Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESKETAMINA (Spravato)


tepi

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, zburzony napisał(a):

to powodzenia, zdaj koniecznie relację, mam nadzieję że będą pozytywne efekty.

Ale swoją drogą to skandal że kosztuje to aż tyle pieniędzy.

 

Nie wszystko jest dla każdego. Esketamina ma refundację tylko w ściśle określonych przypadkach. I nawet się temu nie dziwię. Wciąż jest to jeszcze po części terapia eksperymentalna i stosowana tak naprawdę w ostateczności, kiedy te bardziej standardowe metody leczenia zawodzą po kilku próbach. 

Podobnie jest z memantyną - zauważam ostatnio, że niektórzy lekarze zaczynają ją wypisywać przy ciężkiej depresji albo opornym OCD. 

I też trzeba wiedzieć, że modulatory NMDA stanowią jedynie terapię uzupełniającą dla podstawowej farmakoterapii depresji, czyli wdraża się je wtedy, kiedy bieżące leczenie farmakologiczne, mimo jakichś tam pozytywnych skutków, jest niewystarczające. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy, ale gdybym poszukiwał dla siebie takiej metody leczenia mającej podkręcić działanie leków, których efekty wciąż nie są dla mnie zadowalające (choć jeszcze muszę czekać 3 miesiące na pełen rozwój ich działania), to zdecydowanie wybrałbym TMS. Ten TMS stosuje się przy wielu zaburzeniach psychicznych - nie tylko depresji, ale i OCD, co teoretycznie gwarantuje większą wszechstronność leczenia, no i jest znacznie mniej inwazyjne. TMS nie powoduje żadnych efektów psychodelicznych, takie jak powoduje esketamina. Bo prawda jest taka, że esketamina wciąż nie jest zbyt obiecującą metodą i jak na razie uzyskała rejestrację jedynie w leczeniu ciężkiej depresji lekoopornej, a to moim zdaniem i tak słabo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Jakie efekty? Normalne które występują też przy zastosowaniu ketaminy dożylnie w celu znieczulenia pacjenta, a ta jest regularnie stosowana nawet u dzieci na blokach operacyjnych. Dysocjacja (która w moim przypadku trwała może 15 minut) nie występuje zawsze, zawroty głowy to też nie problem, wzrost ciśnienia u mnie był taki, że żaden, tętno i ciśnienie miałam wyższe przed podaniem niż mierzone przez 2h po podaniu. Pójście do toalety 30 min po podaniu było wyzwaniem, ale też bez przesady, nikt nawet nie musiał mnie eskortować, doszłam i wróciłam sama, nawet nikogo nie informując że idę do toalety . A ujmujesz to tak jakby się działo nie wiadomo co. Mnie bardziej te efekty uboczne bawiły niż powodowały dyskomfort jakikolwiek, zwinęłam się w kłębek na fotelu, przykryłam kocem i grało, nawet moja lekarka która zaglądała co jakiś czas miała ubaw z moich reakcji (głównie z tego, że tak się poskładałam i pozwijałam na fotelu że mieściłam się cała i jeszcze miejsce było).
Co do działania to też nie jest powiedziane, że efekt musi wystąpić od razu tylko do 24h po jednorazowym podaniu i właśnie te objawy opisane przeze mnie są dobrym czynnikiem prognostycznym, bo jej doświadczenie pokazuje, że jeśli u kogoś objawy po pierwszym podaniu nie wystąpią, to raczej ketamina nie zadziała. U mnie co prawda przedłużały się zawroty głowy, ale były na tyle niegroźne, że bez problemu mogłam opuścić przychodnie sama. Do wieczora czułam się zmęczona, ale dzisiaj wstałam z o wiele lepszym samopoczuciem czy nastawieniem niż przez ostatnie dni. 

Dwa, że owszem jest zarejestrowana tylko w MDD, ale polskie prawo nie zabrania lekarzom stosować we wskazaniach pozarejestracyjnych i u mnie właśnie tak była zastosowana.

 

Screenshot_20241212-232253_Samsung Internet.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.12.2024 o 00:28, eleniq napisał(a):

Nie wiem jak Wy, ale gdybym poszukiwał dla siebie takiej metody leczenia mającej podkręcić działanie leków, których efekty wciąż nie są dla mnie zadowalające (choć jeszcze muszę czekać 3 miesiące na pełen rozwój ich działania), to zdecydowanie wybrałbym TMS. Ten TMS stosuje się przy wielu zaburzeniach psychicznych - nie tylko depresji, ale i OCD, co teoretycznie gwarantuje większą wszechstronność leczenia, no i jest znacznie mniej inwazyjne. TMS nie powoduje żadnych efektów psychodelicznych, takie jak powoduje esketamina. Bo prawda jest taka, że esketamina wciąż nie jest zbyt obiecującą metodą i jak na razie uzyskała rejestrację jedynie w leczeniu ciężkiej depresji lekoopornej, a to moim zdaniem i tak słabo. 

ja miałem TMS zarówno na depresje jak i na OCD oraz na lęki, ceny sa kosmiczne a skutecznośc bliska zeru, nie ciekawi was dlaczego w polskim necie nie ma opinii na temat TMS/ TPS ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MiśMały napisał(a):

Z jakiego to powodu, ten lek jest tak absurdalnie drogi? Przecież gdy wchodzą inne leki psychiatryczne, to ceny, są około 200/400zł.

