Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jakieś rady, żeby wyjść z tej okropnej nerwicy i dd?


WinYourLife08

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym zaczerpnąć porady.. walczę z nerwicą 5 miesięcy, zaburzenia były różne. Ostre duszności, kołatania serca - były aż takie porypane, że potrafłem przed 2 godziny nie usnąć bo tak serce mi waliło. Gula w gardle, źle mi się robiło od ciepła, miałem światłowstręt, często prawie mdlałem (nie zemdlałem), miałem uczucie że zaraz zemdleje, miałem strach przed śmiercią - bardzo mocny, miałem uczucie odrealnienia - mam je dalej, tylko ubytki bo przebiłem swoje lęki w pewnym stopniu. Wcześniej bałem się wyjść z łóżka, staram się przynajmniej na chwilę lub pare minut wyjść aby przezwyciężyć lęk przed dworem i przed odrealnieniem. Miałem i mam szumy w uszach, wcześniej było walenie itp. Teraz je tylko słyszę od dłuższego czasu gdy jest cisza - najgorzej jak się położę do snu i nie umiem tego zignorować. Mam zaburzenia widzenia, typu rozmazywanie, mroczki, męty, tak jakby jakieś rozbłyski światła.. chodziłem do okulistów, miałem nawet zrobioną tomografię oczu i nic tam nie wyszło. Miałem ogrom badań na oczy. Najbardziej to widzę jak się wpatruję w coś białego, lub w ciemność z pokoju gdzie jest zgaszone światło i jest wieczór. Czasem mam tak że jak popatrzę się dłużej w coś jasnego i spojrzę gdzieś indziej (nocą) to tak jakby na chwilę obraz chciał mi ucieknąć w sensie że się zaczenia i po 3 sec max jest taki sam tylko chwile przyciemniony. Oczy chwilę odpoczną i jest dobrze. Tak jak mówiłem, walczę z tą chorobą już długo, nie brałem leków tzw. psychotropowych i nie mam zamiaru, biorę witaminy b6, b12, potas, staram się jeść owoce, pije dużo wody niegazowanej, nie pije kawy ani energetyków (wcześniej tego ogrom piłem) trzy najgorsze rzeczy które bardzo mnie nokautują to zaburzenia widzenia, nie mogę się przyzwyczaić do normalności, ciąglę myślę że jestem w DD a nie czuję sięw innym ciele tylko poprostu dziwnie, to że jak wyjdę na dwór to mnie łapie dd ale po chwili puszcza i tak co chwile.. nie mam już sił, nie mam kogoś kto by mi pomógł ani wsparł, półtora roku zostawiła mnie dziewczyna mojego życia a byłem z nią dwa lata. Niezbyt nigdy miałem powodzenie u kobiet, każdy związek się kończył zdradą przeważnie od strony kobiety, ja nigdy takich rzeczy nie robiłem. Ktoś mi da jakieś rady jak sobie poradzić? chociaż próbuję nie myśleć o nerwicy, to i tak wracają te myśli. Zostały mi zaburzenia widzenia, szumy, resztki dd, mniejsze lęki, dziwne uczucie realności chociaż nie jestem, nie mam uczucia odrealnienia. Wiem, że jeśli się nie myśli o danym objawie, on po czasie przechodzi jak przeszła mi tamta reszta objawów.. wiem że mi dużo lepiej ale mnie to nie satysfakcjonuje. Nie pójdę do psychologa, gdyż chodziłem z 3-4 lata i nigdy mi nie pomógł (zawsze były 2 panie psycholog na jednym spotkaniu), psychiatra też odpada, bo stawiam na naturalne uleczenie się z tego. W pracy mi umowy nie przedłużyli, nie jestem w stanie też iść teraz do pracy przez nerwicę. Tym bardziej kontynuwać prawa jazdy jak załączy mi się DD. Moja mama też miała nerwicę, ale nie taką zaawansowaną i bez lęków.. miała ją chyba z pół roku a ostatnio mineło 20 lat jak jest zdrowa - nigdy nie miała nawrotu. Nie mam wiary w siebie ani że z tego wyjdę, jednym zdaniem "życie mi się zawaliło, bez przerwy mi się wbija myśl typu nigdy nie wyjdziesz z tego, będziesz taki sam do końca - chociaż stopniowo mi przychodzą efekty i niekiedy czuję się fajnie.." :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×