykły, tylko SR. Z tym, że to jest tylko tymczasowe rozwiązanie. Ten SR powinien przepisać nawet lekarz rodzinny bez większych oporów. Proponował mi jeszcze lekarz pregabalinę w małej dawce, bo "ona muli", ale jak zapytałam kogo muli, bo na pewno nie mnie, to stwierdził że ze mną nie da się robić interesów i stanęło na alprze o przedłużonym uwalnianiu 😅

Tak, prega muli, ale przy okazji muli mnie na cały dzień i nie mogę pracować normalnie. 

Ten alprazolam to benzo? Trochę się boję tego brać, nawet jak mam mega lęki. Boję się uzależnienia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę xanax i pregę. Może poproszę o tą z przedłużonym działaniem. Bo mi na uspokojenie dałą trittico z rana i w południu i na noc. Ale na razie nie biorę tego. Tylko czasem. Już sama nie wiem co robić. Jakiś niepokój mnie dopada i biorę wtedy xanax i jest dobrze. No ale kurde wiem, że można się uzależnić, a ja już chyba w to trochę wpadłam. Może zwiększenie escitalopramu pomoże. Bo całkowicie leków już nie zamierzam zmieniać. Bo mój organizm nie nadąża. Ech.. Prega mnie nie muli tylko dodaje enrgii. Ale chyba przestała już działać w ten sposób i może teraz muli. Nie mam pojęcia. ALe przynajmniej nie mam lęków społecznych i często zagaduję obcych albo oni zagadują mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MicMic napisał(a):

Ten alprazolam to benzo? Trochę się boję tego brać, nawet jak mam mega lęki. Boję się uzależnienia. 

Wersja SR nie spowoduje aż tak szybko uzależnienia bo ona działa inaczej niż zwykła. Nawet producent dopuszcza dłuższe stosowanie wersji o przedłużonym uwalnianiu w porównaniu do tej zwykłej wersji. Alprazolam o zwykłym uwalnianiu działa szybko i krótko. Wersja SR nie zadziała w pół h bo szczyt działania osiąga dopiero po chyba 5h i działa o wiele dłużej i słabiej.

Dla porównania: zwykłą weźmiesz i po kilku h już przestajesz czuć jej działanie i pojawia się chęć dorzucenia jeśli nadal odczuwasz nasilone dolegliwości. W wersji SR dorzucanie kolejnej dawki nic Ci nie da, bo ta kolejna dawka szczyt działania osiągnie i tak dopiero po kilku h. Z silnymi lękami wersja SR sobie nie poradzi, ale spowoduje delikatne uspokojenie bez zmulenia i u mnie to zadziałało na wybudzenia. Rano też wstaję bez problemu.

Ja miałam kiedyś przepisaną wersję SR do stosowania na stałe. Brałam codziennie przez pół roku, tę samą dawkę, bez zwiększania, dorzucania kolejnej tabletki w ciągu dnia itd. Po pół roku odstawiłam z dnia na dzień bez najmniejszego problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Catriona napisał(a):

Wersja SR nie spowoduje aż tak szybko uzależnienia bo ona działa inaczej niż zwykła. Nawet producent dopuszcza dłuższe stosowanie wersji o przedłużonym uwalnianiu w porównaniu do tej zwykłej wersji. Alprazolam o zwykłym uwalnianiu działa szybko i krótko. Wersja SR nie zadziała w pół h bo szczyt działania osiąga dopiero po chyba 5h i działa o wiele dłużej i słabiej.

Dla porównania: zwykłą weźmiesz i po kilku h już przestajesz czuć jej działanie i pojawia się chęć dorzucenia jeśli nadal odczuwasz nasilone dolegliwości. W wersji SR dorzucanie kolejnej dawki nic Ci nie da, bo ta kolejna dawka szczyt działania osiągnie i tak dopiero po kilku h. Z silnymi lękami wersja SR sobie nie poradzi, ale spowoduje delikatne uspokojenie bez zmulenia i u mnie to zadziałało na wybudzenia. Rano też wstaję bez problemu.

Ja miałam kiedyś przepisaną wersję SR do stosowania na stałe. Brałam codziennie przez pół roku, tę samą dawkę, bez zwiększania, dorzucania kolejnej tabletki w ciągu dnia itd. Po pół roku odstawiłam z dnia na dzień bez najmniejszego problemu.

dobrze wiedzieć👏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Catriona napisał(a):

Wersja SR nie spowoduje aż tak szybko uzależnienia bo ona działa inaczej niż zwykła. Nawet producent dopuszcza dłuższe stosowanie wersji o przedłużonym uwalnianiu w porównaniu do tej zwykłej wersji. Alprazolam o zwykłym uwalnianiu działa szybko i krótko. Wersja SR nie zadziała w pół h bo szczyt działania osiąga dopiero po chyba 5h i działa o wiele dłużej i słabiej.