 

Zwykłe zdzieranie z ludzi kasy, nie ma żadnego powodu dla którego to powinno tyle kosztować. Nie twierdzę że sama esketamina jest nieskuteczna ale taka cena to rabunek. Firma po prostu chce wydębić tyle kasy ile tylko się da od zdesperowanych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.12.2024 o 16:26, acherontia styx napisał(a):

A nie ma? Nawet nie wiedziałam, ale też nigdy się tym nie interesowałam, bo ja do tego podchodzę trochę jak do biofeedbacku EEG - czyli więcej szarlatanerii w tym niż rzeczywistego leczenia.

Nie ma, nie ma opinii z googla o klinikach o skuteczności nic.. sa tylko reklamy na stronach klinik i świetnej skuteczności, ale rzetelnych opinii pacjentów nie znajdziesz . Znalazłem tylko jedna, gdzie pisał pacjent że terapia dała skutek zerowy , ale jakby było takich 100 opini róznych to wtedy mozna by jakas średnią wyciągnac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.12.2024 o 16:26, acherontia styx napisał(a):

A nie ma? Nawet nie wiedziałam, ale też nigdy się tym nie interesowałam, bo ja do tego podchodzę trochę jak do biofeedbacku EEG - czyli więcej szarlatanerii w tym niż rzeczywistego leczenia.

BioFeedBack to nie jwst żadna szarlataneria, na biofeedbacku bada się fale mózgowe. Ja jak poszedłem na pierwszą wizytę do terapeutka, to terapeutka powiedziała mi na wstępie bym nie mówił jej jakie mam problemy, a ona mi powie jakie mam objawy na podstawie zbadania fal mózgowych. I terapeutka mi powiedziała że mam adhd, jak się uczę to na pewno mam problemy z koncentracja, pamięcią i że mam problemy z usiedzeniem w miejscu i tak faktycznie było. Przez ćwiczenia BioFeedBacku obniza się w jakimś stopniu niekorzystne fale mózgowe a wzmacnia te, które poprawiają funkcjonowanie umysłu. Co do tmsa to czytałem wiele wypowiedzi użytkowników którzy stosowali tmsa I naprawdę wielu osobom tms albo wyleczył całkowicie trwale depresję, albo ja zmniejszył. Z drugiej strony było też trochę wypowiedzi że tms pogorszył objawy,  nawet wywolal trwale silne bóle glowy, albo nie pomógł wcale. Ale większość opinii była pozytywna. Szczególnie zauważyłem że wielu pacjentom pomógł tms na problemy ze snem. Ja sam chcę go spróbować, ale aktualnie pracuje za granicą I boję się, że tms wywoła u mnie lęki I nie będę wstanie pracować. I nie chce mieć takiich sytuacji, że wrocą mi lęki I będę zlaknietym głosem odzywał się do ludzi, bo kiedyś między innymi od poczucia wstydu po paru sytuacjach, za czasów gdy miałem duże lęki od przedawkowania dopalaczu, miałem próbę samobójczą, bo z powodu fobii społecznej gdy musialem odezwac się do niektórych ludzi, to odezwałem wmsie nie naturalnym tonem glosu, a bardzo zleknietym. Więc obawiam się że tms I tps  pobudzą mi w głowie jakieś struktury mozgu które wywołają u mnie lęki. A nie chce już nigdy więcej znaleźć się w takiej sytuacji że z powodu lęku nie będę wstanie do jakiś osob wydusić z siebie słowa... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@AnnoDomino34 tms Saint pomógł Ci pamiętam na bezsenność. Dalej nie masz problemów ze snem po terapii? Ja na pewno sprobuje tmsa z tpsem, ale ostrożnie, pierw sprobuje Sainta a później po 4 miesiącach pierw 3 zabiegi tpsa I jak nie pojawia mi się leki to znowu wykonam po 3 miesiącach 3 zabiegi tpsu. Ogromnie obawiam się tych lęków bo jak wyżej pisałem miałem parę sytuacji w życiu gdzie z powodu nerwicy lękowej rozmowa z jakąś osoba wywolala u mnie lęk i co inne osoby zauważyły i codziennie przez duża część dnia, męczy mnie poczucie wstydu za to zachowanie. Gdy lęki mi wrócą po tpsie czy tmsie i takie sytuacje się powtórzą będzie ze mną bardzo źle. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja znajoma mówiła mi, że obecnie jest refundacja Spravato przy CHAD. Wie ktoś coś na ten temat?

