Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Aż nie wiem co Ci napisać, jak Cię pocieszyć skoro masz hobby, które nie daje Ci choć trochę radości, spełnienia. Rozumiem Twój stan, ale to musi być bardzo ciężki stan, jakaś bardzo silna depresja. Dobrze, że chociaż możesz się myślami odrywać od tego podczas zawodów, treningów, taki sport wymaga mocnego skupienia się na tym, a gdybyś nie był w stanie tego robić to byś nie był w tym najlepszy. 

Wiesz.... Ja się trzymam dosyć mocno.

Specyfikacja mojego zajęcia jest złożona. Szkolenia, wykłady,  treningi,zawody. To nie jest raz w czas. Muszę być ciągle w gotowości bo treningi są w tygodniu i nie mogę ich odpuścić. Wyjazdy są daleko. Pilnowanie bezpieczeństwa wymaga sporo skupienia.  Cieszy mnie uśmiech ludzi których coś nauczę a to co robię się ciągle rozwija.  Tam gdzie mieszkam to jest strasznie wysoki poziom i duża presja psychiczna na mnie ciąży.  Łamię się często ale nie wolno mi się poddać.

Najlepszy nie jestem. Staram się jedynie robić to z całego serca. 

Ostatnio byłem w szkole na zajęciach.  Wszyscy mówią jaka ta młodzież trudna, lejby, cipciaki itp. Ciągle mówię wszystkim od zawsze, że ....uja tam. Mają problemy depresje ale są wspaniali. Tacy trudni a jakoś ze mną jakoś normalni. 

Bo trzeba znać język i traktować równo. Pomóc i doradzić.  

Skoro mi życie nie wyszło to niech komuś je umilę chociaż przez moment czymś ciekawym. 

Może jeszcze nie przepadłem. W środku jestem nikim. Chciałbym żeby ktoś kiedyś jak zniknę z tego świata to ktoś kiedyś miło o mnie wspomni..... Mało prawdopodobne.....

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Fuji napisał(a):

Wiesz.... Ja się trzymam dosyć mocno.

Specyfikacja mojego zajęcia jest złożona. Szkolenia, wykłady,  treningi,zawody. To nie jest raz w czas. Muszę być ciągle w gotowości bo treningi są w tygodniu i nie mogę ich odpuścić. Wyjazdy są daleko. Pilnowanie bezpieczeństwa wymaga sporo skupienia.  Cieszy mnie uśmiech ludzi których coś nauczę a to co robię się ciągle rozwija.  Tam gdzie mieszkam to jest strasznie wysoki poziom i duża presja psychiczna na mnie ciąży.  Łamię się często ale nie wolno mi się poddać.

Najlepszy nie jestem. Staram się jedynie robić to z całego serca. 

Ostatnio byłem w szkole na zajęciach.  Wszyscy mówią jaka ta młodzież trudna, lejby, cipciaki itp. Ciągle mówię wszystkim od zawsze, że ....uja tam. Mają problemy depresje ale są wspaniali. Tacy trudni a jakoś ze mną jakoś normalni. 

Bo trzeba znać język i traktować równo. Pomóc i doradzić.  

Skoro mi życie nie wyszło to niech komuś je umilę chociaż przez moment czymś ciekawym. 

Może jeszcze nie przepadłem. W środku jestem nikim. Chciałbym żeby ktoś kiedyś jak zniknę z tego świata to ktoś kiedyś miło o mnie wspomni..... Mało prawdopodobne.....

 

 

 

To jest dobry sposób na smutek, takie stany depresyjne właśnie, pustki w środku, kogoś nauczać, coś przekazać, przelać te swoje umiejętności właśnie na kogoś innego. Gdy nauczałam czegoś dzieci, też to odczuwałam, dawało mi to radość, zwłaszcza gdy widziałam, że ich to interesuje, Muzyka czy jazda konna. 

Skoro zdobyłeś złoto to jesteś najlepszy, przynajmniej w tych momentach gdy wygrywałeś, byłeś. 

Ja to rozumiem, że i tak myślisz, że są lepsi, jeśli to do końca spełnienia nie daje. Tak miałam z konkursami plastycznym, często je wygrywał, ale nie czułam nigdy wielkiej miłości do takiej Sztuki, dla mnie Sztuką większą zawsze była, jest i będzie, Muzyka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za dużo siedzę w domu i przez to, za bardzo sie koncentruję na lękach, na somatach,dziś przy wdechu mnie zabolało i zaczęłam panikować, jutro od rana wychodzę  z domu żeby się na tym tak nie koncentrować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Purpurowy napisał(a):

Kijowo. Dowalił mi podwójną dawkę wszystkiego co dotychczas - velaxine, depakine i tisercin.