Dla porównania: zwykłą weźmiesz i po kilku h już przestajesz czuć jej działanie i pojawia się chęć dorzucenia jeśli nadal odczuwasz nasilone dolegliwości. W wersji SR dorzucanie kolejnej dawki nic Ci nie da, bo ta kolejna dawka szczyt działania osiągnie i tak dopiero po kilku h. Z silnymi lękami wersja SR sobie nie poradzi, ale spowoduje delikatne uspokojenie bez zmulenia i u mnie to zadziałało na wybudzenia. Rano też wstaję bez problemu.

Ja miałam kiedyś przepisaną wersję SR do stosowania na stałe. Brałam codziennie przez pół roku, tę samą dawkę, bez zwiększania, dorzucania kolejnej tabletki w ciągu dnia itd. Po pół roku odstawiłam z dnia na dzień bez najmniejszego problemu.

Dzięki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja poprosze o tą wersję SR, i tak mam już wywalone w to wszystko... guzik mi pomagają te leki. Ma czasem ochotę znowu je rzucić ale wiem ze za dwa tygodnie by przyszla psychoza i znowu szpital. Masakra.

Dzisiaj przesilenie zimowe. Najdłuższa noc w roku...

 

 

Zastanawiam się nad oddziałem dziennym. Nie wiem dokladnie na czym to polega, ale zapytam jutro psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, brum.brum napisał(a):

Ciekawe czy ta wersja SR ma mniejszy potencjał uzależnienia się czy po prostu Ty tak dobrze ( leczniczo ) podeszłaś do tej wersji leku

W CHPL wersji SR jest że możliwe stosowanie do 12 tygodni wraz z okresem odstawienia. Ja brałam od stycznia/lutego do września te 10 lat temu. Odstawiłam bo szłam na oddział terapeutyczny i jeśli bym nie odstawiła, nie przyjęli by mnie. Na kwalifikacji lekarz nawet nic nie powiedział na to benzo wpisane w zestaw na stałe, poza tym, ze muszę odstawić przed przyjęciem. Odstawiłam dzień przed i poszłam na oddział. Czy mnie sprawdzali pod kątem obecności benzo np. badaniem moczu? Nie wiem, nawet jeśli to i tak mnie przyjęli i nikt nic nie mówił, a w moczu na pewno wyszło jeśli to zrobili. Na oddziale żadnego benzo mi nie dawali, ani nic w zamian.
Brałam również w swoim życiu jakieś 5 lat temu alprazolam zwykły ok. 3 miesiące dzień w dzień w dawkach dużo wyższych niż 0,5mg jak ten SR (dochodziły nawet do 5-6mg/doba). Odstawiłam w ten sam sposób - z dnia na dzień. Z tym, że przy zwykłym, mimo o wiele krótszego okresu brania, wiem sama, że jakbym to jeszcze dłużej pociągnęła to bym się wpakowała w uzależnienie. Z tym, że ja poszłam do lekarza i powiedziałam wprost, że to idzie w złym kierunku, skoro zaczynam liczyć  czy na pewno wystarczy mi alpry do wizyty. Reakcja lekarki była do przewidzenia - ucinamy źródełko w tej sytuacji bez dyskusji. Z tym, że ja byłam świadoma, że jeśli zacznę kombinować, pójdę do innego lekarza po receptę skoro mój "stały" lekarz nie chce dać, to tylko sama sobie zaszkodzę, także nawet tego nie próbowałam. Wtedy się bałam że rzeczywiście odczuje nagłe odstawienie - nie odczułam (może coś i się działo, ale nic na tyle znaczącego co by się różniło od mojego samopoczucia i bez leku w tamtym czasie).
Ale do sedna: ja nie traktowałam nigdy tego typu leków jako "sposobu na życie". Poza tymi dwoma epizodami dłuższego brania, benzo może dla mnie nie istnieć - mój lekarz wymagał ode mnie radzenia sobie z lękami i atakami paniki bez doraźnych wspomagaczy i ja nigdy nie dostałam od lekarza benzo na typowe lęki. A branie benzo przy ataku paniki to dla mnie w ogóle absurd, bo ja szybciej radziłam sobie sama z atakiem paniki, niż w ogóle zdążyłabym znaleźć i połknąć tabletkę. Jak ktoś traktuje benzo jako ucieczkę od trudnych emocji (w tym przypadku lęku), to tak, uzależni się na pewno szybciej, bo benzo jest wygodne bo działa szybko i uwalnia od trudnych emocji. Jak na każdy pojawiający się lęk, będzie ktoś reagował braniem benzo - to tak, uzależni się bardzo szybko, głównie psychicznie, bo po co się męczyć skoro jest ekspresowy sposób?
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Catriona napisał(a):