Mnie właśnie wykluczyła z programu jedna diagnoza Chad na 10 diagnoz depresji. Jak oni w ogóle badają tę historię diagnoz? To jak pójdę na dożylną to też mnie wykluczą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Jestem po dwóch podaniach Spravato i stwierdzam, że lek totalnie nie dla mnie.
Drugie podanie zniosłam trochę gorzej niż pierwsze, mimo że już nie było takiej dysocjacji jak za pierwszym razem (ale przy pierwszym chociaż było zabawnie), za to wszystko mnie wkurzało do tego stopnia, że w pewnym momencie miałam ochotę wstać i wyjść z przychodni mimo że od podania minęło nie więcej niż 30 minut i byłam bardzo bliska uczynienia tego mimo zawrotów głowy. W dzień podania wieczorem czułam się o wiele gorzej niż przed podaniem. Następnego dnia samopoczucie bez żadnych zmian w stosunku do tego sprzed drugiej dawki. 

Na ciśnienie ponownie u mnie bez wpływu lek. Przed i po miałam cały czas takie samo ciśnienie, nawet odpuścili część pomiarów, bo widać było, że tu absolutnie nic się nie zmienia, a że ja byłam wkurzona to lekarz uznał, że lepiej nie dawać mi dodatkowych powodów do jeszcze większego wkurwu 🤡
Lekarz widziałam po jego minie zawiedziony absolutnym brakiem efektów. Kasa w błoto. Dobrze, że dostanę zwrot hajsu za ten shit.

A to działa na depresję czy na lęk wolnkplynacy też jest to zalecane ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styxno to szkoda, miałem nadzieję że coś ci to pomoże. Chociaż przyznam że wątpiłem w ewentualną skuteczność takiej terapii, głównie ze względu na tak małą ilość podań leku. To byłoby zbyt piękne żeby kilka strzałów jakiejś substancji mogło diametralnie poprawić stan psychiczny człowieka. Nie wiem, nie orientowałem się i być może jest to możliwe w niektórych przypadkach, oby tak jednak było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2024 o 22:17, acherontia styx napisał(a):

Zarejestrowany jest w depresji. Ja miałam podawane ze wskazań pozarejestracyjnych. 

To znaczy jakich, jeśli mógłbym spytać?

W dniu 30.12.2024 o 16:37, acherontia styx napisał(a):

Nie, aktualnie jest gorzej niż przed podaniami.

Był po pierwszym podaniu, ale chwilowy.

I to jest pewien dowód na to, że tego typu leki psychotropowe powinno się podawać wyłącznie osobom CHORYM, czyli osobom, które naprawdę potrzebują danego leku, bo mają biologicznie uwarunkowane zaburzenia w neuroprzekaźnictwie, a nie osobom, które chcą sobie lekami jedynie "coś tam podbić" 🙂 Organizm widocznie sam już się zaczął buntować i w końcu powiedział "dość" 😉

W dniu 30.12.2024 o 15:43, zburzony napisał(a):

To byłoby zbyt piękne żeby kilka strzałów jakiejś substancji mogło diametralnie poprawić stan psychiczny człowieka. Nie wiem, nie orientowałem się i być może jest to możliwe w niektórych przypadkach, oby tak jednak było.

Powiem od razu, że nauka jest pełna niespodzianek i cuda w medycynie naprawdę się zdarzają 🙂 Myślę, że to tylko kwestia czasu aż wynajdziemy leki, które będą w stanie do zera likwidować zaburzenia psychiczne, których na ten moment nie umiemy zwalczyć jedynie lekami, choćby PTSD. 

Edytowane przez eleniq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Aktualnie jedynym lekiem, który mogę brać bez obaw jest sertralina. Koniec wyboru. Aktualnie odpadają wszystkie neuroleptyki i stabilizatory, które wcześniej mogłam brać bez żadnego problemu. Masz coś jeszcze mądrego w tej kwestii do powiedzenia nt. brania leków ze wskazań pozarejestracyjnych? Bo moja lekarka aktualnie leczy mnie na STAŁE benzodiazepinami bo nie ma wyboru.

