Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica? pomóż mi jeśli potrafisz


obłędna

Rekomendowane odpowiedzi

cześć wszystkim, jestem nowa na forum, 33 lata, postanowiłam z kimś rozmawiać bo mam wrażenie że zwariuję, nerwica objawiać zaczęła mi się dobre kilka lat temu, jednak poprzednie epizody to był pikuś, brałam ok 6 m-cy lek antydepresyjny po czym żyłam pełnią życia jak normalny człowiek, po kilku latach znów jakieś stresy, wychowanie dziecka, budowa, brak kasy, zmiana pracy i stresujący początek w nowej, życie mnie jakoś przytłoczyło i przestałam sobie dawać radę, zaczęłam czuć ogromne zmęczenie, przychodziłam z pracy i leżałam nie mając ochoty wstać z łóżka, pojawiły się kołatania serca, jakieś drętwienia, mrowienia twarzy, skoki ciśnienia, mdło0ści, bóle brzucha..udałam się do lekarza, po badaniach krwi wyszła anemia, zaczęłam brać żelazo, pić soki po 2 m-cach anemi brak ale jakieś odchylenia w innych parametrach co oczywiście lekarz nie stwierdził że to chorobowe ale zaczął się mój maraton poszukiwania chorób, dalsze uczucie złego samopoczucia mnie nie opuszczało, odwiedziłam kardiologa, holter dobowy ok jedynie przyspieszone bicie serca ale podobno moja uroda więc metocard 25  do brania, poza tym mam stwierdzoną niedoczynoość tarczycy, zamiast gastrologa chirurg bo nie trzeba czekać (badanie usg jamy brzucha ok, gastroskopia, zapalenie błon śluzowych ale nic poza), niby człowiek zdrowy ale zaczęłam wsłuchiwać się w organizm, miałam już białaczke, raka trzustki, kości , guza mózgu, bolerioze itp.  trafiłam do szpitala bo miałam takie kołatania serca że myślałam że już się żegnam ze światem dodatkowo zaczęłąm drętwieć, zostawili mnie na różne badania, neurloogicznie, kardiologicznie ok, pacjent zdrowy, nie przekonało mnie to wcale ponieważ miałam problemy że mi słabo, nie miałam siły chodzić, szybka męczliwość więc wizyta u neurologa i psychiatry (biegiem ledwo doszłam ale już prywatnie bez kolejek ekspresowo), po badaniu TK niby ok, leki od psychiatry niewiele pomogły być może zbyt krótko brałam ale uznałam że jeśli psychicznie coś ze mną nie tak to sobie poradzę sama i męczę się do dziś, mam straszne zawroty głowy, odrealnienie, czasami jakies klatkowanie obrazu, zmęczenie, brak sił i ochoty do czegokolwiek, bóle w klatce, ataki paniki, napięcie, lęk i lęk przed wyjściem  z domu boję się że się przewrócę itp. poczucie nie bycia sobą, jakby ja to nie ja (depersonalizacja chyba)czasem poczucie pustki przymulenie, odciecie od swiata, patrzenie jakby z za szyby (derealizacja), brak pewności siebie choć nie zawsze, przymuszanie prawie sie do wszystkiego, zaburzenia równowagi, już rzadziej, ciągłe zamartwianie się, bole karku, drżenie mięśni, kończyń.. no mogłabym tak ciągnąć , ogólnie jest mi źle samej ze sobą, płakać mi się chce, w dodatku zamartwiam się już i wyszukuję nowych chorób bo lekarka ostatnio zwórciła uwagę że mam powiększone węzły za uszami, zamiast zbadać już dopisuję sobie historię, zdaję sobie sprawę że to co się ze mną dzieje nie jest normalne, w przyszłym tyg. mam wizytę u psychologa, ale błagam pomóżcie mi jakoś, tak się nie da żyć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Jestem Mateusz, mam 25 lat i nerwice lękową z depresją. Poczytaj trochę forum jest tutaj pełno osób które źle się czują. Jeśli jjak mówisz " tak się nie da żyć" najlepiej będzie jak najszybciej iść do lekarza, napewno przepisze Ci jakieś leki i z czasem będzie coraz lepiej. Ja sam nie najleiej się czuję leże w łóżku i nie mam siły wstać do toalety ale łykam leki cierliwie i pomału zaczynam zauważać poprawę. Witaj na forum!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obłędna, jeśli fizycznie, anatomicznie wszystko gra, wyniki badań wychodzą w porządku, a mimo to czujesz się nieustannie zmęczona, obolała, po prostu ciągle Twoje samopoczucie się pogarsza, to najwyższa pora pójść do psychiatry i o wszystkim opowiedzieć. Masz za sobą dość długą historię wizyt u różnych specjalistów, wyniki rożnych badań, ale nadal czujesz się źle. Do tego dochodzą różnego rodzaju lęki o Twój stan zdrowia. Wygląda to na zaburzenia z grupy nerwic, ale proponuję najlepiej udać się do specjalisty. Samo nic nie przejdzie, objawy nie miną. Co więcej, mogą się jedynie nasilić. Dlatego nie bagatelizuj swojego samopoczucia i udaj się do lekarza. Pozdrawiam i powodzenia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuję Wam za wsparcie, czytając forum pocieszam się że nie tylko ja mam takie problemy a jest nas naprawdę ogromna grupa, o problemie się głośno nie mówi, bo "ci zdrowi" nie rozumieją co się przechodzi w czasie tej choroby a psychiatra czy psycholog kojarzy się tylko i wyłącznie z wariatem..

to prawda, że moje objawy wcale nie maleją, lęki narastają, siedząc w pracy nie mogę się na niczym skopić, myślę tylko o tym jak tu dotrwać do końca, to jest jakiś koszmar! to mi najbardziej przeszkadza bo będąc w domu mogę się położyć albo próbowac czymś zająć, a w pracy ciągle się nakręcam i coś robiąc myślę jak mi źle :( u psychiatry już byłam leków nie chciałam myśląc że dam radę i po co się będę na darmo faszerować ale nie wiem czy to nie był błąd, dostałam skierowanie do psychologa, idę już za 2 dni więc przedyskutujemy temat leków na pewno, mam nadzieję że cokolwiek mi ta wizyta pomoże, chociaż tez nie wiem czego mam się spodziewać, nigdy nie byłam ale zalecenie psychoterapii to będzie na pewno punkt 1. Zdam w każdym bądź razie relację jak było 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×