W CHPL wersji SR jest że możliwe stosowanie do 12 tygodni wraz z okresem odstawienia. Ja brałam od stycznia/lutego do września te 10 lat temu. Odstawiłam bo szłam na oddział terapeutyczny i jeśli bym nie odstawiła, nie przyjęli by mnie. Na kwalifikacji lekarz nawet nic nie powiedział na to benzo wpisane w zestaw na stałe, poza tym, ze muszę odstawić przed przyjęciem. Odstawiłam dzień przed i poszłam na oddział. Czy mnie sprawdzali pod kątem obecności benzo np. badaniem moczu? Nie wiem, nawet jeśli to i tak mnie przyjęli i nikt nic nie mówił, a w moczu na pewno wyszło jeśli to zrobili. Na oddziale żadnego benzo mi nie dawali, ani nic w zamian.
Brałam również w swoim życiu jakieś 5 lat temu alprazolam zwykły ok. 3 miesiące dzień w dzień w dawkach dużo wyższych niż 0,5mg jak ten SR (dochodziły nawet do 5-6mg/doba). Odstawiłam w ten sam sposób - z dnia na dzień. Z tym, że przy zwykłym, mimo o wiele krótszego okresu brania, wiem sama, że jakbym to jeszcze dłużej pociągnęła to bym się wpakowała w uzależnienie. Z tym, że ja poszłam do lekarza i powiedziałam wprost, że to idzie w złym kierunku, skoro zaczynam liczyć  czy na pewno wystarczy mi alpry do wizyty. Reakcja lekarki była do przewidzenia - ucinamy źródełko w tej sytuacji bez dyskusji. Z tym, że ja byłam świadoma, że jeśli zacznę kombinować, pójdę do innego lekarza po receptę skoro mój "stały" lekarz nie chce dać, to tylko sama sobie zaszkodzę, także nawet tego nie próbowałam. Wtedy się bałam że rzeczywiście odczuje nagłe odstawienie - nie odczułam (może coś i się działo, ale nic na tyle znaczącego co by się różniło od mojego samopoczucia i bez leku w tamtym czasie).
Ale do sedna: ja nie traktowałam nigdy tego typu leków jako "sposobu na życie". Poza tymi dwoma epizodami dłuższego brania, benzo może dla mnie nie istnieć - mój lekarz wymagał ode mnie radzenia sobie z lękami i atakami paniki bez doraźnych wspomagaczy i ja nigdy nie dostałam od lekarza benzo na typowe lęki. A branie benzo przy ataku paniki to dla mnie w ogóle absurd, bo ja szybciej radziłam sobie sama z atakiem paniki, niż w ogóle zdążyłabym znaleźć i połknąć tabletkę. Jak ktoś traktuje benzo jako ucieczkę od trudnych emocji (w tym przypadku lęku), to tak, uzależni się na pewno szybciej, bo benzo jest wygodne bo działa szybko i uwalnia od trudnych emocji. Jak na każdy pojawiający się lęk, będzie ktoś reagował braniem benzo - to tak, uzależni się bardzo szybko, głównie psychicznie, bo po co się męczyć skoro jest ekspresowy sposób?
 

Ja jestem uzależniona od afobamu.

Biorę 1-3 mg dziennie 

Codziennie 

Jak nie wezmę to mam taki atak paniki i jeden wielki stan lękowy. Nie umiem sobie z tym poradzić. 

Dwa opakowania które przepisuje mi psychiatra mi nie starczają dlatego dzwonię do lekarza rodzinnego po kolejne dwa opakowania.

Ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wieczór wszystkim.

Działo się tyle, straciłam panowanie nad życiem.

No i leki.

Pierwsze dni były fantastyczne. Drugi dzień bez leków! Radzę sobie!

Później koszmary, bezsenność i zespół odstawienny.

Nikomu tego nie życzę.

No ale cóż, i ja uległam myśli, że przecież bez leków dam sobie radę, przecież czuję się dobrze.

Nie dałam rady i poszłam prosto na przejazd kolejowy.

No ale żyję, sama nie wiem, czy dobrze.

 

Pozdrawiam wszystkich nowych i starych! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×