Jutro chyba znowu wywalam gdzie indziej.

 

Najlepiej to pójdź do stadniny, albo wpadnij do mnie, mam tam podobne koniki. Widać po zdjęciu jaki rozczulony byłeś, żadne leki takiej ulgi jak konie nie dają. 

 

Nie mogę się napatrzeć na nie : ) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz źle, może później się poprawi, może. Wątpię, choć mam nadzieję. 

Czeka mnie ciężki dzień, a nie mogę spać się wyspać. Dzień się dobrze nie zaczął a już wszystko mnie denerwuje. Spodziewałam się, że zasnę i poczuje się lepiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem z pracy... patologia totalna. Tak mi dzisiaj nerwy zszarpali, że mam serdecznie dość. Masakra z ludźmi. To jest coś nie do ogarnięcia. 

Wypada schamieć totalnie bo inaczej nie przejdzie..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę lepiej, miałam wezwanie na komendę dziś. Miałam nie pisać, ale napiszę, jeśli cień wiatru mnie czyta, został oczyszczony z zarzutów Szczura, uniewinniony przez Panie Wszawice. Powiedziały, że działał lekkomyślnie pod wpływem zastraszenia, że One go obserwując nie zobaczył niczego niepokojącego. Zjawiły się na komendzie, niestety co do administratora Introwertyzmu nikt z szanownego grona tych postaci nie chciał się wypowiedzieć ani pozytywnie ani też negatywnie. Stwierdzili że wypowie się sam. 

 

Miło było Je znowu spotkać w innym miejscu niż wcześniej i to takim nietypowym jednak. 

 

Zatrzymani się bardzo pogrążyli, ja już płakać nie będę za nimi. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Trochę lepiej, miałam wezwanie na komendę dziś. Miałam nie pisać, ale napiszę, jeśli cień wiatru mnie czyta, został oczyszczony z zarzutów Szczura, uniewinniony przez Panie Wszawice. Powiedziały, że działał lekkomyślnie pod wpływem zastraszenia, że One go obserwując nie zobaczył niczego niepokojącego. Zjawiły się na komendzie, niestety co do administratora Introwertyzmu nikt z szanownego grona tych postaci nie chciał się wypowiedzieć ani pozytywnie ani też negatywnie. Stwierdzili że wypowie się sam. 

 

Miło było Je znowu spotkać w innym miejscu niż wcześniej i to takim nietypowym jednak. 

 

Zatrzymani się bardzo pogrążyli, ja już płakać nie będę za nimi. 

 

 

Sprawa dotyczyła substancji psychoaktywnych ? ( jeśli mogę zapytać )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety. A to tylko najgorsze zarzuty nie mówiąc o innych. Acer to śmieć, mam nadzieję, że zgnije w więzieniu, Szczur podobnie. 

 

Coldman został całkowicie wykluczony przeze mnie za to, że nie potrafi normalnie rozmawiać, ma się za widmo którym nie jest i nie będzie. Mnie zranił, był bardzo znaczący i wszystko zniszczył. 

Może po rozprawie zmienię zdanie, nie wiem. Wszystko może się wydarzyć. 

 

Jeśli post nie pasuje, proszę go usunąć, gówno mnie to wszystko obchodzi, czy oni się poczują urażeni, to są przestępcy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Purpurowy, wczoraj sobie o tobie myślałam.

Na przykład,czy ty masz gdzie spać?

Masz w ogóle jakieś spokojne,bezpieczne miejsce?

Cały czas mam cichą nadzieję, że poprawi się twój stan, jeśli będziesz regularnie brał leki.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Maat napisał(a):

@Purpurowy, wczoraj sobie o tobie myślałam.

Na przykład,czy ty masz gdzie spać?

Masz w ogóle jakieś spokojne,bezpieczne miejsce?

Cały czas mam cichą nadzieję, że poprawi się twój stan, jeśli będziesz regularnie brał leki.

 

Mam tą swoją przyczepę kempingową. 

Co do leków, raczej bym nie pokładał w nich zbyt dużej nadziei. Biorę już około 20 lat, w tym naprawdę były okresy regularnego brania przez kilka lat i nic to nie dawało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Purpurowy,ja się leczę też bardzo długo, myślę, że ponad 20 lat.

Nieraz to już mnie tak wkurw.,bo na dłuższą metę zawsze było gorzej.

Ale nie rezygnuję.

Alkohol pożegnałam już dawno, więc też jest łatwiej.

A pracujesz gdzieś teraz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Powiedzmy że robię dorywczo różne rzeczy, którymi lepiej publicznie się nie chwalić.

Dobra.

Pamiętaj, że tu są ludzie, którzy myślą o tobie, życzą ci dobrze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×