 

Więcej nie mam co się tutaj wypowiadać, bo aż tak bardzo nie znam Twojej historii leczenia, ale mam przeczucie, że zbiera się u Ciebie na ciężkie zaburzenia lękowe, skoro jeszcze benzo trzeba w ciebie ładować. Nie chcę straszyć, ale te zaburzenia lękowe z mojego doświadczenia bywają naprawdę upierdliwe, bo z trudem poddają się leczeniu i po prostu czasem trzeba je przetrwać i zaleczać w miarę możliwości, żeby nie rozwinęła się z tego nerwica. 

 

Oczywiście jest możliwe wypisanie leku psychotropowego off-label, ale nawet wtedy ono powinno mieć jakieś w miarę solidne uzasadnienie, nawet jeśli lek jest wypisywany wyłącznie w celu potencjalizacji. Z lekami psychotropowymi, tak jak z każdymi innymi, nie ma żartów.

 

Ja w chwili obecnej mam bardzo dobrze dobrany zestaw, żaden inny tak dobrze na mnie nie działał. Mało tego, ja ten zestaw już wcześniej brałem, tyle że wtedy z racji zaburzeń lękowych, nawet on nie dawał rady, bo zaburzenia lękowe miałem tak silne, że wszelkie leki przeciwdepresyjne były przeciwwskazane (one potrafią bardzo nasilać stany lękowe) i mogłem stosować wyłącznie neuroleptyki. Ale całe szczęście, młody mózg jest jak widać bardzo plastyczny i z czasem pewne rzeczy same mijają i potem na odpowiednich lekach może być tylko lepiej. Niestety dalej dokuczają mi uporczywe bóle głowy/nerwobóle i zastanawiamy się z psychiatrą nad włączeniem mi off-label memantyny, ponieważ inne leki przeciwglutaminergiczne takie jak lamotrygina, topiramat czy nawet pregabalina odpadają. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Pudło. Ja do poradzenia sobie z lękami nie potrzebuje benzodiazepin. Ode mnie lekarz wymagał od początku radzenia sobie z lękami bez wspomagaczy i nigdy nie brałam benzo z powodu stricte lęków czy ataków paniki. Wręcz w przypadku ataku paniki branie benzo jest dla mnie totalną bzdurą, bo szybciej sama opanuje atak paniki niż w ogóle zdążę połknąć tabletkę.

No ok, nie sprostowałaś tego, bo wspomniałaś, że...

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Bo moja lekarka aktualnie leczy mnie na STAŁE benzodiazepinami bo nie ma wyboru.

Dlatego wniosek mi się sam nasunął odnośnie zaburzeń lękowych. Choć benzodiazepinami leczy się też inne stany oczywiście. 

52 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

A odpowiadając na Twoje pytanie: z powodu zaburzeń konwersyjnych.

Jak rozumiem chodzi o psychogenne napady padaczkowe? No tu rzeczywiście jakieś zaburzenie przekaźnictwa glutaminergicznego może być pośrednio grane, dlatego modulacja tego układu esketaminą mogła mieć u Ciebie pewien sens, tak czysto teoretycznie. Jednak i tak w Twoim wypadku to podejście było tak naprawdę zupełnie eksperymentalne, bo jak dotąd nie odnaleziono żadnego leku, zatwierdzonego nawet off-label, do "leczenia" zaburzeń konwersyjnych. 

 

Bo odnosząc się do mnie - na zaburzenia poznawcze, nerwobóle, endogenne zaburzenia erekcji/libido, natręctwa myślowe, skrócony sen już jest znanych dużo więcej podejść farmakoterapeutycznych udowodnionych naukowo. Esketamina nawet jeżeli wchodziła by u mnie w grę, to i tak bym się jej nie podejmował, nawet gdyby kosztowała niezbyt duże pieniądze. Ja w czystej ostateczności rozważam TMS z kolei i nawet jestem na to przygotowany finansowo, choć mam nadzieję, że jeszcze są dla mnie inne sposoby w zakresie farmakoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie zaburzenia psychiczne są zbyt złożone i za słabo zrozumiane przez współczesną naukę, żeby była szansa stworzenia substancji która mogłaby w krótkim czasie wszystkim (czy chociaż większości) pomóc. Wystarczy zwrócić uwagę na fakt że nierzadko dany lek podawany dwóm osobom z identycznymi problemami daje zupełnie różne efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zburzony napisał(a):

Według mnie zaburzenia psychiczne są zbyt złożone i za słabo zrozumiane przez współczesną naukę, żeby była szansa stworzenia substancji która mogłaby w krótkim czasie wszystkim (czy chociaż większości) pomóc. Wystarczy zwrócić uwagę na fakt że nierzadko dany lek podawany dwóm osobom z identycznymi problemami daje zupełnie różne efekty.

 

To wiadomo nie od dziś. Każdy ma inne połączenia w mózgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×