Opowieść bez końca...

[Jurecki]

Fajna zabawa polega na tym że ja piszę np. Agatka poszła do lasu po jagody... a Ty piszesz np. co Agatkę w lesie spotkało ;-)

 

Felek poszedł do Agatki, patrzy, a tam...

[Gość]

Felek poszedł do Agatki, patrzy, a tam...

(chciał zaruchać) a tam babcia Agatki, musiał się powstrzymać i wysłuchać babci (niestety nie wiedział, że babcia ma na niego chętkę)...

[Jurecki]

Babciu proszę, ja ochoty na Ciebie nie mam, i poszedł do sklepu a w sklepie...

[Gość]

a w sklepie Agatka była ale miała okres

[Jurecki]

Felek nie patrząc na Agatkę poszedł do baru na piwo...

[winter]

A tam napalona babcia zwial niczym strus pedziwiatr do kosciola...

[Gość]

A że Felek miał 13 lat to ksiądz z radością pogłaskał go po główce.

[Jurecki]

Ksiądz pogłaskał go po główce i dał mu się napić wina mszalnego...

[winter]

Zobaczyl to wikary bardzo "zapatrzony" w proboszcza...

[Jurecki]

Że proboszcz też grzeszny człowiek jest...

[Gość Dzitek]

I Ania się obudziła myśląc ,,Ale mam dziwne sny'' po czym zobaczyła w swoim pokoju......